Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uczynna uczennica

EMIGRANCI-czy planujecie powrot do PL??

Polecane posty

Gość Nic się nie otwiera
na bilecie masz taki: ja nie mówię o tłumaczach przysięgłych (tych jest znacznie mniej), tylko o zwykłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego nie chcę wracać?
Nic się nie otwiera-masz rację,ludzie w PL po różnych kierunkach pracuję niezgodnie ze swoim wykształceniem.Dlaczego?Bo nie ma dla nich pracy a jak jest to wymagania takie,że szok i pensja do du.... .Więc pracują w innych zawodach.Zagranicą jednak mając skończone studia w Pl mogą zrobić nostryfikację dyplomu,do tego jakieś kursy i już pracują w swoim zawodzie i do tego za dobre pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie...poczatki...owajaaaaaaaaaaa zaczelam prace jako pokojowka pod dreznem...po 8 latach nauki jezyka..nie umialm nawet zdania zbudowac...prze pierwsze 2 tyg jadlam tylko fratki i salatke bo nie wiedzialam jak nazywaja sie inne potrawy po niem... na dzien dzisiejszy mam jednoosobowa dzialalnosc gospodarcza,duzo jezdze-najczesciej do zurichu..wladam prawie biegle niemieckim, co ulatwia mi ogromnie codziennosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowadama
poczatki?? praca po 12 godzin na dobe czasami wiecej. wtedy bylam zalamana tym, ze pracuje z samymi niemcami teraz za to dziekuje bo jezyk poznalam bardzo szybko! z kazdym miesiacem lepiej choc tesknota za rodzina ogromna. teraz juz spokojniej. praca. dzieci i maz... a do Polski 4-6 razy do oku. a paczki fakt, dostawalam na poczatku z Polski :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Czy sprzatanie to praca ktora hanbi? Nikt z Was nigdy nie sprzata? To dlatego w POlsce jest taki balagan ibrud wszedzie? Moje poczatki to uczenie sie jezyka i proba znalezienia swojego miejsca w nowym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mister of dream
Anja_Norge ----------- hahaha nosz kurka ubawilam sie do lez:) "(...), nawet sie nie obejzalam a jezyk wpadal do glowy sam" takie bzdury to mozesz sobie gadac rodzince w Polsce ale nie mi. Ja studiuje na uniwerku w UK i jestem tutaj juz 10lat i wiesz co? jezyk sam mi do glowy nie wpadl :D LOL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego nie chcę wracać?
mister of dream-bez obrazy,jestes tu 10l i masz problem z językiem? A jeżeli chodzi o Anja_Norge to pewnie chodziło jej o to,że pracując tylko z tubylcami szybciej się go nauczyła niżby chodziła tylko do szkoły.A języka człowiek uczy się całe życie,nawet ojczystego.Znasz perfekt polski,jesteś tego pewna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mister of dream
Oczywiscie, ze znam anglika b.dobrze ale nigdy, przenigdy jezyk bez nauki, sam nie wpada do glowy. I jeszcze jedno. Jak ktos mi wciska kity, ze po 1 czy 5 latach zna dany jezyk na poziomie perfect to jest LOL :) Ja sama mimo, ze studiuje i pracuje w wyuczonym zawodzie, a i jestem tutaj 10 lat, maz brytyjczyk - to wiem, ze jest tyle zwrotow, nowych slangow ktorych bez przetlumaczenia nie rozumiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkg;uuuuyui;utyug
Widzę, że Anja_Norge dalej sra niż dupe ma :) I rozumiem, że jej miłość była do człowieka a nie do jego papierów i żeby ludzie, sąsiedzi wiedzieli, że chłopak/mąż obcokrajowiec :) Ach, sama ściema.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja-norge ma starego pryka
poczytajcie jej posty w innych tematach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestancie pierniczyc durnoty... Ja sie 8 lat uczylam niem w szkole, zdawalam mature i nie nauczylam sie niczego. Na dzien dzisiejszy nie mam problemow z jezykiem...sama nie wiem jak to sie stalo ze nauczylam sie jezyka... Znam osoby ktore po 3,5, 7 latach dalej nie umieja jezyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super!super!!!
