Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama pracująca

Dziewczyny czemu dajecie słoiczki?

Polecane posty

Gość mama pracująca

Jestem mamą 2 chłopców. Pierwszy wychował się głównie na słoikach, młodszemu gotuję sama. Wychodzi mi taniej, zdrowiej (chociaż pewnie zaraz pojawią się argumenty o nawozach, kurczakach z marketu itp, ale ja i tak wole dać to co widzę), i dużo czasu nie zajmuje. Jestem zła na siebie że nie gotowałam starszemu tylko dałam się ponieść reklamie i modzie na słoiki. Młodszemu też zdarza mi się dać, głównie w celu dania jakiejś "nowości". A Wy czemu dajecie słoiczki? Pytam bez złośliwośći, tylko z czystej ciekawości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama ali
ja dawałam słoiczki a trochę gotowałam słoiczki z tego względu gdyż jest zdrowiej jak piszesz ( nie mam dostępu do warzyw, owoców itp z działki) a po drugie nie które składniki jak np: królik są raczej nie dostępne tu gdzie mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daje słoiczki bo: -Nie mam dostępu do zdrowych warzyw i owoców -Nie chce mi się latać po lesie za królikami ;) -Wydaje mi się , że to wychodzi tyle co samemu gotować -Fajne rodzaje dań -Boję się sama gotować bo mała jest straszną alergiczką , a jestem okropną panikarą -Jest to bardzo wygodne Chce to zmienić po 10 miesiącu . Jakoś nie za bardzo mi się do tego śpieszy , bo jakoś mam obawy . A tak to tylko słoiczek do podgrzewacza i jest jedzonko . Wszystko ładnie pięknie . Przy drugim dziecku pewnie też będę odważniejsza . Pierwsze najbardziej 'wychuchane' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pracująca
No własnie ja też tak myślałam, że zdrowiej i taniej ale guzik prawda;) Estera, mój syn jest w wieku Twojej córki;) Gotowanie wychodzi znacznie taniej, gotuję więcej i mrożę. Pracuję na pełen etat więc gotuję raz w tygodniu, a resztę tygodnia tylko podgrzewam. Deserki też robię sama. Kiedyś wydawało mi się to wielce czasochłonne i trudne dziś się sama z siebie śmieję;) Dziś np. robiłam mus bananowo - jabłkowy. 2 jabłka pokroiłam, gotowałam aż stały się bardzo miękkie. Dwa banany "rozmemłałam" widelcem, dołożyłam jabłka i roztarłam na w miarę gładką masę. Do części dołożyłam kilka sztuk jagód. Wyszło 4 porcje, plus to co zjadł dziś. Za całość cenowo około 4 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×