Gdzie wymienić grosze ze skarbonki na banknoty? :)

Uzbierałam w skarbonce w 1-złotowych monetach ponad tysiąc złotych w wielkiej skarbonie. Pełniutka jest, więc teraz wyciągam pieniądze i chcę wydać :) [a zajęto to 2 lata!] Miesiąc temu wyciągnęłam z niej 100zł i chciałam wymienić w sklepie, ale koniec końców musiałam się po kilku sklepach przejść i wymieniałam na 10-20zł :( Teraz to już tak łatwo nie pójdzie. Mam konto w mBanku i pytałam, u nich nie ma opcji wpłacenia fizycznego pieniędzy -a ich wpłatomaty przyjmują tylko banknoty :( Pani na poczcie powiedziała, że nie mają gdzie trzymać monet i w ogóle jej nie zawracać d*py bo będzie dużo liczenia a kolejka długa... Gdzie mogę wymienić więc te monety na banknoty?

Chyba w banku?

No ale w jakim? Mam konto tylko w mBanku a pisałam, że tam "fizycznie" banku nie prowadzą abym mogła wpłacić, bo byłam :)

Jejku, w każdym banku! Przecież nie musisz mieć konta, żeby Ci pieniądze zamienili :-O

Na pewno? Bo jak byłam w PKO (bo mam niedaleko) to pani powiedziała że może tylko, jeżeli mam u nich konto :(

nie wymieniaj drobnych na banknoty w banku bo skasują ci za przeliczenie ich :o nawet jak bedziesz miala przeliczone i pozawijane w ruloniki. Idz do biedronki czy lidla z przeliczonymi pieniędzmi najlepiej o takiej porze kiedy jest najmniejszy ruch,napewno ci zamienią :)

zawsze liczę i roluję po 50 sztuk danego nominału, na ruloniku stawiam swoją pieczątkę(oczywiście zanim go jeszcze zwinę :) ), lub opcjonalnie jako osoba prywatna możesz podać swój numer telefonu i imię i nazwisko , u mnie w banku sporo osób tak wymienia i jeszcze nigdy nikomu nie odmówiono zamiany, ani nie policzono za przeliczenie, może to kwestia życzliwości ludzi tam pracujących jest jeszcze inny sposób chcesz je wydać-idź do sklepu , kup co trzeba i zapłać tymi złotówkami-nie mają prawa nie przyjąć zapłaty za towar bo nominał za mały

Paniom na poczcie to się w dupach poprzewracało. Co to znaczy nie ma czasu liczyć? Jak ona nie ma czasu pracować w godzinach pracy to wołaj kierownika i rób awanturę, a nie ogon pod siebie i do domu :o

jeśli pieniędzy jest dużo, to zawijam w ruloniki i piszę, ile to jest (nikt się nie będzie bawił w liczenie!) Najlepiej iść, jak nie ma oczywiście dużo ludzi przy kasie. Ale najwięcej, ile wymieniłam - to ok. 200 zł, więcej nie uzbierałam :-) W mniejszych sklepach też można - najlepiej zapytać, kiedy najlepiej przyjść (przeważnie wolą wieczorem, bo już mają trochę pieniędzy w kasie, a też na rano chcą mieć drobne). Jeśli bank - to raczej NBP.

nawet jak zwiniesz w rulonik to oni i tak muszą przeliczyć jakoś

no własnie przyjąć drobnych nie chca,ale jak robisz zakupy albo opłaty na poczcie to wołają o drobne pieniadze a jak nie masz to miny głupie strugaja ze nie maja jak wydawac,bo nie maja drobnych

W czwartek mam wolny dzień to się przejdę po innych bankach albo pomęczę panie w innym urzędzie pocztowym :) W moim są wredne >__

Komu chce się liczyć! Jeszcze się z tym nie spotkałam. Pierwszy raz, jak przyniosłam "luzem" to kasjerka kazała mi przynieść pozawijane i odliczone :-)

jak ja zamieniam drobniaki to sie cieszą ze będą miały czym wydawać większość cen ,99gr a potem może być bez grosza przez cały dzień to stówa sie uzbiera http://ladnekwiaty.blogspot.com/

A skąd jesteś? mam całą puszkę miedzi:)

A w sklepie nie próbowałaś? Jak ja idę po bułki, to zawsze babki wołają: drobne, drobne, drobne :] Tak się zastanawiam, czy do takiej kafel by się zmieścił? :> Hmmmm... http://mrjoygadzety.blogspot.com/2012/03/daj-piataka-dla-kociaka.html

i wymieniam w każdym - pierwszym lepszym sklepie - gdzie biorą z pocałowaniem ręki, bo potrzebują. zawsze mówię, jaka to suma - nikt nigdy przy mnie nie liczył. Ale też staram się nie robić takich "transakcji" kiedy jest najwięcej klientów - w razie, gdyby jednak ktoś policzył. Myśklę, że przy sumie 1000 zł - to jednak woleliby policzyć, to duża suma. Ja najwięcej uzbierałam ok. 200 zł, ale groszakami (wszystko poniżej 1 zł) :-D

