Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojink

pomocy, krostki na skórze, nie wiem co to

Polecane posty

Gość ojink

zauważyłam pewną rzecz, aha ogólnie mam skórę skłonna do wszelkich podrażnień i trądziku, do wrastania włosów, p ale sprawa wygląda tak, raz na jakiś czas na skórze pojawiają mi się takie plamki czerwone, niby krostki, na pośladkach są bardzo widoczne, ale też na udach, brzuchu, w dole pleców, ogólnie w rożnych miejscach się pojawiają. spotkał się ktoż z czymś takim? to nie jest trądzik, nawet nie dlatego, ze w nietypowych miejscach, po prostu takie czerwone plamki. to znikają to pojawiają się. dziś mam ich mnóstwo i tak się zastanawiam czy jakoś z tym walczyć się da? bo to po prostu nie ładnie wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A są chropowate? I tam gdzie włoski są? To może być zapalenie mieszków włosowych, albo to co ja mam - czyli po prostu taką skórę że jest chropowata (to się nazywa rogowacenie mieszkowe) i taka 'uroda' skóry :) Mi dermatolog przepisała maść natłuszczającą z wit A i E, no i poradziła robić peelingi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i ja to mam na udach (całych, od kolana w górę - tylko że nie non stop, tylko raz się pojawią koło kolana, raz po zewnętrznej stronie uda itp.), i na rękach, nad łokciem od zewnętrznej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojink
właściwie to chyba tam gdzie włoski są choć nie jestem pewna, no i w dotyku takie niezbyt fajnie teraz tak zauważyłam, ze najczęściej się pojawiają i najwięcej ich jest w miejscach które mam prawie non stop ubrane czyli własnie pośladki, uda plecy A Tobie peelingy i masci pomagają? całkiem mozliwe że mam po prostu skórę do kitu bo jest niezwykle wrażliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam alergiczną i też wrażliwą, no ale to wysypka nie jest, tylko właśnie uroda skóry. Tak, te maści są dobre, dodatkowo latem jest tego mniej zawsze, bo słońce coś daje, no i dobrze jest witaminy też zażywać. A natomiast lepiej mi robią scruby niż peelingi, wiem że można też okłady z siemienia lnianego zrobić. Moje to takie suche chrostki jak tarka, a zapalenie mieszków włosowych to tak jakby pod włoskiem był pryszcz (włos się nie mógł przebić przez skórę i się stan zapalny robi). Tu masz fotki jak rogowacenie wygląda : http://www.skory.choroby.biz.pl/wp-content/uploads/2009/01/lichenspinulosa1.jpg http://img24.imageshack.us/img24/6035/rekaj.jpg A tu zapalenie mieszków (u kobiet się robi na nogach, w pachwinach, na łonie - tam gdzie się golimy głównie, ale też pojawia się w miejscach w których golenia nigdy nie było;)) http://www.msfera.pl/zapalenie-przymieszkowe.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojink
siedze i się cała oglądam w lusterku :D chyba mam połączenie trochę tego, trochę tego, włoski mi wrastają bardzo czesto ale jakoś sobie już z nimi radzę (w wiekszości, bo czasami są za głęboko a tedy nieciekawie jest) a te czerwone zauważyłam, ze jak są "starsze" to sie taki suszki z nich robią i skóra odchodzi i fakt, rzadko peelingi itp robię chyba czas się wziać, bo boję się że blizny sie porobią no i w lato o wiele lepiej jest, to fakt dzięki :) to dermatologa też się wybrać chyba musze, ale na razie czasu brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może wybierzesz się do dermatologa? na kafe nie siedzą znawcy wszystkiego, no może oprócz mnie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×