Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A ja pisze bo

czuje sie coraz bardziej samotna...

Polecane posty

Gość A ja pisze bo

z kazdym dniem jest trudniej, choc staje na glowie zeby sie czyms zajac i nie myslec. Nie wychodzi. Czaesto nawet nie chce mi sie rano wstawac z lozka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo karo karo
Może to zmęczenie zimą, życiem... jak tak - to przejdzie. A jak to coś w rodzaju depresji - to marsz do lekarza od chorej duszy. A jak to coś takiego pośrodku - to może poczytaj (i zastosuj w zyciu) o pozytywnym mysleniu? Jest taki topik na kafeterii. Przytulam Cię mocno. Trzymaj się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaJeszczeee25latka
mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TERMINATOR 4
ja mam 28 lat i wiem ze samotnosc to najwieksza trwoga straciłem nadzieje na poznanie kogos ciekawego widocznie mi dane jest bys samemu :P codzien zmuszam sie zeby wstac i isc do pracy a poza tym straszna monotonnosc wdała sie ale to tak jest jak człowiek jest sam we dwoje zawsze razniej. Co do tego pozytywnego myslenia na mnie to nie działa nie wiem jak na was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo karo karo
Pozytywne myslenie nie zadziała jak tego nie chcesz. Użalanie się nad sobą jest o wiele lżejsze emocjonalnie niż praca nad sobą. Wiem, bo przeszłam i depresję, i terapię, i wreszcie - od czasu do czasu zaglądam do tekstów o pozytywnym mysleniu. Tylko, że nasze myślenie nie zmienia się zaraz po przeczytaniu tekstu. Trzeba nad tym popracować. Nieraz na siłę wręcz sobie wmawiać, że jest ok. Ale i tak jestem zdania, że jak komuś źle w życiu (mam na myśli poważne problemy z samym sobą a nie zwykłe narzekanie na życie) to nie ma co się dołować, ani się miotać, tylko udac po fachową pomoc do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja pisze bo
Nie, to raczej nie depresja. Zajmuje sobie czas jak moge. Wynajduje przerozne zajecia po pracy. najgorsze jest jednak to, ze po tym wszystkim wracam do pustego mieszkania, nikt na mnie nei czeka, nie spodziewam sie zadnego telefonu... Mam juz ponad 30 lat, i chyba zadnych widokow na przyszlosc w tej dziedzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja pisze bo
jesli chodzi o pozytywne myslenie, to wiem ze to dziala. Przeczytalam kilka ksiazek, poradnikow. Staram sie nad tym pracowac, i musze przyznac ze to pomaga. Wszystko jest dobrze do wieczora. Wtedy cale pozytywne myslenie bierze w leb:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TERMINATOR 4
Do A ja pisze bo a co jest powodem tego stanu? chcesz to zmianic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanille noire
Mam tak samo jak ty, zerwałam z człowiekiem, którego kocham dwa tygodnie przed świętami, teraz siedzę sama. Cały czas chce mi się płakać... Powinnam się jakoś otrząsnąć, ale nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja pisze bo
powodem? hmmm, to ze zostalam sama, nagle. Odszedl do mlodszej. Kilka miesiecy temu. Zmienic? pewnie ze chce, tylko ze jakos bardzo sie boje, a jednoczesnie potwornie sie boje ze znowu bedzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi13
Samotnoscjest straszna,aletrzeba szukac wyjscia z sytuacji..dobre pytanie Terminator ..co jest powodem tego stanu? moze od tego trzeba zaczac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi13
to przykre,aletrzebawyjsc do ludzi..kiedys trzeba bedzie komus zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TERMINATOR 4
np mnie moja EX zostawiła dla bogatego faceta byłem z nia 4 lata było super a tu pewnego dnia ku mojemu zaskoczeniu przyjechałem do niej a tam super fura pod domem poznałem samochod wiedziałem kogo jest i ze zadnej nie przepusci wiec ja swym starym samochodem odjechałem bo poczułem sie jak nagi dosłownie ze tak mnie załatwiła ona teraz ma wszystko a ja praktycznie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja pisze bo
Ja po dwoch latach dostalam tylko e-mail. W zasadzie to juz sie z tym pogodzilam ze odszedl. Bede ukladala wszystko od nowa. Problem polega na tym, ze wszyscy znajomi maja pare. Zle sie czuje kiedy mam gdzies isc jako jedyna "pojedyncza". Zauwazylam tez ze coraz bardziej wole zostawac sama w domu. Nie do konca mi sie to podoba, ale nie mam namniejszej ochoty spotykac sie na "pogaduchy". Co dziwne, po jakim czasie od rozstania cos mi sie odmienilo. Postanowilam ze musze zyc i nie patrzec za siebie. Znajomi mi powiedzieli ze w koncu mozna sie ze mna dogadac. ze zaczelam sie wiecj smiac, i generalnei jestem jakas taka "cieplejsza". Kiedy z nim bylam wiecznie czyms sie martwilam. Mowie o rzeczach typu: a co on powie jak to, a co jak tamto.. Teraz wiem ze to glupota, ale niestety tak bylo. Zdaje sobie sprawe ze to rozstanie wyszlo mi na dobre. Nie radze sobie tylko z ta potwornie dobijajaca samotnoscia wieczorami i w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TERMINATOR 4
u mnie tak samo znajomi wszyscy maja kogos wiec ja zostałem sam i tu jest problem jak teraz kogos poznac? nie ma szans pozostaje byc samemu z soba poza tym mieszkam na zadupiu w wiekszym miescie sa wieksze mozliwosci a tak to lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja pisze bo
Ja mieszkam za granica, w olbrzymim miescie. I co z tego, w takich miastach wiekszosc tylko pedzi za praca. w sumie ich rozumiem - jakos trzeba przetrwac. Mam ladne mieszkanie na ktore bardzo ciezko pracowalam. Stabilna, acz cholernie nudna prace. Caly czas staram sie uczyc, nie stac w miejscu. Wiem, ze nie jeden ( a) by powiedzial ze niczego mi nie brak. Zdaje sobie doskonale sprawe ze sa tacy ktorzy marza o takim zyciu. W zasadzie niczego mi nie brakuje. Za wyjatkiem teg drugiej polowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TERMINATOR 4
napewno kogos poznasz skoro mieszkasz w duzym miescie w dodadku za granica to tylko kwestia czasu zobaczysz los sie do ciebie usmiechnie :) musisz byc wytrwała w tym czego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja pisze bo
TERMINATOR 4 dzieki:) Musze Ci sie przyznac ze gdzie w glebi siebi ewiem ze bedzie dobrze. Wszystko sie pouklada. Nie jest latwo byc wytrwalym, usmiechac sie pomimo smutku. Musi byc dobrze. Juz tyle w zyciu przeszlam, ze jestem zaprawiona:) U Ciebie tez bedzie dobrze. postaraj sie sobie maksymalnie zajac wolny czas aby go nie miec na myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×