Moj syn nie poszedl na studniowke! Jestem na niego wsciekla!

Jestem wsciekla. Dalam synowi pieniadze zeby poszedl na tak wielki dzien, bal dla przyszlych maturzystow a on to po prostu olal. Wczoraj przyniosl mi pieniadze i powiedzial ze nie ma zamiaru isc tam gdzie go nie lubia i z ludzmi z ktorymi sie nie moze dogadac i ktorzy mu "umilali" zycie przez 4 lata. Nie wytrzymalam, uderzylam go w twarz i powiedzialam mu ze dobrze mu tak, ze sam sie izoluje od spoleczenstwa i nigdy nic w zyciu nie osiagnie. Kazdy by sie wsciekl na moim miejscu, teraz moj syn poszedl do swojego pokoju i nie odzywa sie do mnie.

Zachowałaś się beznadziejnie...zamiast pogadać, wyciągnąć co go boli, czy jest aż tak źle, to jeszcze dolałaś do pieca...nie dość, ze klasa go nie akceptuje to jeszcze własna matka....poczucie własnej wartości to on będzie miał nie ma co.. I dobrze robi, że z tobą nie gada...nie ma z kim

Jesteś poje**na, wyrodna matka. Zamiast wesprzeć syna ty go walisz po pysku! Nie wszyscy mają ochotę iść na studniówkę, ja też się na swojej dobrze nie bawiłam bo wszyscy mieli parę a ja nie bo właśnie zerwałam z chłopakiem. A skąd wiesz czemu twój syn nie chce iść?! Ludzie, nie tylko dzieci i gimnazjaliści ale i ci dzisiejsi zacofani licealiści potrafią być okrutni! Powinnaś to zrozumieć i wesprzeć syna a nie się na nim wyżywać!!! Jesteś chora psychicznie!!!!!!! Studniówka to nic wielkiego, masa ludzi na to nie idzie z wielu powodów! miałabyś się prawo LEKKO wściec jeśliby zapłacił i nie poszedł, a on ci oddał pieniądze a ty mu za to w twarz?! Weź się debilko pod pociąg rzuć!

Wiem jedno klasa go nie akceptuje bo on sam sie od nich izoluje, jest malo rozmowny. Caly drugi rok chodzil na wagary bo nie chcial isc do szkoly, pozniej mu przeszlo i bylo troche lepiej i zaczal chodzic od 3 klasy regularnie do szkoly. Ja powiedzialam mu ze ma isc na studniowke i dalam mu pieniadze zeby za nia zaplacil, ale on to olal.

Moja córka też nie idzie. Od początku mówiła że nie chce i woli te pieniądze przeznaczyć na wyjazd w góry w czasie ferii. Ja ją rozumiem. I popieram. To jej decyzja!. Tym bardziej wkurzyła się jak sie okazało ze wychowawczyni mowiła ze studniówka jest obowiązkowa - no głupota totalna!! U nas studniówka kosztuje 350 od osoby!!!!! i jest w szkole. Syn kilka lat temu mial za 300 w Mariocie...... ( dodaj do tego ciuchy i ew. jakis fryzjer - pieniądze w błoto) Marta nie jest zżyta ze swoją klasą, ma wspaniałą paczkę poza szkolna i woli z nimi spędzać czas. Czy naprawdę uważasz,ze to taki wielki dzień???? Myślę ze Twoj syn zrobił dobrze, to Jego matura, jego studniówka jego koledzy.....Ja na Twoim miejscu bym go szybko przeprosiła.....

A ty pierdolcu zamiast zainteresować się DLACZEGO on się izoluje walisz go po pysku. Jesteś jebnięta.

A tak poza tematem..czy studia tez mu wybrałas ?? czy on może sam zadecydować??

autorko,aleś ty głupia :O

jesteś beznadziejną matką

Nawet nie zaplacil za ta studniowke, tylko trzymal pieniadze po to zeby mi je oddac. Gdyby potrafil sie zintegrowac z klasa inaczej by to wszystko wygladalo. Za cale swoje 13 lat edukacji(gimnazjum, podstawowka i technikum) ma tylko 3 kolegow. A gdy spojrzalam na jego profil na naszej klasie to ze swojej obecnej klasy nie ma nikogo w znajomych, jeszcze powiedzial mi ze niektore osoby wysylaly mu nawet zaproszenia ale on je po prostu odrzucal. Nie, nie wybralam mu studiow chociaz moj syn zamierza na nie isc to nie wiem nawet na jaki kierunek bo nie rozmawial ze mna na ten temat.

