Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolalalola

mamsuie studentki poradzcie

Polecane posty

Gość lolalalola

mam 26 lat pracuje i studiuje zaocznie z przyczyn osobistych wziełam urlop dziekanski który trwa do października 2011 r. i bedzie to moj ostatni semestr i obrona lic w tym czasie poroniłam i teraz mam zielone swiatełko na starania. ale nie wiem co mam robic 1. czy poradze sobie studiujac z małym dzieckiem 2. czy łatwiej stiudiowac bedac w ciazy. gin kazała teraz rozpoczac starania , jesli zajde to urozxe w połowie października czyli w połowie semestru nie wiem jak wtedy sobie poradzic dziecko bedzie miało tydzien jak bede musiała wrocic do pracy czy czekac do sierpnia i zajsc , studiowac bedac w ciazy i po obronie rodzic? moze dla niektórcyh jest to głupi temjat , a dla mnie to jeden z ważniejszych żcyieowych dylematów i decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **jan3sobieski**
Bedziesz studiowała zaocznie?? wracasz do pracy?? masz kogos do pomocy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolalalola
wdał mi sie mały błąd :" (...) nie wiem jak wtedy sobie poradzić dziecko bedzie miało tydzien jak bede musiała wrócić do szkoły !!!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolalalola
oczywiscie gdybym urodział to bede na macierzynskim szkoła jest co drugi tydzien pt, sob, niedziela mam mamę z nami mieszka , tylko co np. z karmieniem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolalalola
martwi mnie tez masa spraw moja mama ( mimo ze wychowała 3 dzieci hehe ) i mąż boja sie takich małych dzieci wiadomo matka najlepiej zajmie sie dzieckiem , a jak bedzie płakac to pewnie oni beda przezywac to strasznie , no i te karmienie itp... i jak z ta nauka idzie gdy takie małe dziecko w domku???? z drugiej strony wiem , ze im dłuzje odwleke to tym gorzej to równiez stwierdzenie ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **jan3sobieski**
eee to spokojnie dasz radę, ja przy dziecku napisałam pracę magisterską i nikt nie pomagała. A co do karmienia to możesz albo odciągać pokarm albo dać mleko modyfikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolalalola
od myslenia boli mnie głowa od poniedz ma dni płodne a w sobote - niedz owulacja i dosłownie nie wiem co robić czy ktoras z was miała podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **jan3sobieski**
aha jeszcze jedna rzecz. Ty chcesz tydzień po porodzie iść na uczelnie??? nie wiem jaka jest Twoja wytrzymałość, jaki bedziesz miała poród, jak go zniesieś itp itd ale ja tydzień po porodzie leżałam jeszcze plackiem łóżku, łykałam paracetamol i dziękowałam Bogu że moje dziecko jest takie spokojne i mam meża do pomocy....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolalalola
no i własnie w tym rzecz a jak nie pójde do szkoły to co zawale ostatni semestr atak mało dzieli mnie od licencjatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **jan3sobieski**
idź na studia ale te pierwsze zajęcia sobie odpuść no chyba że jesteś robokop i dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolalalola
robokop ze mnie żaden!!!! dosłownie cięzko jest stanąc przed takim wyborem i podjąc właściwą decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **jan3sobieski**
ja bym Ci radział iść, spokojnie dasz radę, a jak teraz sobie odpuścisz to z każdym rokiem bedzie gorzej. A mążi mama poradzą sobie z dzieckiem, czemu by mieli nie poradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja studiuje i mam 2ke dzieci i daje rade sobie super ale za nic nie chcialabym byc w ciazy i siedziec tyle godzin na wykladach w 1 miejscu, albo tloczyc sie z brzuszkiem samochodem czy miejskim autobusem moje 2 kolezanki zaszly w ciaze bedac na 2gim roku i ciezko bylo im wysiedziec a nie daj Boze jakies problemy i trzeba bedzie plackiem lezec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **jan3sobieski**
fakt jeżeli ciąża jest zagrożona wtedy jest kłopot.... ale np dzięki brzuszkowi wykładowcy patrzą łagodniejszym okiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolalalola
EVI ale pewnie masz juz troszke odchowane dzieciątko???? ja musiałabym wrocić do szkoły zaraz po urodzeniu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na studiach mgr, termin na kwiecien, teraz sesja za pasem. Nie wiem jak to będzie, bo urodze 2 m-ce przed sesją letnią, ale mam nadzieje, że dam jakoś radę. Też sobie poradzisz. Dzidzius to największy skarb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja broniłam licencjata będąc w 4 m-cu ciąży, uważam że do 7 m-ca spokojnie sobie poradzisz jeżdżąc na uczelnię, bo już później to nie za bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyga__
ja pracowałam do 2 tyg przed porodem (szczerze to łaziłabym do pracy dłużej, ale miałam obronę dzień po terminie porodu, więc z obawy, żeby doczekać zostałam w domu), obroniłam się, urodziłam 3 dni później. na zajęcia poszłam jak mały miał 3 tygodnie (uznałam pierwsze zajęcia za nieważne + tyle czasu zajęło mi szukanie opiekunki, która odważy się zostać z tak małym dzieckiem). tyle, że ja chodzę tylko na ćwiczenia, które muszę. karmię dziecko, jadę na zajęcia i wracam, gdzie czeka na mnie mniej lub bardziej głodne dziecko ;) które nie akceptuje butelek ani łyżeczek i nie daje się nimi nakarmić ani mężowi ani opiekunce. raz moja mama wmusiła w małego 20 ml łyżeczką (po czym spał sobie spokojnie jeszcze z pół godziny po tym jak wróciłam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam na drugim roku studiów zaocznych jak byłam w ciąży ( nie miałam 20 lat tylko 25:) ) urodziłam w marcu na 4 semestrze. Po miesiącu wróciłam na uczelnię., mąż zostawał z córką świetnie dawał sobie radę. Miałam pewne przywileje na koniec semestru. Skończyłam, obroniłam, pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha piersią nie karmiłam więc mąż i ja mieliśmy problem z głowy, chodził na spacerki, przewijał. Nie musiałam się o nic martwić. Teraz jest córeczką tatusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×