Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kici Kasia

Przygotowujemy się do ciąży

Polecane posty

Tylko ta praca mnie martwi, bo jak zajdę, to zostanę w ogóle bez:( Kurcze...i co tu robić dziewczyny, najpierw coś znaleźć i odłożyć starania czy starać się?? Sama już nie wiem:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajlin, właśnie dlatego, że cykle są tak nieregularne zaczęłam testować zaraz po skończonej @. Gin mi powiedział, że tak będzie najlepiej, tzn., żeby wziąć najkrótszy cykl z okresu pół roku i robić testy dla takiego cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie utrzymacie się w razie czego z jednej pensji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utrzymać się utrzymamy, ale jeśli chcemy się starać o dziecko, to będą przecież dodatkowe wydatki i plus opłaty za moje studia...no w sumie to jeszcze tylko jeden semestr mi został,więc może trochę przesadzam...Mieszkamy z teściami ale rachunki płacimy 1/4 oni, 3/4 my... Ale widzisz Ajlin, żeby to mnie jeszcze rodzina wspierała, a tu rodzice powiedzieli, że jak nie będę mieć pracy to żebyśmy się zastanowili czy aby będzie stać nas na dziecko, teściowie myślą podobnie. Mąż twierdzi, że damy sobie radę i nie musimy odkładać starań...A ja już sama nie wiem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę, że jakbyś już zaszła, to by pomogli. Ja mam tam wiem jak to z teściami (u mnie przyszłymi). Moi właśnie robią wszystko byśmy odwołali ślub... za wszelką cenę chcą nas skłócić. Myślę, że dacie radę :) z tymi wydatkami to przecież nie jest tak, że od razu. Masz na to 9 miesięcy :) może najwyżej odpuścić sobie ale nie zaczynajcie się zabezpieczać dodatkowo, bo tak to może życie za was zdecyduje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie masz rację, w końcu to byłby ich wnuk/wnuczka...Ale od samego początku obie strony, tzn. rodzice i teściowie są bardzo sceptycznie nastawieni do naszych planów powiększenia rodziny. Jak im mówiliśmy myślałam, że się ucieszą, a oni stwierdzili, że się niepotrzebnie spieszymy, bo na dzieci zawsze jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jaka szkoda ze nie mam czasu zwami pisać a do tego jak bym chciała to mąż mi przeszkadza (zazdrośnik sie zrobił:)a po za tym nie lubie jak czyta co pisze. pippi mam nadzieje ze mimo wszystko jakoś sie ułoży ze znajdziesz coś zanim stracisz prace. ajlin specjalnie dla ciebie :):):):):):):)::):):):):):) kasia niedziele bede miec 40dc dziewczyny boje sie strasznie ze nic z tego bo już kiedyś miałam taki cykl, a dobrze sie czuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś te dzisiejsze rodziny mało rodzinne... nie wiem o co chodzi... u mnie tez mój tata niby by chciał wnuka, moja mama i moi (przyszli) teściowie uważają, że nie ma się co spieszyć. Nie wiem dlaczego teraz jest moda, że dzieci to dopiero po 30 ?? myślę, że jak się nic nie mówi i nagle wpadka to się cieszą... a jak się im powie to mają mnóstwo obiekcji... dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa stwierdziła nawet, że przez dziecko kobieta zostaje zamknięta w domu i nie ma możliwości dalszego rozwijania się, więc jak poczekamy jeszcze kilka lat to będzie tylko z korzyścią dla nas(dla mnie). To tak jakby żałowała, że urodziła swojego syna (mój M jest jedynakiem) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne. Moja mam to nawet powiedziała, że jakby coś to pomoże. Za to teściowe uparli się, że jesteśmy za młodzi (oni byli młodsi jak mojego N mieli) i teraz mają malucha (7 lat) i strasznie rozpieszczony... i wcale jakoś szczęśliwsi nie są... sama nie wiem o co wy tym chodzi. Dlaczego niby kobieta zamknięta? przecież piersią karmi pół roku (góra rok) i może rozwijać się dalej jeśli chce... a jak nie to źle? moja mam tylko zawodówkę skończyła i tylko mnie i brata miała i jest szczęśliwa... nie wiem dlaczego w dzisiejszych czasach dzieci są postrzegane jako SAME problemy... a może ja to źle odbieram??