Studia-kierunki bez większej przyszłości

... a popularny kiedyś (nie wiem czy i teraz nie) kierunek- marketing i zarządzanie? Ciekawi mnie ile po tym ludzi pracuje we własnym zawodzie? Kiedyś wiem ze taki bum był na ten własnie kierunek. Kogo się nie zapytało to studiował "marketing i zarządzie". ... no to teraz zarządzają. Tylko czym?

Prawda jest taka ze uczelnie nie dostosowują się do aktualnego rynku pracy. Od lat produkują te same zawody bo im zwyczajnie jest tak prościej. Nie muszą zatrudniać nowych wykładowców, zwalniać starych, tworzyć nowe wydziały itd. A taki młody człowiek zdający maturę nie jest zbytnio zorientowany (choć zdarzają się wyjątki) co wybrać ... i wybiera... socjologie, politologie, psychologie i co tam jeszcze. Bo sobie myśli ze skoro wszędzie tyle tego jest to widocznie zapotrzebowanie jest akurat na to ogromne. A prawda jest zupełnie inna.

a co sądzicie o farmacji?

A KOSMETOLOGIA????

farmacja? kosmetologia? hmmm...trudno powiedzieć. Wydaje mi się jednak ze jest zapotrzebowanie na tego typu zawody. Bynajmniej jak do tej pory. Ale i to pewnie wkrótce się zmieni jak znów na raz wszyscy się na to rzucą. ..jak np. na psychologię. A wy jak uważacie?

a co myslicie o rachunkowosci i finansach?

Co kieruje ludzmi wybierajcymi takie kierunki? Przeciez wiedza ze szanse na prace sa marne? Ja przed wyborem studiow kierowalam sie pasja, ale po sprawdzeniu i dokladnym omowieniu z nauczycielami wybralam kierunek bardziej okreslony(chociaz wlasciwie to samo) i wiem ze z praca bedzie ok.

A RACHUNKOWOSC I FINANSE????

upppppp

ja myślę że rachunkowość i finanse są dobre, jeśli ktoś chce byc księgowym albo pracować w baku - a jak wiadomo, ekscytująca praca to nie jest, siedzisz non stop w 4 ścianach i liczysz cyferki...

wiec po chuja czytacie gazety, po chuja ogladacie wiadomosci, po chuja do szkol dzieci wysylacie?

Ano wlasnie po choja:p chyba jakis student dziennikarstwa lub pedagogiki sie poczul dotkniety. Chodzi o to ze po choja (mowiac twoim jezykiem) ludzie wybueraja najbardziej oblezone kierunki wiedzac ze i o prace bedzie trudno?

pracy po tym nie ma, a kierunek niby zamawiany

Popieram:)

"Bynajmniej ułatwimy obecnym ludziom borykającym się ze znalezieniem dla siebie odpowiedniego kierunku". Nie za bardzo rozumiem SENS tego zdania Razi mnie te Wasze bynajmniej użyte zamiast przynajmniej.

Biotechnologia- rzeczywiscie nie na polskie standardy (jeszcze dlugo) ale kierunek fajny i rozwijajacy sie szybko w innych krajach.

kiedy widze jak ludzie pisza 'bynajmniej' w znaczeniu 'przynajmniej' to zaczynam miec drgawki. debile

do okija Dobra...niech będzie PRZYNAJMNIEJ.. A mnie za to razi taka idiotyczna drobiazgowość. NAPRAWDĘ nie domyśliłeś (as) się o co chodzi??? no biedulku musisz być bardzo ograniczonym człowiekiem.

INDOLOGIA!!!!!!!!! To dopiero wylęgarnia bezrobotnych