Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowna

sens wizyt u ginekologa w ciąży

Polecane posty

Gość gośka co ma ktośka
ja tez mieszkam w duzym miescie i stwierdzilam ze mam głeboko gdzies wizyty w panstwowej przychodni jak przyszlo mi siedziec prawie 2 godziny w poczekalni, z mdlosciami, bolem glowy i w towarzystwie tłumu ludzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka co ma ktośka
w 99 procentach lekarz prywatnie umawia cie konkretnie na ta i na tą:O poslizg 15-20 minut jest do przyjecia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqQAAA
no widzicie, a ja mam odwrotne doświadczenie, chodzicie w jakies ciulate miejsca i macie pretensje do całego świata, zmiencie lekarza na innego jak cos nie pasi, jest w czym wybierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wiem o co Ci chodziło...
Zapewne miałaś na myśli badanie palpacyjne(czyli przez "dotyk"), a nie percepcyjne, no ale trudno- poszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To uważasz, ze badanie
A co do chodzenia do danego lekarza, bo przyjmuje w dobrym szpitalu... W moim mieście mamy jeden szpital z porodówką, jedynym lekarzem który ma tam coś do gadania jest ordynator oddziału, juz parę razy zawieszony za promile w pracy:) Ale kobiety pchają się do niego drzwiami i oknami, bo załatwi cesarkę na życzenie. Tego nie potrafię zrozumieć. Dlatego wolę iść do dobrego lekarza prowadzącego ciąże, żeby w ogóle do porodu doszło. Bo nawet w dobrej klinice nie nadrobia tego, co przez 9 miesięcy przegapił lekarz prowadzący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goska co ma ktoska, ja to wiem bo i u nas sa takie kolejki i nigdy nie wiem idac do lekarza czy bede czekac 20min czy 2h. No ale ja za ta stowe kupie cos sobie fajnego a nie dam lekarzowi. Takie moje zdnaie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha u nas w Saczu idac do lekarza prywatnego tez trzeba czekac w kolejce. Bedac w 1 ciazy chodzilam do Medikoru i tam tzreba czekac przynajmniej 1h zeby Cie lekarz przyjal. Wiec jak mam czekac i tu i tu to wole na NFZ isc bo kasa mi w kieszeni zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka co ma ktośka
jagoda, no niby fakt ale jak siedzisz w poczekalni 2 godziny, chce ci sie rzygac, kreci w glowie to masz ochote wydac nawet tysiaka zeby juz moc sobie isc i miec spokój:D ale prawda jest to ze w drugiej ciazy juz czlowiek z wiekszym rozsadkiem do wielu rzeczy podchodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może jak następnym razem przyjedzie, zapytaj o sterylkę. A co do tematu, to też trochę załuję, że prywatnie chodzę do lekarza. Wolałabym mieć zrobione wszystkie prenatalne zamiast tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowna
Przykro mi, że większość tak bez zrozumienia czyta i pochopnie ocenia. Staram się po prostu zachować zdrowy rozsądek i poszukać rad. Jeżeli chodzi o bicie serduszka, to fajnie się tego słucha, ale przecież jak czuję codziennie, że dziecko się rusza, to znaczy że serduszko bije. Podczas takiego słuchania w gabinecie lekarka może sprawdzić miarowość i częstotliwość bicia serca. Echa serca mi raczej nie zrobi więc poważnej wady tym badaniem osłuchowym nie wykryje. Dla mnie istotne jest czy czuję dziecko, bo może być tak, że jednego dnia podczas badania będzie ok, a na drugi dzień nie poczuje ruchów- wiadomo że nie będę 3 tyg czekać na koleje badanie tylko od razu do szpitala uderzę. Nie chce chodzić do lekarza z NFZ, bo ten z mojej przychodni nie cieszy się dobrą opinią. Moja lekarka prowadzi ciążę od samego początku, zna cały przebieg ze szpitala i pamięta większość faktów bez patrzenia do dokumentacji. Pracuje w najbliższym szpitalu rejonowym więc to dodatkowo mnie do niej zachęciło, gdy miałam problemy(uznałam, że w razie czego będę szukać pomocy w szpitalu najbliższym, gdzie mam lekarza który mnie zna). Wiem, że większość lekarzy prywatnych zleca wizytę co 3-4 tyg, chociaż moim zdaniem tak co 6 byłoby optymalnie, zwykle płaci się za to żeby lekarz wypisał l4, przyjął potem do porodu do swojego szpitala itp. Ja niby płace więcej, ale