Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pepsimax

czemu normalnym młodym kobietom aż tak odbija na punkcie dziecka?

Polecane posty

do xxxxxxxxyyyy nie do konca się zgodzę. Mój brat złapał zapalenie oskrzeli ledwo co wyszedł ze szpiatala i tak z nim moja mama mordowala się łapał z byle czego choroby. Nie było mowy o żadnym chartowaniu (czy hartowaniu) Teraz ma 24 lata ale odkad miała bodajże 15 w ogóle nie choruje. Nawet nie pamiętam kiedy był przeziębiony. Serio. Może jakiś katarek. należy do SUPER zdrowych osób. Moją siostrę mama mogła hartować i tak robiła i powiem ci szczerze. Srednio na jeza to wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moją córke sama nie wiem czy hartuję czy można to tak nazwać. Wychodzę w sumie w prawie kazdą pogodę oprocz mrozu -5 i więcej i wiatru silnego. W domu mam 21 stopni w nocy i w dzien. Dbam o nią. Nie kazę jej np siadać na podłodzę bo boję się o jej pęcherz i takie tam duperele mam ich kilka ale odpukać ma 2 lata jedyne choroby które miała to ze 2 razy katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaa...właśnie
A najlepsze jest, że większość takich kobiet potem się skarży, że niby znajomi się od nich odwrócili od kiedy urodziło im się dziecko. Że koleżanki okazały się fałszywe, bo jak się pojawiło dziecko i laska przestała być "desypozycyjna" to i koleżanki poznikały. Owszem, często i tak bywa, ale równie często na własne życzenie owych matek! I nie zgodzę się, że wychowywanie niemowlaka to pikuś i nie ma żadnego wpływu na dalsze życie. "Jasne że dziecko wychowujesz (a nie rodzisz) dla świata, bo ono w tym świecie będzie funkcjonowało i każdy normalny rodzic chce żeby dziecko było dobrze uspołecznione." Jeśli matka jest od początku totalnie nadopiekuńcza, to taka zostanie, a z dzieciaka wyrośnie kaleka życiowa i wcale dobrze uspołecznione nie będzie! Taki właśnie ma wpływ "pieluchowe zapalenie mózgu" na dorosłe życie dziecka! I takie zachowanie matek MOŻE przesądzać o wychowaniu człowieka. "Jakie znaczenie w dorosłym życiu ma kiedy wyszło się na pierwszy spacer?? ŻADNE! Poprostu jestście MEGA niedojrzałe, co Wam do tego jak ktoś wychowuje dzieci???? Czepcie się tych, co robią dziecku krzywdę, biją, maltretują, poniżają psychiczne - takie dziecko cierpi naprawdę, a nie takie które ma miłość rodziców." - niestety, ale nadopiekuńczość z prawdziwą miłością ma niewiele wspólnego...a zaczyna się niewinnie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×