Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemu akurat teraz

W rozsypce... rozstanie, choroba, sesja :(((((

Polecane posty

Gość czemu akurat teraz

3 miesiace temu rzucil mnie facet, mialam nadzieje na cos wiecej:( zerwalismy kontakt, to bylo gdy moj dziadek byl umierajacy, potem pogrzeb-początek pazdziernika probowalam odreagowac- chodzilam na imprezy tam gdzie eks, masochistka ze mnie, chyba myslalam ze eks bedzie mnie chcial odzyskac gdy zobaczy kogo stracil, przegrałam... od poczatku grudnia wiem od mamy ze tacie sie pogorszylo, ze lekarz powiedzial ze konczymy chemie i zeby porządkowal swoje sprawy, bylam w szoku, ale dopiero gdy pojechalam z akademika na swieta zobaczylam jak jest, ze tata nie wychodzi juz prawie z domu i nie ma sily... dzis polowa stycznia, ja siedze 300km od domu nad ksiazkami w akademiku i co chwila placze, placze bo umiera mi ktos wazny, bo nie nauczylam sie na ostatni egzamin na studiach i że nie mam tego mezczyzny ktory 3 miesiace temu byl przy mnie, siedzial w moim pokoju i rozmawial ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krabathores
Pozostaje wiara. Mnie w czasie choroby zostawiła żona, zabrała syna 1,5 rocznego, zabrała dom, auto. Rodzice się wypieli,kiedy zostałem bez dachu nad głową. Powiedzieli, że jestem frajerem dając sobie odebrać dom który sam wybudowałem. Mieszkam w małej drewnianej chatce, dziś dorobiłem się 20 letniego V Golfa, ciesze sie. Wiem jak to jest stracić wysztko, a mam dopiero 28 lat. Syna nie widziałem 2 lata :(. Odebrała m iwszystko, a rodzina zapomniała. Zostały mi tylko dwa psy, które zawsze wiernie przy mnie trwały. Dodam, że wywalczyłem je na drodze sądowej, ponieważ moja ex też je chciała mi odebrać ( zapewne bo sa rasowe i wiele mogłaby na nich zarobić )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa79
bardzo Ci wspolczuje.Moj tato tez odszedl ,a ja nie spedzilam ostatnich chwil z nim ,wlasciwie lat.... Nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu,ale bliscy ludzie w zyciu sa najwazniejsi!Po swoich doswiadczeniach wiem jedno,ze jechalabym do domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa79
wem,ze to trudne ,ale najmniej przejmu sie facetem!Umarl Twoj dziadek,a on nie pomogl Ci nawet psychicznie nie byl z Toba.Teraz dzieje sie znow cos waznego jak piszesz.Pamietaj ,ze mamy tylko jedno zycie...potem juz taty nie spotkasz. Tylko co ze studiami?Sama mowisz ze nie mozesz sie uczyc...wspolczuje Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamy ten ból
Faktycznie, ciężka sprawa. A na którm roku jesteś i co studiujesz? Pamiętaj, że są zawsze poprawki, są warunki, można powtarzać rok, to nie koniec świata. Jedź do Taty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy piszą jedz do taty ale to tylko jeden egzamin został ! Jej tata byłby bardziej szczęśliwy gdyby zdała go i przyjechała, gdyby wiedział, że ona sobie poradzi! Jak dla mnie to byłaby mobilizacja do nauki, nie jakiś facetbo na świecie jest pełno ich jak nie ten to inny, widocznie ten był dupkiem i dobrze się stało! Ale zdałabym dla taty Bo wiem jak mój się cieszy, gdy wracam z uczelni i mówię, że kolejną 5 zarobiłamuczę się dla siebie ale ludzie jacy pokładają we mnie wiarę są moją główną motywacją wykładowca też człowiek dogadaj się z nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ,ze jest Ci cięzko ,ale może pocieszy Cię to ,że ,,ważne są tylko te dni których nie znamy, ważnych jest kilka tych chwil tych na które czekamy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu akurat teraz
Dzieki za wasze slowa... mama napisała mi, że mam sie przygotowac na przyjazd do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WXZwxz
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×