Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatrudniajaca gosposie

jak mam się dowiedzieć czy mnie zdradził? kto kłamie?

Polecane posty

Gość zatrudniajaca gosposie

pracowała u nas taka mloda dziewczyna. studentka lat 23. przychodzila 3 razy w tygodniu i wykonywała rozne prace domowe. pracowała tak prawie rok czasu i wkoncu zaczęła być dla mnie niemiła. coś tam odpyskneła itp jakieś chamskie odzywki, wtrącała się w nam w rozmowy. przedyskutowałam sprawe z mężem i postanowilismy ją zwolnić pod koniec zeszłego tygodnia. jak jej wypłacałam tygodniówkę to powiedziałam jej, że ma u nas prace jedynie do konca stycznia., a ona zaczęła zalewać pytaniami, jak to i dlaczego, ze ja tak nie moge, ze co ona robi zle itp. ja jej na to, że nie muszę się tłumaczyć i po prostu w lutym ma już nie przychodzic, a ona w pewnym momencie do mojego męża "Marcin zrób coś!" ja oczy jak 5 zł, bo dlaczego ona z moim mężem po imieniu nagle.. i ona caly czas potem do niego mowila, ze ma cos zrobic, ze ona potrzebuje pracy, ze on nie moze pozwolic itp i co z nimi bedzie? wywiązała sie wielka awantura, ona twierdzi, ze sypiala z moim męzem, a moj mąż, że ona wygaduje glupoty i kompletnie nie wie o co chodzi. pracowala na czarno wiec ja wyrzucilam z domu i powiedzialam, ze ma sie w ogole nie pojawiac tutaj wiecej. moj mąż caly czas os tamtej pory mnie zapewnia, ze nic go z nia nie łaczylo i ze to dobra aktorka. a ja nie wiem komu mam wierzyc.. ufałam mojemu mężowi.. wydaje mi sie ze nie mogl czegos takiego zrobic, no i on sie wypiera i przysiega na wszystko, ale z drugiej strony ona czasami przychodzila jak mnie w domu nie bylo, a byl tylko moj maz, ale nigdy nie zastałam ich w niedwuznacznej sytuacji ani nic, a czasami wracalam wczesniej niz mowilam, ze wroce. juz nic nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
przepraszam, ze pisze tak chaotycznie, ale przez te wydarzenia czuje sie jak wrak czlowieka.. nie wiem komu wierzyc itp. jak maz mnie zdradzil to nie chce z nim byc, ale jak to ta dziewczyna klamie? przypomnam sobie wsszystkie sytuacjie i tylko raz bylo tak, ze wrocilam z pracy i nie moglam otworzyc drzwi. ale mamy taki zamek, ze jak jest klucz wlozony od srodka to sie od zewnatrz ni otworzy, no i dzwonilam i otworzyli mi dopiero po ok 5 min, troche postalam na klatce i ona tam byla. ja sie zdziwilam co tak pozno robi, a ona, ze pozniej przyszla bo jej cos na uczelni wypadlo i dluzej zostala. a ze moj maz podobno przysnal i dlatego nie otwieral, a ona sluchala muzyki i faktycznie miala sluchawki na szyji.. ta sytuacja teraz dopiero tak bardzo nie daje mi spokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weerwer
kurcze mysle ze cos w tym moz ebyc. stała sie nie mila dla ciebie bo poczuła sie pewnie przy twoim mezu. hmm.. jestem w 80% pewna ze cos ich łaczyło. kurcze:/ trudne. po co by miła klamac ze ich cos łaczyło skoro bała sie stracic prace przeciez powinna wiedziec ze jak powie ze ma romans z twoim mezem to i tak prace straci. a jak zareagował twoj maz? czył czetrwony? speszył sie? jak zareagowął na jej słowa? przytula cie i zapewnia ze nic go z nia ine laczyło czy raczej jest wkurzony ze jej wierzysz? bo jelsi przytula to mysle ze miał romans. trudne to... sama nie wiem. ale mysle ze na 80% cos tam było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdsweweq
nie masz 100% dowodow wiec nie mozesz oskarzyc meza. moze spotkaj sie z nia jakos co? moze ci powie prawde? sama nie wiem. widzisz.. jak byłam na studiach to mieszkałam w akadmieku jak wyjezdzałam dod omu na wekend klucze dawałam chłopakowi i on tam pomieszkiwał bo mieszkał z rodzicami. no i miałam "kolezanke" która jak sie okazało mimo ze miała chłopaka wszytskim moim kolegom proponowała "sex i zrobienie loda" powiedziałam ze nie chce miec takiej kolezanki. wtedy ona mi wykrzyczała ze ja tez swieta nie jestem (fakt nie jestem ale nie robie takich rzeczy) i krzykneła ze ja nie wiem co moj facet robi jak ja jade do domu na weekend i kogo sprowadza. hmm.. do dzis nie wiem czy krzykneła to w złosci ale czy było to klamstwo czy odwarzyła sie wykryzczec prawde. chłopak oczywiscie mowił ze tamta klamie. nie wiem. jestem z nim ale po dzis dzien nie mam do niego 100% zaufania. ciezko tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdsweweq
