pomóżcie w zyciowym problemie....

jestem ze swoim chlopakiem juz dwa lata. ostatnio stwierdzilam ze nie jestem do konca szczesliwa. nie stara sie juz wcale. jedna jak i druga nasza rocznice olal totalnie, nawet kwiatow nie dostalam. nie mowie o dniach kobiet urodzinah imieninach. w codzinne dni tez nie pokazuje mi co do mnie czuje a same slowa (a mowic umie pieknie) niestety nie starczaja mi juz. wydaje mi sie ze moje uczucie zamienia sie w zal i w marzenia. rzeczywistosc jest inna...wiem ze zasluguje na cos wiecej ale ani rozmowy ani prosby ani placz nic mu nie pomagaja zrozumiec ze chce czegos wiecej. zastanawiam sie nad odejsciem.....czy dobrze robie? bedac przy nim jest mi bardzo dobrze ale co z tego ze na dluzsza mete jestem nieszczesliwa.....

kolejne babska bluszcz skąd wy się bierzecie?

o co CI chodzi, jak nie znasz sie na emocjach to sie nie wypowiadaj....

odejdź, to się przekonasz czy było lepiej przy nim czy bez niego.

na emocjach - tak natomiast nie znoszę cielęcych egzaltacji u dorosłych kobiet żaden facet też takich nie zniesie

to odejdz jak Ci sie nie podoba,nie z Toba chce tutaj dyskutowac do widzenia:)

dobrze mnie ru...a i w tym problem, jak odejdę to kto mi będzie drąga zapuszczał?

ha ha ha, dobre:) Chcesz porady a nie słuchasz innych!

wiecie co, myslalam ze madrzy ludzi zagladaja na fora aby porozmawiadz i podzielic sie tym co maj ale widze ze to strata czasu

malego ma i taki biedny jest , śmierdzi potem bo pracuje jako zbrojarz na budowie. już mam na oku inżyniera , chyba po nosie widze ze ma dlugiego a i jak myslicie taki jeden inżynier to ma chyba kasę?

Tak jak ci piszą jesteś babą bluszczem i aż dziw bierze, że mając 22 lata tak dziecinnie reagujesz masz emocje na poziomie 13latki

no to ci dobrze radzimy, odejdź od niego to się przekonasz, albo zróbcie sobie przerwe. Kobieta powinna być wciąż zdobywana a nie latać za facetem. Jak tak dalej będziesz robić to facet zrobi z ciebie służącą i popychadło.

strata czasu, jeśli nie potrafisz czytać/słuchać innych. Ludzie Ci doradzają, a jak Tobie się rada nie podoba, tzn. że człowiek jest głupi, brawo. A wg mnie najlepszym lekiem na wszelkie dolegliwości jest rozmowa. Zwyczajnie powiedz mu o tym, co Ci nie odpowiada i tyle. Jak się nie ustosunkuje (kobiety mają swoje fanaberie - w końcu są kobietami - i jeśli mu na Tobie zależy, to chcąc nie chcąc jakiegoś kwiatka dla twojego dobrego samopoczucia powinien przynieść), tobym wyciągnęła odpowiednie wnioski.