Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Florcia f

2,5 roku razem a teraz koniec ;( jak dalej żyć;((?

Polecane posty

Gość Nie martw sie
Mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patritirititi
popełnij samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patritirititi
nie zebym doradzała .. niee no co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja nie umie;(( tym bardziej ze to moj pierwszy chlopak z ktorym chodzilam na powaznie;( mam 20 lat;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on 24;( fakt ze ostatnio go olewalam troszke;/ a wczoraj bym u niego moj ojciec bo specjalnie do niego pojechal z powodu pewnej sytuacji , nie nawidze go za to z epojechal;(i nawet nie wiem o czym gadali;/ a teraz nic juz nic nie ma;(ale był dlatego ze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie znamy sie 3,5 roku;/ kocham go;( chociaz wczesniej myslalam ze to przyzwyczajenie;/ tyle wspomnien, dni , imprez z przyjaciolmi;( boze;(( siedze i rycze;( czego to wszystko jest takie okrutne;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw sie
Jak byl dla Ciebie dobry, to znaczy, ze Cie kocha, moze sie zejdziecie, moze bedzie, jak dawniej. A co bys zrobila na moim miejscu, kiedy okazuje sie, ze facet, ktorego kcohalam nad zycie i choera kocham nadal, okazuje sie byc podlym sk...em? Patrzac na nasze zdjecia, nie moge uwierzyc, ze w tych dobrych oczach chowalo sie tyle zlaaaaa... Zerwalismy dwa tygodnie temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw sie
Ja tez jestem slabiutka psychicznie, codziennie rano mam problem, zeby podniesc sie z lozka, bo przywiazalam sie do niego cholernie, wiele planow wiazalam z tym czlowiekiem, pokladalam w nim wiele nadziei, i co? I nic. Mam wrazenie, ze kazdego dnia sie uodparniam, wychodze do ludzi, dbam o siebie, jutro ide na zakupy. Choc w pierwszej chwili zalowalam, ze mam kuchenke elektryczna, a nie na gaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba nie dam rady, nie wyobrazam sobie tego ze on moglby byc z kim innym a ja z kims innym;(( nibylam pewna tak ode kilku miesiecy czy to milosc z mojej strony ale teraz juz wiem ;( to w sumie wszystko przez mojego ojca , on mu cos nagadl;( od poczatku nie chcial zebym z kims byla, a ja juz nie mam sil;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
heej, u mnie to samo cztery lata ponad razem okazalo sie ze byl zupelnie innym czlowiekiem od tego ktorego udawal :(:( jutro sie wyprowadzam do przyjaciolki i wydaje mi sie ze nie dam rady ze sobie nie poradze z tym.. ochalam go byl dla mnie wszystkim robilam dla niego wszystko znal mnie na wylot jak NIKT :( eeeeh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw sie
No i tak wlasnie jest. Wlasnie teraz chcialabym, zeby wychodzilo z niego coraz wiecej takich zlych cech, to moze moja naiwna milosc szybciej zmienilaby sie w nienawisc. A ja bylam dobra, glupiutka i zakochana bez pamieci. Coz, dalej jestem. Przejdzie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam sie z nim spotkac w niedziele tak sie umowilismy i mowil ze teskni itd ale tez powiedzial ze nie mam nigdy dla niego czasu moze i tak bylo troche;/ w koncu nie spoykalismy sie bo napisal ze kolega do niego przyszedl i wypili.... a najgorsze jest to ze on myslal ze ja nie chce sie z nim spotkac ;/ troche sie wkurzylam i zaprosilam do mnie kolezanki na ponedzialek i kolegow dwoch i u mnie byla impreza jak mozna to tak nazwac , z tej imprezy wynikly komplikacje bo to blok moj ojciec specjanie pojechal do niego , ale on i tak wiedzial ze robilam ta impreze;/ ale nie wiem o czym gadali , w ogole sie nie odzywa;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw sie
Florcia F, jedyne, co moge Ci poradzic, to nie panikuj. Uwierz, czas jest chyba najlepszym lekiem na wszystko. Ludzie schodza sie po najrozniejszych sytuacjach, tym bardziej, kiedy sie kochaja. Ty przynajmniej wiesz, ze Ciebie kocha. Ja juz przestaje miec zludzenia, ze u mnie to milosc jednostronna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wąsik to i pąsik
nie wiem jak masz dalej zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie, ja juz w to nie wierze teraz wszyscy pewnie mu sypia super radami , jego rodzice itd;/ to juz koniec i tak;( zalamka totalna ;(( nigdy nie mozna byc szczesliwym;(( ja juz w nic nie wierze;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw sie
Nie pitol. Wiem, ze Ci ciezko, mi tez jest ciezko jak cholera, tak mamy, ze facet to ogromna czesc zycia kobiety, bo i przytuli, i pomoze, i obroni przed calym swiatem, i pocieszy, jak zle, itd itp. Ale to, czego sie nauczylam, to to, ze zawsze trzeba miec wyjscie awaryjne. Nie odrzucaj kolezanek, nie zatracaj indywidualnosci. Bo jak sie facet zawinie z calym majdanem, to wlasnie zostaja po nim lzy, zal, i brak znajomych. Dobrze, ze moje kumpele sa wyrozumiale. Bo teraz zostalabym sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw sie
A ja po rozstaniu ze swoim eks myslalam, ze on teskni, ze choc troche zaluje, ze te dobre oczy patrza na nasze zdjecia i pragna wrocic do tych chwil. A gdzie tam. On radzi sobie az nadto dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
kurcze dziewczyny jak wy dajecie rade bo ja mam ochote zejsc z tego swiata momentami :( o prawdzie dowiedzialam sie dopiero wczoraj :( po czterech latach !!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw sie
I uwierz, ze dla mnie pierwsze dni po rozstaniutez byly najgorsze. Wiem, ze teraz mnie wysmiejesz i nie uwierzysz w to, co mowie, ale bedzie lepiej juz za chwile. Moze nie super, ale lepiej. Wylej z siebie lzy, bedzie Ci lzej. Dla mnie dni sa wciaz szaro-bure, ale teraz przynajmniej potrafie spojrzec trzezwo na to, co sie dzieje. Zycze sily i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wez to w ogole nie dociera ze tak moze byc nie dawno ci mowil ze cie kocha a teraz....jak tak mozna;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje i nawzajem ;(( tylko ze u nas to ja wiem ze on mnie kocha a i tak juz nic z tego;;(( to jest jeszcze gorsze;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×