co zrobic zeby wybaczyl mi moja bezmyslnosc

Jasne. Niczego obiektywnego nie potraficie napisać, kto ma odmienne od waszego zdanie niż to, że to patologia. Muszę was rozczarować, bo nie - nie jestem z żadnej patologii ani w patologii, ale w normalnym związku, w którym czasem dochodzi do spięć.

yhy a pis jest normalna opozycja :-)

koralina - z ręką na sercu - nigdy nie uderzyłaś dziecka? Biłaś swoich poprzednich facetów? Co jeśli dziecko będzie już dorosłe, czyli "będzie już nauczone życia" i zachowa się nie tak? Uderzysz swoje dorosłe dziecko?

Tak koralino, uzywanie przemocy gdy brak argumentow jest zupelnie normalne. Juz lepiej? Nie odpowiedzialas na zadane wczesniej ciekawe pytanie: Czego zamierzasz nauczyc swoje dziecko, ktore patrzy sie na zachowanie rodzicow?

Dziecka nigdy nie uderzyłam i nie zamierzam. Facetów, gdy zasłużyli, czasem mi się zdarzało.

jest oznaka,ze ma kogos na boku,ale nie jest zdecydowany zostawic Ciebie.Stad rozdraznienie,niepewnosc,draznisz go,zakrawa to na toksyczny zwiazek....a skad jestescie i ile macie lat,bo znam podobna sytuacje,gdzie chlopak obiecuje mojej przyjaciolce,ze zostawi obecna dziewczyne,ale jakos sie zebrac nie moze;/

ponawiam pytanie, nie odpowiesz?

Czego? Zaradności przede wszystkim i tego, by nie dało sobą pomiatać. Ja się napatrzyłam jak ojciec bezpodstawnie lał matkę i obiecałam sobie, że ja na takie coś sobie nie pozwolę.

nie trzeba byc psychologiem zeby po twoich wpisach stwierdzic ze pochodzisz z rodziny patologicznej i brak ci prawidlowych wzorcow. Nie uczysz dziecka zaradnosci tylko przekazujesz kolejnemu pokoleniu chore wzorce zachowań. To przykre

nie trzeba byc psychologiem zeby po twoich wpisach stwierdzic ze pochodzisz z rodziny patologicznej nie trzeba miec wiecej niz 5 szarych komorek by stwierdzic, ze wciska kity

Pewnie, a ty jesteś wróżką, żyjesz w swym zaczarowanym świecie pełnym miłości, dobra, wyrozumiałości, etc. i wszystko wiesz najlepiej.

na jakiej podstawie tak twierdzisz koralino? Z czym w mojej wypowiedzi sie nie zgadzasz

Dawno nie czytalem tak zenujacych wypowiedzi jak tej calej karolinki... chcialbym wierzyc, ze to prowo, ale niestety wyglada na to, ze nie. Patologia to za malo powiedziane. A facet jakas pizda, jaki normalny czlowiek twierdzilby, ze od czasu do czasu zasluguje na pobicie? Zero szacunku do samego siebie.

e dziewczynie topik;/

Być pobitym, a dostać w twarz zasłużenie to dwa odrębne zjawiska. Nie wymyślajcie tu już nowej teorii ewolucji co?

lekka zenada, mysle ze gdyby twoi rodzice sie napierdalali i ty patrzyl bys na to od dziecka to mialbys taki sam swiatopoglad jak koralina i uwazal to za norme w zwiazku. Skad ta kobieta ma czerpac wzorce jak nie od rodzicow? Maz jej nie katuje tak jak ojciec matke wiec w jej mniemaniu jest idealnie bo inaczej niz w domu rodzinnym

Jedyne co teoria ewolucji ma z pobiciem wspolnego to to, ze chyba ciebie ona nie dotyczy, droga karolinko :P

seseseseqq - nie moge sie z Toba zgodzic. Moj ojciec byl alkoholikiem, ale to nie oznacza, ze skoro ja nie pije, to sie uwazam za idealnego partnera. No, ale jak ktos jest slaby psychicznie i niezbyt rozgarniety, to rzeczywiscie pozniej takie pojebusy jak karolinka zatruwaja swiat

Czyli po dlugiej dyskusji koralina uparcie twierdzi ze facet autorki dostal w twarz zasluzenie:D:D Lecz sie kretynko

lekka zenada: ciebie ta teoria chyba też nie dotyczy, skoro czytać za bardzo nie umiesz. A wspólnego ma tyle, że ewoluując odróżniamy się od zwierząt, choć pewne zachowania i tak nam zostają.

Co Darwin ma do patologii?

Co Darwin ma do patologii?

Widać właśnie, jacy tu wszyscy cywilizowani i poukładania, skoro tylko kogoś błotem obrzucać potrafią... No ale przecież to ja jestem z patologii.

Karolinka brakujacym ogniwem teorii ewolucji! Kto jest za? :P

Nie napisałam, że zasłużenie (to do tych, którzy nie rozumieją tego, co czytają). Namawiam ją jedynie, żeby się nie przejmowała, bo to się czasem zdarza tym bardziej, że chłopak ją trochę sprowokował. Ponadto skoro na ma być wyrozumiała wobec faceta, to powinno to działać w obie strony. A nie, żeby ona tylko latała, martwiła się, zabiegała, a on to ma w nosie i wychodzi sobie na 2 godziny.

hahahaha ale człowiek jest zwierzęciem...ssakiem... ;P Jedyne co nas odróżnia od innych gatunków to posiadanie kultury, choć tu nadal się naukowcy kłócą. Darwin na początku nie wspominał o ludziach jednak jego teoria ewolucji była poruszająca tłumy, dopiero po 12 latach wydał dzieło „o pochodzeniu człowieka. Dalsze teorie ewolucji kręcą się wokół tego, że nasza rasa wyewoluowała z biegiem lat homo sapiens nie spadł z nieba a był tylko jednym ogniwem ewolucji i z czasem wykształcał nowe zdolności Poruszasz też się w sferach psychologii ega super ega i libido(zachowan pierwotnych) jednak nie potrafisz zrozumiec, że to nijak ma się do tematu

Bo, gdybyś nie zauważyła, rozmowa zboczyła na boczny tor. I nie napisałam, że nie jesteśmy zwierzętami, ale wręcz przeciwnie, i że dlatego mamy czasem nie do końca cywilizowane zachowania, takie czy inne.

Aha czyli lanie po pysku partnera to wina ewolucji a nie tego, że przejęłaś takie wzorce z domu ? Bo to zdrowe zwierzęce zachowanie? "ciebie ta teoria chyba też nie dotyczy, skoro czytać za bardzo nie umiesz" teoria ewolucji tez nijak ma się do czytania "ewoluując odróżniamy się od zwierząt, choć pewne zachowania i tak nam zostają" To albo się odróżniamy albo nimi jesteśmy zdecyduj

nie raz uderzyć męża z bezradności,a nie pochodzę z patologicznej rodziny,ojciec nie zyje,a matka jak kłóciła sie ze swoim partnerem to nigdy nie było rękoczynów i ja wiem że bicie to patologia...niestety tak jak napisałam mi się zdarzało nie szanować męża,ale mąż nie da sobie w kasze dmuchać i wtedy mną szarpnie jak przesadzam.Trwa to już dość długo i widze że mąż nabrał moich zwyczajów i zdarza mu się mnie wyzwać a wcześniej tego nie było...