Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czepialska ania

KOLĘDA! JAK SIĘ ZACHOWAĆ?

Polecane posty

Gość czepialska ania

P R O B L E M ! ;) Mieszkam od 4 lat w Warszawie, od 2 razem z chłopakiem, w tym roku bierzemy ślub, w związku z tym aby uzyskać zaświadczenie z naszej parafii bezproblemowo postanowiliśmy przyjać ksiedza (kolęda). I tu problem, bo nigdy sama nie przyjmowałam ksiedza. W moich stronach księdza gościło się herbatką, czymś słodkim, rodzice dawali mu 50 dych, a na kosciół np 100zł, czy 150zł (bo kosciół był w budowie i a to na dach, a to na ogrzewanie itd). Z resztą, mieli to dawali, nie wnikam. nie wiem jak mamy się zachować z narzeczonym, częstować go czymś? ile dać kasy? daje się tylko "raz" czy oddzielnie dla niego i na kościół? Nie zamierzamy ukrywać, ze mój narzeczony nie ma pracy, chcemy dać jak najmniej, ale ile jeszcze wypada? 20 zł? 30? Ja bym dała 50, ale nie bardzo stać mnie na taki wydatek :O Słyszałam, że czasami chodzą z ksiedzem ministranci - i co im też trzeba coś dawać? Rany... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doloressa
najlepiej robić gwiazdy, albo udawać choinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvrrfwfgr
skoro jesteście na tyle religijni, żeby wziąc ślub kościelny, to chyba wiecie jak się zachować? Oczywiście wiecie też, że wiara katolicka zabrania seksu przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aegheh
myśle,że jak dasz mu dwa razy to go usatysfakcjonuje:classic_cool: nie dziękuj🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawijaj az zbaraniejesz
matko... ministrantom sie nic nie daje, ksiedzu daje sie RAZ w jednej kopercie. jak was nie stac to nie musicie wcale przeciez. albo daj pusta :P mozna czyms poczestowac czemu nie. uff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego niby
po co pieniadze dla ministrantow jeszcze? z tego co wiem, to nie trzeba dawac zadnych pieniedzy nikomu. jak bedzie chcial pogadac, to mozesz podac kawe czy herbate, ewentualnie jakies ciastka rzucic na stol, ale bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest wyjście
Kombinuj, w końcu za bezrobotnego nieudacznika się wydajesz :) A doopa to pewnie twój jedyny kapitał, to rób z niego użytek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czepialska ania
będzie nam potrzebne zaświadczenie z tego kościoła, dlatego chcemy zrobić w miarę dobre wrażenie ;) darujcie sobie te głupawe i mało śmieszne komentarze w stylu: zrób loda... żenua.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SysioooLinaaa:)
Muszą dać ci zaświadczenie, nie będą patrzeć na to czy dałaś na kolędę czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwyyyyyyyddddddd
wcale nie muszą. Jakbym ja była księdzem to bym dawała zaświadczenia tylko tym, którzy co niedziele są na mszy. A reszta niech spada. Ale to oczywiscie spory spadek funduszy dla kościola:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czepialska ania
wiem, że dadzą te zaświadczenie, ale chcemy przyjać ksiedza,żeby nie było,że się urwaliśmy z choinki i nagle jesteśmy parafianami, nie wiadomo skad ;) chodzimy do kościoła co tydzień :P na mszę św.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SysioooLinaaa:)
No jeśli chcesz dać koniecznie jakąś kasę, to daj tyle ile możesz i do koperty... Jednak ja bym nie dawała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwyyyyyyyddddddd
i mieszkacie razem i pewnie uporawiacie seks. Oczywiscie wiecie ze to wbrew katoreligii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jak się zachować
na kolana i ciągnij panu, suko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czepialska ania
tak, mieszkamy razem, tak uprawiamy seks i TAK niedługo bierzemy ślub i nie będziemy już żyć w grzechu. OCzywiście najłatwiej jest oceniać innych, wytykać im ich grzechy i twierdzić, że są niewierzący, skoro grzeszą. Nie zamierzam się tu nikomu spowiadać, moje grzechy to moja sprawa. Chrześcijaństwo to religia miłosierdzia, nie nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwyyyyyyyddddddd
ja nie jestem chrzescijaninem wiec milosierdzie mam gdzies. Za to chetnie wytykam hipokryzje i zaklamanie bo to mnie razi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejq
w Warszawie nie chodzą ministranci... jeden problem z głowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwyyyyyyyddddddd
