Czy facet który pierdzi przy kobiecie, nie ma do niej szacunku??????!!!??

Jak to jest? Bo mój wcale się przy mnie nie powstrzymuje:o. Denerwuje mnie to. Już mu o tym mówiłam, ale nic do niego nie dociera:o. Czy wasi mężczyźni też tak się przy was zachowują???

a Ty niby nie pierdzisz? wcale a wcale?

to wyraz tego, że przy tobie czuje sie swobodnie ;D

Uważam, że nie ma skoro robi tak mimo, iż zwróciłaś mu uwage. Mój na szczęście się tak nie zachowuje, bo wie, że mnie to obrzydza.Niech sobie pierdzi i beka przy kolegach, a nie w moim towarzystwie :P

nagle sie wielkie damy znalazły

też przy nim pierdnij raz tak dla eksperymentu i ciekawe co wtedy powie

jak będzie coś narzekał, że go obrzydzasz, to powiedz, że Ty to samo czujesz jak on to robi. jak powie że ok, to ok najwyżej ty też sie wyluzujesz i będziesz przy nim pierdzieć. ciekawe kto pierwszy wymięknie

rozstaniecie się przez pierdziochy?

wiecie co?? -- lepiej sie nie śmiej, to możliwe :P kiedyś był już temat o tym :P

a ja przy moim facecie puszczam bąki, bo mam kłopot z jelitami i on o tym wie. jemu też się czasem zdarza, ale rzadziej niż mi. i co? dalej się kochamy :-P

ale każdy pierdzi, w koncu człowiekiem jest :) pierdzielka i dobrze ;) tak byc powinno w każdym związku. Są ważneijsze problemy w życiu niż przejmowanie się małym, niewinnym bączkiem ;)

bo nic, co ludzkie, nie jest nam obce ;-)

Dokładnie pierdzielko ;) Widać jedna normalna kobieta tutaj sie znalazła i nie robi tragedii z błahych rzeczy :)

najgorsze jest to że jak kiedyś też sprobowałam przy nim pierdnąć ale przez przypadek zrobiłam kupe i przez przypadek ją zjadłam :o

moj przy mnie pierdzi,ja przy nim tez.On przy mnie beka,ja przy nim tez-czasem specjalnie,na zawolanie.Jestesmy ze soba szczesliwi juz dobrych pare lat:) obydwoje kolo 30-tki,zeby ktos mi zaraz nie zarzucil,ze jestem jeszcze w gimnazjum;) kwestia indywidualna-jedni to akceptuje,inni nie.Tyle w temacie:)

--->pierre dzaca to moje imie :) Fajnie :) To znaczy ze czujecie sie przy sobie swobodnie i akceptujecie sie na wzajem :) Fajnie :)

Podszyw:-). No tak Spoko byłoby gdyby się troszke opamiętał. Ale jak ostatnio mi zasmrodził sypialnie, tak że musiałam okno otworzyć bo nie mozna było wytrzymać, to już przesada:o. Wogóle nie panuje nad sobą:o.

puścił cichego zabójce :)

12:33 [zgłoś do usunięcia] such is life --->pierre dzaca to moje imie Fajnie To znaczy ze czujecie sie przy sobie swobodnie i akceptujecie sie na wzajem Fajnie NO WŁAŚNIE, I TAKIE ZWIĄZKI SĄ NAJSZCZĘŚLIWSZE, KIEDY OBYDWOJE LUDZI WIE ŻE NIE SĄ IDEAŁAMI, ALE AKCEPTUJĄ SIĘ NAJGORSZE SĄ TAKIE, KTÓRYM CIĄGLE COŚ PRZESZKADZA, ALE SAMA NIGDY NIE POMYSLI, ŻE IDEAŁEM NIE JEST I TEŻ MA WADY

mój mąż tez przy mnie pierdzi,ja przy nim też...przeciez to normalne...pewnie twój facet autorko tez tak uwaza a ty zaraz z brakiem szacunku wyjeżdzasz...wyluzuj trochę

Nic co ludzkie nie jest nam obce ;-)

to facet ma sie jakichs problemow gastrycznych nabawic bo panienke obrzydza... kurde to co bedzie jak bedziecie ze soba mieszkac ew stworzycie rodzine....

my tez pierdzimy i bekamy przy sobie.. kiedys był tu tez taki topik to paniusie pisały ze jesli facet przy nas pierdzi to nie ma szacunku...a jesli my bedziemy przy nim pierdziec to nas zdradzi i zostawi bo będziemy mu sie tylko z pierdzącą żoną kojarzyć :D:D...normalnie niektóre to z głowa mają

Troche się myliłem co do Was, jednak jest Was, rozsądnych kobiet nieco więcej :) KobietaPierdziela:/ - fakt może być to uPIERDliwe... Może zrób tak jak jużktoś wyżej napisał, pierdnij przy nim i zobacz jak zareaguje. Może te jego czyny są właśnie w jakimś celu. Może chce Ci tylko dać do zrozumienia tym, żebyś też zaczęła to robić... wiesz faceci mają różne dziwne pomysły czasem :P

Jestem zdania, że są rzeczy, których nie należy robić w towarzystwie - to kwestia ogłady i kultury. Nie bekamy, nie puszczamy bąków, nie dłubiemy w zębach, nie obcinamy pazurów u nóg w salnie... Nie rozumiem czemu niektórzy nie pojmują, że są sytuacje, w których partner czy parnerka nie muszą uczestniczyć. Jeśli partner jest chory i wymaga opieki - prosze bardzo, będę trzymać głowę nad muszlą, wsadzę pod prysznic itp., ale jeśli nie ma takich okoliczności, to zwykła kultura wymaga dyskrecji w załawiatniu potrzeb fizjologicznych. Jakoś się jednak róznimy od zwierzat.

Ja nie mówię żeby wogóle nie pierdział, tylko żeby trochę się opamiętał. Jak walnie takiego smroda, mi poprostu się nie dobrze robi, mam odruchy wymiotne:o, i nic na to nie poradzę:(. Tłumaczyłam mu to, doskonale o tym wie...ale nic sobie z tego nie robi:o. Widocznie ma mnie w dupie:o

całkowicie czarny kot - Mi się wydaje, że to raczej kwestia dogadania się. Są pary, jak te opisywane wyżej, gdzie nie ma tematów tabu. Może to i nie do pomyslenia dla niektórych, ale dla innych jest to normalna sprawa i w sumie nic nam do tego... Grunt żeby w obrębie własnego związku do porozumienia dojść. I to chyba raczej tym się różnimy od zwierząt, że potrafimy coś ze sobą uzgodnić i tego się trzymać. ;)

KobietaPierdziela:/ - dosłownie mówiąc każdy ma to o czym mowa w temacie w dupie :P Ale ok żarty na bok. Widać on jest z tych, co się niczym nie przejmują i trzeba jakoś inaczej do nich dotrzeć... Może zagróź mu, że jak sie nie ograniczy, to będziesz spała w innym pokoju, bo go nie możesz znieść.

I z tym autorka ma problem, prawda?

całkowicie czarny kot - Dokładnie. Problem w tym, że ona już z nim gadała o tym (przynajmniej tak twierdzi), ale na niego to nie działa... więc trzeba w inny sposób jakoś wpłynąć na niego.