Czy jest tu ktoś, kto długo był sam, a później...

poznał kogoś, kto go pokochał i w kim sam się zakochał, i teraz są razem, szczęśliwi, snują plany i jest fajnie? Długo tzn. dwadzieścia-parę-trzydzieści-parę lat życia w pojedynkę, aż tu nagle wydarzył się cud... Potrzebuję pokrzepienia, bo wpadłam w dołek.

nie ma? :(

Ja kiedyś taki byłem ale niestety skończyło się to....

ja juz jestem 3 lata sama to chyba jakies fatum

Nie chodzi o osoby które są 3 lata same, tylko całe życie, a potem kogoś spotykają i jest happy end.

Jestem sama całe dotychczasowe życie i nadal nic.:(

ja

Ja też zawsze byłem i jestem sam, ale już się nie przejmuję. Idzie wiosna, głowy do góry i zyjcie pełnią życia. Do samotności mozna się przyzwyczaić.

dlaczego w dołek?? przez samotność czy przez poznanie kogoś?

Jaka wiosna? Jeszcze w lutym ma być zima:) Poza tym wiosna nie gwarantuje tego,że nagle nie będe sama :)

wiosna dodaje energii:)

Pewnie,że można sie przyzwyczaić,chociaż życie w pojedynkę nie zawsze oznacza ,że jest sie samotnym/samotną.

Ze dodaje energii to sie zgodzę :)

28 lat samotności a potem szał po prostu :) czasem trzeba swoje odczekać po prostu

Jeśli komuś jest pisane ,że spotka kogoś, to tak będzie.Jeśli nie ,to będzie żył sam.

Pewnie,że można sie przyzwyczaić,chociaż życie w pojedynkę nie zawsze oznacza ,że jest sie samotnym/samotną. idzie się przyzwyczaić .... ja żyje samotnie problem następuje tylko w przypadku gdy kogoś poznajesz .... broni się wtedy tego swojego azylu

Pełen-35 lat sama i żadnego szału do tej pory:(

Nie bronię swojego azylu.

ja zauważyłam że bronie ....

a ja nie :)

aż tyle lat nie jestem samotna....

Przestan wierzyć w to co pisane. Dbaj o siebie, bywaj w różnych miejscach, ciesz się życiem. Nie unikaj sytuacji w których można kogoś poznać. Jesli będziesz się cieszyć z tego co masz, bedziesz żyć a nie czekać na coś to ktoś kto Cie zobaczy - nie zobaczy smutnej już bez nadziei ale mimo to czekającej kobiety a zobaczy wesoła uśmiechnięta zadowolona kobietę... Wiadomo co lepsze i sie bardziej spodoba prawda? Niespodziewane lepiej smakuje ;) Pamietam choc juz minęło jaki młyn w głowie wtedy miałem ... Ty mozesz miec większy ;) juz zazdroszczę hehe żyj skup sie na zyciu. Nie unikaj milosci a ona sama przyjdzie kiedy chce. Wiem ze kazdy chce jak najszybciej ale to jak ze śmiercią nigdy nie wiadomo kiedy sie spodziewać ;) żyj a nie czekaj. Powodzenia

ja nie jestem samotna tylko sama:)

Pełen -ale ja żyje ,jestem uśmiechnięta,lubiana przez otoczenie,nie odpycham od siebie ludzi.I to niczego nie zmienia.

może źle też to nazwałam ... jestem sama, mam mnóstwo znajomych i na swoje życzenie nie umiem się związać lub pokochać jak kto woli:)

U mnie jest inaczej.Mam w sobie tyle miłości i nie mam z kim się nią podzielić.

miłości w sobie też mam wiele ...obdarzam ją rodzinę:)

Sama nie jestem na własne życzenie,tylko jakoś takl wszystko sie układa albo nie układa.

Tez mam rodzinę ,którą bardzo kocham ,ale to nie jest to samo. Zmykam juz .Dobranoc i powodzenia.:)

również życzę powodzenia :)