jestem przyjmowana w miarę punktualnie. Wiem, że inni prywatni lekarze mimo zapisów na godzinę mają 1,5-2,5h obsuwy w czasie. Miałam różne wątpliwości, ale pomogliście mi je rozwiać. Te badania, które nie dają mi spokoju zrobię pewnie tak dla siebie. Chociaż jeśli wyjdzie że nie jestem uodporniona, to pozostaje mi te badania robić chyba co tydzień, bo przecież w każdej chwili mogę się zarazić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagdad Cafe----a dajze Ty mi spokoj z tymi psami! Nie bede zadnej sterylki robila. Suka mi sie na wiosne oszczeni to sprzedam psy na gieldzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prywanie nie prywanie
Co do badan na cytomegalie to nie wiem czy to takie niewazne. Ja mialam robieone i okazalo sie za jestem zarazona. Wiec kolejne badania dotyczyly tego czy zarazilam sie bedac w ciazy czy tez wczesniej (mniejsze ryzyko ze cos bedzie nie tak z dzieckiem). Okazalo sie ze zachowowałam wczesniej. Ale wiedzac o tym zaraz po urodzeniu dziacka, jeszcze w szpitalu zrobiono badanie krwi by wiedziec czy maly przejął przeciwciała czy chorobę - bo ta moglaby doprowadzic do niepelnosprawnosci. Na szczescie synek nie byl chory.. ale gdy jednak sie zarazil moznaby szybko podac mu antybiotyk! Badanie kosztuje ok 30 zł... ja bym zrobila. Dziwie sie ze na toksoplazme nie robia u Was standardowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqwertyuiokj
to jak to jest ?bo ja zapisuje na konkretną godzinę, skoro u was taki burdel w przychodni jest to sie nie dziwie, ze czekacie 2h:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudusia1523
w pierwszej ciąży chodziłam do lekarza na nfz straciłam dziecko w 25 tygodniu ciąży od początku było coś nie tak ale to dopiero wyszło po fakcie kiedy tragedia juz się stała lekarz przyjmował mnie na odpierdól właśnie na nfz dwa razy miałam robione usg i mówiono ze jest wszystko ok choć nie było teraz jestem obecnie w 26 tygodniu ciąży i nie wyobrażam sobie chodzić do lekarza na nfz chodzę od samego początku do bardzo dobrego lekarza prywatnie płacę dużo kasy ale nie ma to dla mnie znaczenia ma on dobry sprzęt jest profesjonalistą a kasa? no cóz dla mnie najważniejsze jest zdrowie mojego dziecka niz jakieś pieniądze teraz jestem spokojniejsza wiedząc że jestem w dobrych rękach co wizyta usg wiec jak uważasz ale ja juz sobie obiecałam nigdy więcej lekarza na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudusia wiesz co
moja szwagierka straciladziecko w 20tc i tez chdzila prywatnie. Wszystko od poczatku ciazy bylo ok a potem taka tragedia. Ja mam dobrego lekzra na NFZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqwertyuiokj
klaudusia1523 a jaka była przyczyna? pewnie zrobili sekcje? uwazasz ze powodem tego był lekarz prowadzacy był przycyzną tego co sie stłąo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudusia1523
na sekcji nic nie wykazano ale ordynator ze szpitala w którym rodziłam bardzo miły człowiek powiedział ze jego zdaniem było coś od początku nie tak nie które wymiary dziecka zamiast być takie jak powinny w 23 tygodniu ciąży bo wtedy dziecko zmarło w moim brzuchu różniły sie kolosalnie nawet wychodziły jako 15 tydzień wiec róznica jest ogromna a kiedy chodziłam do lekarza on nie widział żadnych nieprawidłowości więc to mnie bardzo zastanawia z usg które miałam robione w 22 tygodniu ciąży wychodził termin porodu trzy tygodnie później niz powinno wynikać z daty ostatniej miesiączki a w szpitalu w którym miałam stwierdzone że dziecko nie żyje nawet 5 tygodni choc wiem dokładnie kiedy dziecko zmarło bo wiem kiedy przestałam czuć ruchy i nie powinny sie tak wymiary róznić lekarz z nfz nawet dobrze mnie nie badał kiedy poszłam do niego bo ruchów nie czułam okazało sie że ma ktg w gabinecie popsute i mi tętna nie zmierzy ale po przyłożeniu lejka do mojego brzucha stwierdził ze tętno dziecka jest choć go nie było bo maluszek nie żył jak można być takim bałwanem i na podstawie jakiegoś cholernego lejka stwierdzić że dziecko żyje???? dlatego przestałam ufać lekarzom z nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×