nie zeby ona mu tez to propnowała ale mieszkała pokoj obok wiec podobno wiele widziała. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada nr jeden
nigdy nie wierz facetowi! moj majac romans z dzieciata mezatka zaprzeczal patrzac mi w oczy. prosto, szczerze i uczciwie patrzeyl mi w oczy i twierdzil, ze nikogo nie ma. a wlasnie wracal od zdziry... faceci to tchorze i swinie! miej oczy szeroko otwarte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
my siedzielismy w salonie i ona po skonczeniu przyszla do nas powiedziec ze skonczyla no i zawsze w soboty po pracy dostaje tygodniówke. no to ja wstalam do portfela dac jej kase i jak zaczelam z nia rozmawiac to moj maz siedzial na kanapie i ogladal tv i jak ona zaczela do niego mowic po imieniu to on najpierw sie zdziwil a potem na nia wrzeszczal i byl strasznie wkurzony. a maz to teraz mnie przytula, zapewnia, przysiega i raz sie tylko wkurzyl, ze po co ja w ogole zatrudniałam, ze jak chcialby miec romans i mnie zdradzac to ma w pracy pelno dziewczyn mlodych i nie chcialby z taka nie grzesząca uroda malolata pod swoim dachem jeszcze sie tak narazac.. to mnie jeszcze bardziej zaniepokoilo, bo jak mial z nia romanst to ciekawe ile studentek w pracy zaliczył :( moj maz uczy jezyka w ogolniaku i w szkole wyzej :( a i on nie chcial nikogo zatrudniac bo nie chcial zeby mu sie po domu ktos obcy wałęsał itp., a potem jak ona juz pracowala to mowil, ze jest ok, ze mu juz nie przeszkadza i nawet fajnie ze ciagle jest tak czysto. dziwi mnie to bo jakos nigdy nie byl zwolennikiem porzadkow. w domu byl zawsze syf, bo on sie do pracy nie garnął, a ja mam wlasna dzialalnosc gospodarcza i wiecej mnie w tym domu nie ma niz jestem i nie mial kto po prostu sprzatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ...ciężka sytuacja,bo widze ,że to jeden z tych zawodników ,którego będzie się cieło a on dalej będzie się wypierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
jestem zalamana :( chcialabym mu wierzyc, ale mam tyle watpliwosci. chcialabym wiedziec na 100% bo tak to cokolwiek bym nie zrobila nigdy nie bede pewna. nie mamy z mezem jeszcze dzieci, ale planowalismy miec w przyszlosci. jak mnie zdradzal to ja nie chce. chce sie rozwiesc. mam dopiero 30 lat, jestem niezalezna finansowo, dom jest moj. moglabym sobie jeszcze ułożyć zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm jest albo albo....Albo dziewczyna kompletnie zmyśla,żeby mścić się za zwolnienie albo jest coś na rzeczy....W sumie musiałaby mieć nieźle z głową wymyślając sobie takie historie..jeżeli nic nie zrobisz niczego się nie dowiesz.!Ja bym znalazła byłą gosposię i porozmawiała z nią szczerze...skoro miała romans powinna Ci powiedzieć prawdę,dokładnie jak kiedy i gdzie...fakty powinny Ci sie zgadzać,musisz być czujna rozmawiając z nią.Jak ona zacznie swoje opowiadania skojarzysz fakty itp.Może bedzie wiedziała o czymś(niewiem jakieś znamię u męża,pieprzyk-cokolwiek)o czym wiecie tylko Wy....Ja bym tak zrobiła bo tak bedziesz w wiecznej niepewności ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
jak sie pozbieram do kupy to sie z nia spotkam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmyślałam o tym samym co oprzedniczka czyli kobieta rocznik 87 ,ale nie wiem czy miałabym na tyle odwagi żeby się z nią spotkać.W sumie dziewucha gówniara ,mogła naściemniać a teraz nie bedzie miala odwagi się przyznać ,że to wszytsko to ściema.Oczywiście jeżeli to ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
dziekuje kochane za rady. glownie to chyba potrzebowałam sie wygadac :( ehhhh zaluje, ze nie zatrudniłam starej baby, ale one to przewaznie chcialy na caly etat i normalna pensje... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałabym odwagę,no kurczę nie ma innego wyjścia,prawda?!inaczej mozna sobie gdybać i gdybać...a ona jak kłamie to Autorka zaraz to odkryje-bo cos tam sie jej nie bedzie zgadzało...i w ogóle wyczuje dziewuchę...taka gówniara to znowu z niej nie jest,skoro ma 23 lata to juz jakiś rozsądek powinna mieć...tak myslę-powodzenia Autorko.3maj się i miej oczy szeroko otwarte.