zamiast pomagac uczennicy ROZPETALO SIE ZNOWU POLSKIE PIEKIELKO!! JAKIE TO UROCZE!!! JAKIE TYPOWE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja pomoge w pracy zycze szostki z plusem 1Dlaczego polacy nie chca wracac do kraju?? Dlaczego, ano dlatego iz kraj nie daje mozliwosci osiagnac celow sobie wyznaczonych, duze bezrobocie, strach powrotu i siedzenia byc moze na ulicy i zebrania, wiele widzialam wiele slyszalam co sie dzieje, i nie mam zamiaru wracac mieszkam poza granicami polski w pieknym kraju i to poprostu inny swiat 2.Jesli wracaja to z jakiego powodu tesknota, dostateczna ilosc zarobionych pieniedzy, wiara , byc moze w to , ze w polsce sie zmieni 3.Co bylo powoodem ich wyjazdu z kraju?? moim powodem byla milosc, do faceta za ktorego zycie bym oddala, i takze to by zycie wkoncu nabralo tempa i kolorow, a nie tak jak w polsce szaro i nudno i zadnych perspektyw wystarczy mi do ze kilka razy do roku pojade w odwiedziny do rodzicow i wystarczy mi 2 dni by tesknic za moim domem tu.... gdzie mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anja-norge ma starego pryka a dlaczego tak cie denerwuje ze ta kobieta ma starszego meza, czytalam jej posty jest naprawde szczesliwa i nierozumiem ludzi ktorzy tak po niej jada z wyzwiskami kazdy ma swoje zycie i powinien go pilnowac a nie czepiac sie innych pozatym uwazam , ze jest osoba szczera i pomocna wiele odpowiedzi z jej postow sa prawdziwe, jej temat juz nie pamietam cos o Norwegii, ma dziewczyna racje, a inni chca jak zwykle po niej jechac bo sami nic ciekawego wymyslic nie moga no ale coz ich sprawa pozdrawiam autorke tego tematu i zycze najlepszej ocenki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny...ja np wladam dobrze niemieckim(Oczywiscie ze nadal robie bledy..) ale przyznam ze moja slaba strona jest angielski... Jakiego starego pryka? Anja w jakim jestescie wieku? I tu jest np roznica miedzy polska a niemiecka mentalnoscia-w Polsce zwiazki z wieksza roznica wiekowa miedzy partnerami.. Anja ja wlasnie zaczynam przygotowania do slubu-3 czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego nie chcę wracać?
