Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieczyk

jak skończyć?

Polecane posty

Gość mieczyk

jest mi ciężko podjąć tą decyzję... nie umiem rozstać się z osobą, z którą od początku związku mieszkam. tyle lat. mam wrażenie, że to byłoby wyrzucenie bardziej niż rozstanie... nie mam sumienia. co z tym zrobić? smutno mi z tą myślą ... strasznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdwrs
daj jej kasę, pomóż się usamodzielnić nie macie nic wspólnego, mieszkanie? nie kochasz jej? na pewno? masz kogoś nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
jestem kobietą nie mamy nic wspólnego doszłam do wniosku, ze już dłużej nie mogę dzielić z nim życia uwielbiam go, jak na niego patrzę, to nie moge się pogodzić z ta myślą, która coraz mocniej zakorzeniła się w mojej głowie, ale... nie mam nikogo nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
pomóżcie. w innym przypadku dużo łatwiej byłoby mi zakończyć ten związek. ale tak kazać się komuś wyprowadzać? on jest takim ciepłym i dobrym człowiekiem, nie umiem go tak po prostu "wyrzucić" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraambra
Skoro go uwielbiasz, to dlaczego chcesz się z nim rozstać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
uwielbiam go jako człowieka. dobry, czuły, spokojny, tolerancyjny, wierny, bardzo zakochany... ale nie jestem w stanie dłużej z nim żyć i nie wyobrażam sobie przyszłości z człowiekiem, za którego trzeba myśleć i wszystko pokazywać placem. starałam się kilka lat . on chyba pewnych rzeczy już nie załapie. a szkoda, bo mogło być tak pięknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
nie jest gnojem i dlatego tak trudno jest mi to skończyć. nie mogę go tak po prostu "spakować i wyrzucić". w tym sęk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
kochasz go, ale już tylko jak przyjaciela, brata... Może porozmawiaj z nim o swoich wątpliwościach, może tylko sie zagubiłaś, może znajdź nowe hobby, a może dajcie sobie trochę czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
rozwódkaaaaa właśnie chyba tak to czuję. kocham go jako przyjaciela... a przyjaciela przecież nie można się ot tak pozbyć... rozmawiam, rozmawiam i rozmawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
pewnie tylko bleblasz i zrzędzisz, a nie rozmawiasz. Tu potrzeba jednej zdecydowanej rozmowy, tylko zastanów się czy jestes pewna, bo może tylko masz depresję? może sama nie realizujesz się w życiu? może masz doła i obwiniasz faceta? Podobno w każdym związku jest taki czas, że namiętność mija i jednak ludzie pozostają ze sobą nadal. I są szczęśliwi. U mnie niestety było inaczej, ale powiem wam, że szkoda mi każdego rozbitego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
nigdy nie zrzędzę, jakbym to robiła, to wiedziałabym w czym tkwi przyczyna i szukałabym pomocy na zewnątrz tylko w sobie. rzecz w tym, że te rozmowy nie przynoszą efektu, bo wg mnie ona ma taki charakter i już. na okres studiów może i mi wystarczyło to, że jest miłym przyjaznym otwartym chłopakiem, ale z czasem priorytety się zmieniają i jakoś dnie widzę dla nas przyszłości :( doła nie mam, ale masz rację w tym, że się niespecjalnie realizuje w życiu. przed tym związkiem miałam konkretne hobby, ale póxniej bardziej liczył się czas spędzony z nim, a że mieszkaliśmy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
staszek, nie interesuje mnie Twoja historia eksmisji z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyk
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×