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, mój czasami podczytuje to, co piszę i się tylko uśmiecha;) Ale teścik będziesz robić...?? Ajlin, ja też tej mody nie rozumiem. Kto chce dziecko po 30 to niech ma. To jest indywidualna rzecz, więc nikt nie powinien starać się narzucić nam kiedy mamy zostać matkami. A ja niestety, właśnie czuję jak każdy stara się narzucić to mnie. Dobrze, że tutaj mnie rozumiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi pójdziemy jakiś marsz wolności zrobić :) CHCEMY DZIECI! hihi :) a tak serio to dla mnie najdziwniejsze u mnie jest to, że oni raczej są "zacofani" we wszystkim, a jak chodzi o dzieci to tacy kurcze postępowi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja w tym roku kończę 28 lat i żałuje ze odkładałam decyzje o dziecku jak długo w końcu dziecko trzeba odchować wiec na dziecko nie ma sie z byt dużo czasu. po za tym chciała bym jak moja mama szaleć zemną na ciuchach a nie chodzić dopiero do prze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, my sobie tak właśnie z moim M rozmawialiśmy, że on chciałby być jeszcze na tyle młody żeby móc ze swoimi synami grać w piłkę, a na tyle młoda żeby biegać z córkami po sklepach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w sumie nie sadziłam, że będę miała w tak młodym wieku warunki na dziecko. Ale skoro mam... i oboje chcemy, to w czym problem... ja nie wiedzę, ale inni tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co się na innych oglądać, jeśli są warunki i chęci z obu stron, to nie pozostaje nic innego jak brać się do dzieła:) Trochę mi się humor poprawił dzięki wam:) Teraz uciekam, bo jeszcze przez jakiś czas trzeba się zrywać rano do pracy...Papatki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam i tak nie nadarzam za moimi małymi braćmi a młoda jestem :P wiec tu chyba nie ma znaczenia wiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teścik zrobie ale planuje na sobote lub niedziele. dziś byłam w aptece ale nie kupiłam testu nie wiem dlaczego tak sie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może masz przeczucie?:) ja je mam cały czas a w ciąży nie jestem hihi :) sama nadzieja poprawia humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny według waszych rodziców sie spieszycie a moja teściowa uważa ze jestem leń i wygodnisia bo nie chce dać jej (dziecku) czyli mojemu M dziecka hihi ja też zmykam bo na 7 do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh co teściowa to opinia... coś w tych kawałach o teściowych jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laski:) Pippi jakby tak madrze i odpowiedzialnie spojrzec na Wasza sytuacje to nalezaloby sie wstrzymac ze staraniami, no bo przeciez nie ma warunkow, ale z drugiej strony, mysle ze ja bym nie potrafila zrezygnowac. Nie wiem czy to jest nieodpowiedzialne. Ale moze poprostu czasami trzeba isc za glosem serca... Ajlin dla Ciebie wielki :* Misia za Ciebie trzymam kciuki. Ja wogole nie planowalam robic we wtorek testu:) Przeciez nawet Wam pisalam ze moze w piątek:) A jezeli chodzi o testy owu, to ja robilam, i w dniu spodziewanej owu wychodzily mi dwie kreski, czyli według opkowania wynik negatywny:) Czyli same rozumiecie, że się myliły:) albo z drugiej strony może warto tą słąbą drugą kreseczka wziąć pod uwagę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki.Pisałam wiad ale sie jakimś cudem skasowała,musze napisać jeszcze raz:)) Pippi nie patrz na nikogo,jak obudził się instynkt macierzyński to do dzieła:)) Na pewno sobie