Nie będę komentować złośliwych wpisów bo i po co. prinzesska27-wychodzisz za mąż w dniu moich urodzin.To musi być szczęśliwa data🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam inne jej posty ona ma 24 a on 42 i ludzie maja problem, bo on jest starszy, i maja tez corke 4 latka z tego co sie doczytalam skoro sa szczesliwi no to dobrze poprzedniczko masz racje to jest polska mentalnosc polaczona z zazdroscia, ze komus ma sie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah i jeszcze sie doczytalam pytania jakie byly moje poczatki hmmm szczerze poszlam juz w polsce na kurs jezyka, ale nie nauczylam sie tam niczego niby slowka gramatyka ok wszystko wpozadku , ale jak przylecialam do tego kraju to ni w zab nie rozumialam tych ludzi , mimo kursu zdanego bardzo dobrze, na szczescie moj maz mnie poduczyl on jest obcokrajowcem, wiec jak zaczelismy nauke w domu w pracy to wszystko inaczej wygladalo i nie dlugo trala moja nauka co do pracy: poczatki byly normalne pracowalam najpierw u meza w tej samej firmie co on pracuje jako sekretarka, czas minal opanowalam jezyk jak nalezy, teraz pracuje w biurze duzej firmy, i dla innych kilka slow jezeli chce sie osiagnac swoj cel zawod ktory chcemy wykonywac to nie jest duzy problem wystarczy tylko naprawde chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje ci...juz sie nie moge doczekac... 24 i 42 to troszke duzo ale kazdy zwiazek jest inny,jesli sie szanuja i kochaja to nic nikomu do tego..w Pl pewnie by ludzie dostali zawalu..haha U nas jest roznica 12 lat...i nikogo to dziwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widzisz jak to jest , ludzie zazdroszcza ja jestem zdania , ze jesli jest uczucie i to cos to wiek nie gra roli wazne zeby sie szanowac i kochac miedzy mna a moim mezem tez jest roznica wieku , i nie czujemy sie gorsi tutaj gdzie mieszkam y to jest normalne i nikt z tego powodu nie robi szumu bo dlaczego heheh to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc i ja też pomogę. 1. Polacy chcą... Będąc tutaj przez ponad 4 lata nauczyliśmy się łatwości życia. Jest łatwo się utrzymać, nie trzeba martwić się, że 'braknie do pierwszego'. Poza tym, tutaj funkcjonują inne standardy, inna kultura, inni ludzie- o wiele bardziej uczynni i milsi, poprostu inne życie. Widziałam po sobie ze bardzo ciężko było się przestawić na polskie realia. 2. My wróciliśmy. Byłam w ciąży i chcieliśmy wychować dziecko w Polsce, blisko rodziny, dziadków. Ale nie da się. Praca za 1300zl brutto. Przy jednej osobie pracującej 2 tys to jest minimum za które można utrzymać trzyosobową rodzinę. Po 5 miesiącach wróciliśmy spowrotem do UK. Przynajmniej spróbowaliśmy i wiemy jak jest, że nic się nie zmieniło. 3. Wyjechałam mając 18 lat, tydzień po maturze. Nie układało mi się w domu z rodzicami i wyjazd to był jedyny sposób, aby się wyprowadzić. Wyjechałam z początku tylko na wakacje, z zamiarem pójścia na studia. Dostałam się na wymarzone, ale nie wróciłam do kraju. Tutaj też można prowadzić normalne życie. Mąż nie narzeka na pracę, i ja także mam dobrą- jestem tłumaczem (obecnie na urlopie macierzyńskim), skończyłam tutaj College (księgowość) i marzą mi się studia prawnicze. Dziadków i rodzinę widujemy na skypie, w Polsce zawsze byliśmy dwa razy: Boże Narodzenie i wakacje. Męża poznałam tutaj. Maluszek ma 4 miesiące. Dobrze nam się tu mieszka. Nikt nie robi z niczynm problemów. Ludzie są mili, uprzejmi, uśmiechnięci, pomocni. Język- uczyłam się w Polsce 8 lat, ale na zasadzie powtórki co trzy lata tego samego. Mieszkam w Szkocji. Zawsze uważałam że mówie po angielsku bardzo dobrze. Dzięki tutejszemu akcentowi zrozumiałam, że jednak nie :D Początki były ciężkie ale teraz jest z górki. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki,zaczelam wlasnie,robic notatki z waszych wypowiedzi,i powiem wam ze jestem zadowolona,ze bede miala cos innego ze moze w koncu udowodnie ze statystyki klamia:P a i jesze jedna prosba,nie czepiajcie sie nikogo,bo co kogo obchodzi kto z kim i dla czego,to nie jest post o tym,jak chcecie sie kogos uczepic i go obrazac to prosze,nie tutaj🖐️ i dzieki za rozwijanie tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nescafe