Dla mnie to po prostu zalosne, z jednej strony bzykanko pod kolderka a z drugiej biala kiecka i przysiegi przed oltarzem, mimo, ze nauki kosciola mialo sie w dupie (doslownie). No ale coz, wasza brocha, po prostu jestescie zalosci z tym zaklamaniem. Dzieciaka pewnie tez ochrzcicie, niech bedzie kolejny katooszolom w tym smiesznym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prądem gada
po co wpuszczać kretyna do własnego domu?żeby mieć takie problemy z wpuszczaniem do domu pazernego na kasę klechy,to trzeba byc parafialnym ćwokiem i to wszystko w XXI wieku,hahahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czepialska ania
ok, miało się w dupie, owszem, nie chodzilam przez pewien czas do kościoła, nie modliłam się na codzień, tylko ""jak trwoga to do Boga", zamieszkaliśmy razem z przyczyn ekonomicznych - bo po prostu taniej, powodów "bzykanka" nie będę CI objasniać.... Ale chcę to zmienić, zaczęliśmy chodzić do kościoła, modlić się, chcemy też wziąźć ślub aby już nie żyć w grzechu. I wychowywać dzieci w wierze katolickiej. Hipokrytą jest dla mnie osoba, która bierze ślub kościelny dla samej uroczystości, nie chodzi i nie ma zamiaru chodzić do koscioła, nie ma zamiaru ochrzcić dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale hipokrytka
powodów "bzykanka" nie będę CI objasniać... a to dopiero dobre,co za zakłamana menda katolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co Ty im się tłumaczysz? :O Twoja dupa, Twoje sumienie i Twój ślub. A co do Twojego pytania - warto zaproponować księdzu coś do picia (i tak pewnie odmówi, bo gdyby u każdego raczył się napojami, to by mu pęcherz rozjebało) :P Na stole połóż ładny, biały obrus i Pismo Święte, postaw zapaloną świecę i krzyż (jeśli chcesz, żeby było tradycyjnie i elegancko). Ja kładę na stole bombonierkę, można też podać ciasto. Żadnych pieniędzy nie daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czepialska ania
dziękuję Królowo życia! choć jedna normalna odpowiedź!!!! napisałam to w kontekście takim, iż : chyba powodów bzykanka nie trzeba nikomu objaśniać, są dość oczywiste dla każdego, choć może nie dla Ciebie skoro oczekiwałaś/eś,że będę Ci snuć wywody,dlaczego uprawiam seks ze swoim narzeczonym - w odniesieniu do wiary katolickiej hahaha, co za idiota!!! :D walnij się w łeb, człowieku powatarzam - najłatwiej jest komentować i osądzać człowiekowi niewierzącemu, aaa... z resztą po co ja w ogóle CI się tłumaczę. PS. nie wierzysz w Boga, ale prezenty na gwiazdkę pewnie kupujesz co? I jedziesz do mamusi na wigilię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwyyyyyyyddddddd
Ja tam swiąt nie obchodze, nie ma takiego obowiazku. Moja rodzina tez nie obchodzi. Ale rozumiem osoby niewierzace ktore obchodza, bo w Polsce to rodzinne swieto. Trudno wytlumaczyc starszym, wierzacym rodzicom ze nie przyjedzie sie na swieta prawda? Ja bym przyjechala gdyby mojej rodzinie moja nieobecnosc miala zlamac serca. Ale nie trzeba przy tym isc do kosciola i skladac falszywej przysiegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudny_maurycy
Po prostu uwielbiam takie wielce religijne osoby, oczywiście religijne i wierzące tylko wtedy kiedy trzeba w białej sukni pójść do ołtarza i wyprawić weselicho na 100 osób. A potem kolejna okazja do wielkiej imprezki z okazji chrzcin bo "trzeba ochrzcic". A w zyciu zasady wiary katolickiej maja, jak juz ktos napisal, doslownie w dupie:) I po co ta szopka? A juz tekst ze "powodow bzykanka nie trzeba nikomu objasniac" to smiech na sali. Taka z ciebie wielka katoliczka? To seksu nie uprawiaj, wiara ci zakazuje! A przepraszam, przeciez dla ciebie wiara to tylko biala suknia i slub koscielny. Serio, zal mi takich ludzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudny_maurycy
A co do debilnego argumentu o swietach, to robie tak jak napisal wwwwyyyyddd. Rodzice mnie zapraszaja to jade, bo po co mam im siweta psuc. Zjedzenie karpia, barszczu i ogladanie kevina nie ma dla mnie zadnego wymiaru religijnego. Mialoby, gdybym sie wybral na pasterke, albo do spowiedzi, ale tego nie robie. Dziwie sie, ze tego nie rozumiesz, widac "katolikow" myslenie boli. Malo tego, ostatnio bylem w kosciele na slubie znajomych, bo mnie zaprosili i co mialem nie isc? Usiadlem na koncu, obejrzalem uroczystosc i pojechalem na wesele. Znowu, zadnego wymiaru religijnego. A juz pojscie do kosciola i przysieganie czegokolwiek przed oltarzem ten wymiar ma. Wiec nie porownuj swiat ze slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×