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też życzę powodzenia;) Mam nadzieję ,że to tylko ściema z jej strony:) Ja bym tam wybadała jeszcze faceta ,podeszła go jakoś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcąc utrzymać straconą pracę nie kłamie się by pogorszyć swoją sytuację. Zwykle w stresie czy kłótni wygadujemy wiele głupot i nie wymyślamy wielu kłamstw dopiero jak ochłoniemy i analizujemy stwierdzamy „a mogłyśmy tej babie przygadać tak i tak A tak tonący deski się chwyta i chciała by Twój mąż się opowiedział za nią. On nie jest głupi bo miał wiele do stracenia wiec tego nie zrobił co dodatkowo ją rozwścieczyło i wypaplała wszystko. Mąż jest miły bo chce uśpić twoją czujność załagodzić sytuację i wyjść na świętego. Jestem studentką więc wiem, że wykładowcy raczej nie są tacy „czyści. Nie spotkałam się z sytuacją by jakiś wykładowca spał z studentką jednak flirty i podteksty są na porządku dziennym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
teraz sobie mysle, ze to moze i moja wina? on mi mowil duzo wczesniej zebym zwolniła obroty, a nie tylko praca i praca.. chcial gdzies wyjechac itp, a ja na urlopie nie bylam od 2 lat :( wiem, ze go zaniedbałam, ale za cos trzeba utrzymac ta chate i ją urządzać, ale zle mu nie bylo, bo ile on ma tych pieniedzy z pensji nauczycielskiej? ehhhhh no to jego zyczenia sie spelnly. nie wyszłam z domu od 4 dni :( tyle, ze nie chce go znać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
nanaya wiem jak to jest na studiach.. on taki stary nie jest, jest w miare przystojny. moze sie podobac i na pewno sie nie jednej studentce tam podoba, ale nigdy nie wychodzilam z zalozenia, ze wszystkich nauczycieli i wykladowcow trzeba skreslac, bo jak poszli pracowac ze studentami to od razu tylko seks im w glowie. zresztą on tam ma raptem 3 grupy, a tak to pracuje w liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię, że tylko im seks w głowie;) Bo są różni wykładowcy tak jak różni są ludzie;) jednak bywają i tacy jacy nie są starzy i chyba nie chcą się takimi czuć mimo upływu lat więc pozwalają sobie na pewne zażyłości ;) Czasem granica student- wykładowca się zaciera. Jednak sam fakt, że jest wykładowcą jest też mało istotny bo ta dziewczyna była pomocą domową. Dzięki temu, że jest nauczycielem młodych osób mógł mieć z nią lepszy kontakt jednak nie można go przekreślać z tego względu, mówienie po imieniu nie jest czymś strasznym, bardziej martwiłabym się o to, że jej się to wymskneło w takiej sytuacji a na co dzień tak się do niego nie zwracała. Sygnalizowałoby mi to, że starali się ukryć jakąś zażyłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
heh wrzeszczenie przez 10 min ze co on na to i ze nie moze tak tego zostaewic, ze ma cos z tym zrobic i co z nimi bedzie, nie nazwałabym "czyms co sie niechacy wymsklo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też zzdradzanna
Autorko jeśli chcesz się upewnić przetrzep komórke, Nk ,poczte,gg. Jeśli mieli romans napewno kontaktowali się z sobą. Mój już ex kontaktował się ze swoją kochanką przez Badoo. Podejrzewał ,że moge go kontrolować ,a i tak wpadł. CIerpliwość i kontrola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wymskło chodziło mi raczej o "marcin zrób cos" bo nie wiem po co Twój mąż ukrywał, ze są po imieniu.... ;) Gdyby nic ich nie łączyło nawet przy Tobie by sie do niego tak zwracała. Pewnie nawet zapomniał się oburzyc, że mówi mu na Ty tak nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
wrocił z pracy i poszedł do sklepu. przetrzepałam mu rzeczy, znalazłam telefon, a tam tylko jeden jedyny sms od tej dziewuchy o tresci "a chuj mnie to obchodzi" po co on z nia pisze smsy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sobie wejdz
na necie w historie polaczen i wykonywanych rozmow i smsow z jego numeru, zobaczysz ile z nia pisal i rozmawiał i kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
a jak to zrobić??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś gdzieś pisali że
osobiście chyba bardziej wierzyłabym męzowi niz obcej kobiecie... ale kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sobie wejdz
zaloguj sie na stronie operatora z jego komorki (zwykle podajesz nr, potem PUK - ktory Ci moze przyjsc smsem na jego nr - jak wpiszesz puk to na telefon przychodzi jednorazowe haslo - i sie logujesz, i wchodzisz w historie faktur czy billingi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniajaca gosposie
tam trzeba podac numer tel i hasło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×