Córka ma do nas pretensje i ma rację!!! Ale to niestety nie moja wina!

Córka ma teraz do nas pretensje, swojego syna wyzywa przy każdym spotkaniu że ją okradł, że zabrał jej to co jej się należy. I wiecie jak ja się teraz z tym czuję? źle.

A lepiej się czujesz z tym, że wiecznie chodzi pijana, rzeczywistośc miesza się Jej z fikcją, alkohol wyniszcza Jej organizm, a Ona powoduje cierpienie swojego syna i zamiast wspierać swoje dziecko i okazywać mu ciepło i uczucie, to Go wyzywa? (Najwyraźniej Tobie podoba się upokarzanie wnuka oraz chamskie zachowanie zimnej jak głaz matki wobec własnego syna). A Ty się martwisz tylko o siebie, bo się z tym, cytuję: "źle czujesz". :-D No comment.

Mylisiecie jak myślicie że mi się podoba takie zachowanie mojej córki wobec jej własnego dziecka, ale on gdy nasz wnuk się urodził też nie miała łatwego życia, została sama z dzieckiem, załamała się i nie umiała się po tym wszystkim pozbierac. My z mężem staraliśmy się jej pomóc ale ona za każdym razem odrzucała tą pomoc.

nie zwracajcie uwagi na zachowanie córki, jak dostanie te pieniądze to już w ogóle zapomni o rodzinie.

powinna sie cieszyc ze dostanie wszystko jej syn!

nie rozumiem waszej córki "powinna sie cieszyc ze dostanie wszystko jej syn!" To proste - złości się, bo nie będzie miała za co pić. Nałogowiec martwi się, jak zdobyć pieniądze na kolejną dawkę tego, od czego jest uzależniony. A Ty Autorko, nie pisz głupot, ż enie wiesz, co zrobić. Już Ci dokładnie napisałam, jak wyglądało to w tym programie "Interwencja", co przemawia do rozumu takiego alkoholika. To Wy macie na nią największy wpływ i tylko Wy możecie coś z tym zrobić. Ale Ty wolisz umywać ręce i narzekać. Nie zawracaj więc nam głowy.

Córka ma teraz do nas pretensje, swojego syna wyzywa przy każdym spotkaniu że ją okradł, że zabrał jej to co jej się należy. I wiecie jak ja się teraz z tym czuję? źle. To nie jest ważne jak Ty się z tym czujesz! Ważne jest, kto na co zasługuje i w jakim postępowaniu jest sens. Twoja postawa jest w jakiś sposób egoistyczna. Twój mąż ma rację. Nie można tego zakwestionować. Chroni nie tylko majątek przed roztrwonieniem, ale i stara się zapewnić lepszą przyszłość swojemu wnukowi. Twoje odczucia, mogę przyjąć do wiadomości, ale gdyby się nimi kierować, to co by się stało? Majątek zostałby roztrwoniony. Ty tego nie widzisz? Całe szczęście, że Ty nie dysponujesz majątkiem, bo już dawno nic by z niego nie zostało. Wasza córka grając na Twojej naiwności i słabości, uzyskałaby od Ciebie wszystko, tylko dlatego, że jest bezczelna. Ty natomiast, nie potrafisz poradzić sobie ze swoimi uczuciami, które są nieadekwatne do sytuacji. Stawiasz je wyżej niż interes waszego wnuka i rozsądek. To jest egoizm, bo nie Twoje niemądre uczucia są ważne, ale sprawiedliwe i rozsądne postępowanie. Nie dać nieodpowiedzialnej osobie pieniędzy, to jest rozsądne i sprawiedliwe. Zapewnić przyszłość młodemu człowiekowi, który rokuje, to także jest sprawiedliwe i rozsądne, a także godne uznania. Zastanów się nad sobą. A gdyby mi córka takie awantury urządzała, to dostałby po gębie.

bo nie ma innego wyjścia.

W rodzinie zawsze są walki o majątki.