Oo widzę, że nie tylko ja mam z tym problem :D boski temat bo sama mam mnóstwo drobniaków w paru pełnych skarbonkach i myślę, że juz czas je wymienić na grube. Pytałam mamy, znajomych, dobrze mówicie, najlepiej wybrać sie do supermarketu typu biedronka czy lidl, poza tym u mnie w mieście w prawie każdej aptece proszą o drobne (wiadomo ile sie płaci za leki i zazwyczaj ludzie płacą banknotami) więc jest to kolejna opcja na wymianę drobniaków, tym bardziej, ze w aptekach nie ma aż takiego ruchu jak np osiedlowej biedronce. Oczywiście jest to trochę kłopotliwe, bo no nie każdy ma ochotę liczyc te pieniądze, prawda jest taka, że nikt nie lubi tych cholernych groszaków, ale pieniądz to pieniądz i dziwi mnie zachowanie właśnie takich pań na poczcie (ja się na poczte nie wybiore, bo u mnie te panie sa straszne i na pewno od razu by mnie wygoniły z worem drobniaków xd Na prawde dziwi mnie wciąz to, że w Polsce jeszcze nie wymyślili takich fajnych automatów jak sa np w Anglii, polega to na tym, że w prawie każdym hipermarkecie stoją takie duuże żelazne potwory, które służą do wymieniania drobniaków. Coś tam sie naciska jakieś guziczki, z automatu wysuwa się taka szuflada, do której wsypujemy grosze, ilość chyba nie ma znaczenia bo automat jaki widziałam ja był na prawde ogromny, po wsypaniu wszystkich pieniędzy szuflada się zamykla i automat liczy sobie pieniązki które wrzucilismy, po chwili czekania, potwór wypluwa nam nasze wymarzone, świeze banknociki. Sprawia to taką radość(zwłaszcza dzieciom), że az sie chce zbierac te pieniądze by móc co jakis czas wymienic sobie w takim fajnym automacie :D Takie maszyny to na prawdę świetna sprawa a zarazem rozwiązanie problemów ludzkości. Przykre to troszkę, że w Polsce nie chcą nam ułatwiać życia.

i posegregować je w rulony z papieru i poopisywać ile jest w każdym rulonie sztuk o danym nominale.

Wtedy obsługa banku nie będzie miała tyle kłopotu z liczeniem i segregowaniem.

jednozłotówki, to w Deichmannie Ci wymienią. Tam zawsze się ceny kończą na 9, np. 69,00 albo 49,00 i muszą wydawać jedną złotówkę każdemu klientowi :D Ja tam kiedyś zamieniałam.

Ja pamiętam miałam pełno grosików, nazbierało się ich trochę, bo w biedronce tak wydają. Mam konto w PKO S.A i tam mogłam wpłacić na konto. Pani dała mi karteczki i poinstruowała jak je pozwijać. Problemu nie było. Teraz niestety zlikwidowali tą placówkę i nie wiem, czy w innej będę miała tę możliwość.

moja córka nazbierała kiedyś ponad 30 zł samych 1 groszaków policzyłam jej,pozwijałam w ruloniki i wysłałam do sklepu osiedlowego by sobie wymieniła,bo tam ciągle ekspedientki mówią"grosik bede pani/panu winna" była sobota,z pół godziny przed zamknięciem,ludzi brak-córka została odeslana z kwitkiem do domu bo paniusi nie chciało sie liczyc poszłam ja,poprosiłam 3xdoładowanie do Orange po 10 zł i chlast jej te wszystkie grosiki na lade hahahahahaha miała co robic do samego zamknięcia:P

w Biedronce się ucieszą na drobne

polecam małe sklepy spożywcze. siostra ma taki i zawsze zamienia mi drobne z portfela na grubsze. Poza tym to zawsze w sklepach się pytają o drobne

Idż popytaj w sklepach większych, ja tak wymieniłam złociaki te po 1,2,5 groszy i bez problemu wymienili mi ale wtedy było tego około 50,00zł a nie tysiąc:)

mój syn wygrał kiedyś na automatach 4,5 tys zł. wypłacili mu w 5 zl ,było tego worek , nie było problemu wymienić w banku np.spółdzielczym , sklepach i płacić nimi za zakupy.

Najlepiej pójść do banku w którym ma się konto i wpłacić na nie groszówki. Nie powinny pobierać prowizji ani robić problemów bo to w końcu wpłata.

Odwiedzić sklep numizmatyczny http://www.cndukat.pl często są ciekawe roczniki i destrukty które mogą być warte więcej niż nominał ;)

W banku narodowym!