....nie każdy jest gwiazda sportu, nie kazdy urodzonym komikiem i nie każdy jest otwary na ludzi ! Niektórzy nie potrzebują kolegów, przyjaciół do tego,zeby być szczęśliwi, Sama widzisz, był zapraszany i nie chciał! Ma to gdzieś. Może ma jakąś pasję, która mu wystarcza. On nie będzie Twoją kopią. Natomiast on został Ci dany na troszkę, zebyś go kochała, pokazała mu świat, ludzi i Boga ..i KONIEC...To On wybiera jak będzie żył. Naucz się przy nim milczeć i poczekaj az on zacznie do ciebie mówić....i słuchaj go...może go zrozumiesz. I kochaj go. On niczego więcej nie potrzebuje..........

szkoda chłopaka. Studniowka to nie przymus, powinnas to zaakceptowac. i to ty powinnas dostać po pysku a nie on. Pieniedzy powinien ci w ogole nie oddawac. jestes zdrowo rąbnieta sory. skoro nie ma ochoty na integracje to cieszy sie chlopak ze w koncu konczy szkole. Z czasem tez zostawi głupia matke co i tak go nie rozumie. powinnas Go wspierac tępa idiotko!!!!!!!!!!!!!!!

jak tak bardzo go nie akceptujesz, zawsze możesz zrzec się praw do dziecka..... nie uszczęśliwiaj dziecka na sile !!

A co ojciec synka na to?

Co z Ciebie za człowiek, babo jedna? Gdyby moje dziecko nie chciało iść na studniówkę, najpierw zainteresowałabym się, co jest tego powodem, a potem byłabym dumna, że jest na tyle odważne, żeby przeciwstawić się choremu podejściu "bo trzeba" (które zresztą sama reprezentujesz) i żyć po swojemu. Jesteś okrutna i to wobec własnego syna, nawet nie wiem, jak można takie coś skomentować.

Jesteś toksyczną matką i tyle.

co za durne babsko:/ masakra...ja tez nie bylam na swojej studniowce, mam w d***e takie imprezy ale moi rodzice jakos nie interesowali sie dlaczego nie ide bo to byla tylko i wylacznie moja sprawa, nie ich!!! na szczescie moi rodzice sa normalni:)

No i nie dziwię się, że nie rozmawiał z Toba na ten temat. Nie pomyślałaś, że widocznie miał swoje powody by nie iść na studniowkę? To jest JEGO życie. A wiesz Ty w ogóle kobieto, jak teraz wiele młodych osób się zabawia? Np. orgie na iprezach to w niektórych szkołach normalka. Może trafił na nieciekawą klasę, zdarza się... Ma przyjaciół, których wybrał sobie SAM, a kolegów z klasy, ani z pracy się nie wybiera i nikt nie powiedział, że trzeba się z nimi przyjaźnić. Jesteś toksyczną matką. Masz męża, bo nic o nim nie piszesz?

Ty Autorko masz jakiś problem... ze sobą. Zachowuj się tak dalej, a stracisz syna. A maż co? Już dawno uciekł od Ciebie?

Zajmij się swoim życiem, a nie dyktowaniem synowi co ma robić... Nic złego nie robi. PS Ja na swojej studnówce też nie byłam :)

Ja na swoją studniówkę też nie idę. Bo po co? Do ludzi, za którymi nie przepadam? No chyba nie. Dla mnie studniówka to wywalanie w błoto kasy, za którą można by zrobić coś naprawdę fajnego. Powinnaś syna przeprosić. Współczuję chłopakowi takiej matki jak Ty. Chociaż nie ukrywam, mam cichą nadzieję, że to jednak prowo.

Boże jedyny co za matka!!! żal mi twojego syna!! jak nie chce to niech nie idzie jego sprawa a ty powinnas iść i na kolanach go przepraszac debilko jedna!!!!!

Ranyyyy ale jesteś porąbana ! Szkoda, że ci nie oddał :O

szkoda że syn ci nie oddał.

kobieto, na bani coś masz. też na swój pieprzony wielki dzien, jakim bylła studniowka nie poszłam. wyje*ane w to. a Twój syn w kim ma miec oparcie, jak nie w tobie? to co zrobilaś jest żałosne. kur*wa porozmawiaj z nim!!!!!!!!!!!!

p.s ja bym kasy nie oddala takiej matce :P

Ja na swoją studniówkę również nie poszłam a miałam ją w tą sobote.

ojej nie wkurzaj sie bo nie masz o co. jak ktos czegos nie chce to wcale on sobie tym krzywdy nie robi ma te 18 czy 19 lat i juz naprawde potrafi rozroznic to dla niego dobre a co mniej, co chce robic a czego nie chce

No ja pierdole!! az mnie ponioslo. To on przez CIEBIE SUKO jest taki aspoleczny. BRAK MILOSCI MACIERZYNSKIEJ to u niego spowodowalo. Tylko zastrzelic taka wyrodna matkę. Ja mam 43 lata i wiele widzialam, ale Ty suko powinnas byc ukarana.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4714510&start=30