poradzicie a w niuni sie wszyscy zakochają.Bo taką decyzje można odkładać w nieskończoność bo zawsze znajdzie się jakieś ale.A to studia, praca nie ta, brak własnego domku , czy choćby mieszkania.Trzymam kciuki i róbcie przede wszystkim tak jak czujecie:)) Ja powoli się robie jak kłebek nerwów,nie wiem co mi specjaliści wykryją jak mnie wezmą w swoje ręce.Może tylko panikuje a wszystko będzie dobrze ale niewiadoma jest najgorsza. Ale i ta zima powoduje depresje,czekamy więc na wiosne i słoneczko to i myślenie się zmieni na :)):)) A misia zateścik trzymam kciuki,dołanczajmy jak najszybciej do Kasi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki.Pisałam wiad ale sie jakimś cudem skasowała,musze napisać jeszcze raz:)) Pippi nie patrz na nikogo,jak obudził się instynkt macierzyński to do dzieła:)) Na pewno sobie poradzicie a w niuni sie wszyscy zakochają.Bo taką decyzje można odkładać w nieskończoność bo zawsze znajdzie się jakieś ale.A to studia, praca nie ta, brak własnego domku , czy choćby mieszkania.Trzymam kciuki i róbcie przede wszystkim tak jak czujecie:)) Ja powoli się robie jak kłebek nerwów,nie wiem co mi specjaliści wykryją jak mnie wezmą w swoje ręce.Może tylko panikuje a wszystko będzie dobrze ale niewiadoma jest najgorsza. Ale i ta zima powoduje depresje,czekamy więc na wiosne i słoneczko to i myślenie się zmieni na :)):)) A misia zateścik trzymam kciuki,dołanczajmy jak najszybciej do Kasi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz podwójnie to samo.Przepraszam mam tu jakieś problemy z netem:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej dziś rano wstałam i zmierzyłam temp - 37 czyli więcej niż dotychczas, bo miałam 36.9. Zdziwiłam się że przed @ zamiast spadać to wzrasta, hmm do tego ten ból piersi od dwóch dni bardzo intensywny, ból jajników myślę nic tylko się udało. Zrobiłam test w domu i jedna kreska - wkurzyłam się i rano przed pracą pojechałam na bete - wyniki telefonicznie po 15tej. Nie nastawiam się pozytywnie bo ten test rano położył kres wszelkim nadziejom. Chce mieć po prostu już jasno stwierdzone że ciązy nie ma i spokojnie iść do lekarza a nie nieświadomie tworzyć nowe teorie że może później doszło do zapłodnienia albo tes się pomylił. Wszystko będzie jasne po 15tej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruchaweczka to faktycznie jakoś dziwnie... może lekarz będzie wiedział co się dzieje. Ja wciąż nie mam @. Niestety brzuch przestał tak boleć i chyba mój organizm sam z siebie nie zadziała :( no trudno. Dobrze, że nie boli już w takim razie :) Ja się natomiast źle czuje od kilku dni. Chyba jakaś grypa czy coś mnie bierze. Ciągle mi niedobrze :( jak tylko coś zjem to mam ważenie, że oddam :( nie wiem gdzie ja to złapałam :( eh... ciągle coś. A wy dziewczyny jak tam? pewnie już żyjecie weekendem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Farrta
Cześć zapraszam Was na strone www.abcurodze.pl. Znajdziecie Tam wiele informacji o ciąży, porodzie, zapraszam także do zadawania Pytań poprzez formularz ZAPYTAJ POŁOŻNĄ Pozdrawiam i życzę Wam jak najwięcej satysfakcji ze swojego odmiennego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Jak piatek Wam mija? Ajlin, masz racje- weekend jest tuz tuz :) Ja juz tylko czekam na moment wyjscia z pracy.. Udalo mi sie znalezc dobry humor, aktualnie jestem nastawiona pozytywnie, a przynajmniej mocno sie staram no i mam cicha nadzieje, ze moze ten cykl okaze sie szczesliwy... Sledze od kilku dni owulacje, ale poki co jeszcze jej nie ma (dzis 11 dc). No i doszlam do wniosku, ze jak sie jednak nie uda w tym cyklu to wiecej testow kupowac nie bede.. W koncu przeciez musi sie udac :) Pozdrawiam Was goraco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×