a jak zostalas tlumaczem i gdzie tluamczysz (freelance, dla policji,w jakies firmie?), jak zanalazlas klientow i ile ksoztowal cie kurs/uprawnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tłumacze w prywatnej kancelarii. Sa firmy które przyjmują tłumaczy. Spróbuj może tam. Zarejestruj się Jobcentre. W mojej pracy właśnie Jobcentre podesłał na zastępstwo jakąś dziewczyne na prośbe szefa. Jeśli płynnie mówisz po angielsku, nie każdy będzie wymagał kwalifikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczennica msz racje to nie post do obrazania czy mowienia o zyciu prywatnym do nescafe zgadzam sie z toba co do uprzejmosci ludzi, ja nie mieszkam w UK, ale w innym kraju i tutaj jest super co do ludzi uprzejmi, usmiechnieci chetni do pomocy nie to co w PL, kazdy chodzi ponury jak brrrrrrrrrrr, pozatym pomoc polskich urzedow w zaltwianiu czegokolwiek jest zerowa tutaj urzedy zajmuja sie wszystkim, nie tak jak w PL w PL siedza tylko pija kawke i plotki rozsiewaja, a jak maja sie interesantem zajac to wielka laska i ciezko im jak niewiem , wiec po co tam siedza tutaj jest inaczej , jedziesz przedstawiasz sprawe ktora chcesz zalatwic, podajesz dane i to co potrzeba i oni juz wszystko sami dalej prowadza, zdarza sie tak , ze czegos braknie , jestes o tym telefonicznie lub droga e-mail poinfomowana, ale w zadnym wypadku nie musisz leciec i dowozic wystarczy , ze przeslesz kopie na poczte e-mail danej instytucji i to wystarczy chcialabym jeszcze dodac , ze tutaj urzedy dzialaja bardzo szybko, w PL czeka sie tygodniami na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nescafe
Hej ,dzieki. mowie plynnie po angielsku, skonczylam tutaj studia( zwiazne z konstrukcja/budownictwem ale nie moge znalezc pracy ze wzgledu na brak doswiadczenia) dlatego zastanwaim sie nad jakas inna praca,ale nie wiem czy warto cos robic w kierunku tlumaczen, bo nie wiem za bardzo jak to wyglada. mieszkam w londynie i tutaj jest masa polakow z kwalifikacjami, wiec nie wiem czy bez nich mialabym jakies szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Moja kolezanka mowi , ze Wy w Polsce widzicie ten zachod od wschodniej strony.Stad takie duze rozbieznosci. Byc na emigracji to troche tak jak byc u kogos troche za dlugo w gosciach. Powoli zaczynamy sie przyzwyczajac, coraz bardziej czuc sie jak u siebie w domu ale jednak... gdzies tam , w ktoryms momencie okaze sie , ze jednak nie jestesmy u siebie obojetne jak dlugo tu mieszkamy. I wtedy nagle zaczyna sie wyraznie odczuwac roznice. Poczatki wcale nie sa najgorsze. Na poczatku wiekszosc przyjezdzajacych ma jakis plan czy program ktory ma zamiar realizowac. Schody zaczynaja sie dopiero potem kiedy okazauje sie ze nie jest tak jak by sie chcialao. Kiedy nastepuje starcie marzen z rzeczywistoscia, kiedy trzeba na nowo zweryfikowac wszystko. To wtedy nastepuje rozliczenie. I tak jak w zyciu - w trudniejszych chwilach latwiej zlapac dola. W tych lepszych latwiej spojrzec z optymizmem w przyszlosc. Dokladnie tak samo jak w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nescafe....zazdroszcze bo ja boje sie mowic po ang, z checia bym to przelamala.. 5 rano a my sie obudzilismw i pijemy kawke....spac nie mozemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
zacznij od jakiegos prostego zdania czy pytania na ulicy o droge czy godzine. Ostatecznie sprobuj podejsc do kogos i powiedziec "dzien dobry" Tak na poczatek. A potem kroczek po kroczku coraz wiecej. Powinno sie udac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×