Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość crying in the rain

Zostawiłem Ją. Teraz cierpię...

Polecane posty

Gość crying in the rain

Byliśmy ze sobą 1,5 roku. Kochaliśmy się i uwielbialiśmy bardzo. Był jednak jeden, baardzo poważny problem - ona wciąż strzelała fochy. Za każdym razem ja pierwszy wyciągałem rękę, ona nigdy. Za każdym razem rozmawialiśmy potem o tym co się stało i zawsze wtedy mówiłem jej, że nie będę tolerował jej dalszego takiego zachowania. Prosiłem aby coś ze sobą zrobiła, opamiętała się, ogarnęła się, ale to nic nie dało. A te jej kretyńskie zagrywki wynikały po prostu z niedomówień, z abstrakcji, które sobie sama tworzyła. Większość tych abstrakcji to przekonanie, że ja kogoś mam, a przecież nigdy nie dałem jej tego po sobie poznać. Starałem się uczciwie stawiać sprawę. Wystarczyło, że nie odpowiedziałem na jakiegoś sms'a a ona już myślała że jestem z kimś. Z czasem miałem dość tych jej zachowań. Przez te 1,5 roku mieliśmy przerwy, z których najdłuższa trwała 3 miesiące. Po tej przerwie też ja się pierwszy odezwałem, mimo że to ona była winna. Kobieta jest po prostu kompletnie niezrównoważona emocjonalnie, gdyż jest po przejściach. Starałem się więc być wyrozumiały, ale ona mnie najnormalniej w świecie nie szanowała. Przyszedł w końcu moment, kiedy po prostu nie wytrzymałem. Otóż spotkaliśmy się w galerii handlowej przypadkiem, i ona przeszła obok mnie celowo odwracając głowę, udając że mnie nie widzi. Czułem się po tym tragicznie. Kilka godzin potem wysłała mi kilka sms'ów z pytaniem o zakupy które zrobiłem. Ja byłem po prostu załamany i napisałem jej co sądzę o jej zachowaniu. Od tego momentu nie utrzymujemy ze sobą kontaktu, czyli od 5 miesięcy. Jedynie miesiąc po tym zdarzeniu wysłała mi sms'a z życzeniami, gdyż miałem urodziny, na którego nie odpowiedziałem. I tak już to trwa te 5 miesięcy ciszy. Nie widzieliśmy się, nie słyszeliśmy i pojęcia nie mam co u niej. Wiem że jak zwykle nie ma ona odwagi odezwać się po tym co się stało, ale ja mam już po prostu dosyć. Z drugiej strony potwornie za nią tęsknie i nie mogę zapomnieć. Kochałem Ją bardzo i trudno jakoś się pogodzić z tym że Jej już nie ma w moim życiu. Proszę, doradźcie coś... Nie chcę się kojeny raz do niej pierwszy odzywać, uważam że powinna mnie przeprosić, ale ona tego raczej nie zrobi. Jakoś na tą chwilę nie widzę takiej opcji że chciałbym poznać kogoś innego. Kocham po prostu Ją wciąż :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiona i też cierpię...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego zostawiłeś??
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puscilam sie z arabem cierpie
sssssssssssssssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaa1991
Patowa sytuacja. Może odezwij się i pogadaj z nią, skoro wciąż ją kochasz? tak szczerze od serca... moze zrozumiala co zrobila? z drugiej strony zachowywala sie dziecinnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest nic nie widzę!!!
Mam identyczną sytuację kochany tylko że jestem dziewczyną. W moim przypadku mój facet, obecnie niby były, ma również takie odchyły co Twoja kobieta. Fochy, pretensje, kontrola, zazdrość a w zasadzie w odwrotnej kolejności. Byłam z nim również ponad rok, w tym połowa to ciągłe kłótnie i obrażanie, zostawianie mnie i powroty, sprawdzanie telefonu i urojone zdrady. Zakazał mi mieć znajomych, przyjaciółkę i najchętniej wychodzić z domu, ja się buntowałam i teraz mam. Zostawił mnie kolejny raz, a w zasadzie to chwilowe jego milczenie, bo jak dobrze go znam to wróci za niedługo sprawdzić czy już dojrzałam do naszego związku. Jestem osobą atrakcyjną, wielu facetów się za mną ogląda, ale ja zawsze byłam absolutnie wierna, chociaż on nigdy mi nie wierzył i nie ufał ;( Fakt, faktem ma podstawy. Będę szczera. Kilka razy go zawiodłam i okłamałam, i on mnie przyłapał, ale oszukałam tylko w błahych sprawach, nigdy go nie zdradziłam. Im bardziej on próbował mnie utrzymać na smyczy, tym bardziej coś we mnie pękało i żeby móc wyjść na głupi spacer z koleżanką koło własnego domu to musiałam wymyślać i kłamać. MUSIAŁAM ! Bo gdybym się przyznała byłaby awantura. Mogłabym opisywać sto lat podobne zdarzenia. Kocham go całą sobą i pragnę z nim być, ale ja już nie wiem co mam robić, żeby było dobrze i relacje naprawić. Najgorsze jest to, że on mnie całkowicie zlewa i nie daje szansy, zamknął się w sobie i tak sobie tkwi , a ja również cierpię. Chciałabym znaleźć sposób na to, żeby moje błędy cofnąć, a przede wszystkim sposób na to, żeby on był człowiekiem mniej podejrzliwym, kompletnie nie ufnym i pozbawionym zaufania ;( Co robić, też nie wiem... ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbitch
trzeba bylo do psychologa zaprowadzic. bo zwiazek z osoba zaburzoną emocjonalnie nie ma szans. predzej czy pozniej ktos sie wykonczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez ona próbowała...
przeciez ona próbowała wyciągnąć rękę moze na tych całych zakupach była delikatnie mówiąc zaskoczona, nie wiedziała jak się zachowac moze miała łzy w oczach dlatego się odwróciła itp... potem próbowała to naprawić napisała Ty jej wygarnąłes więc przestała nie chciała Cię denerwować, potem Twoje urodziny kolejna szansa wysyła zyczenia Ty nie odpisujesz dajesz jej sygnał ze nic juz dla Ciebie nie znaczy nie zasługuje na zadną odpowiedz jest dla Ciebie NIKIM. wiec kopnij sie w dupę i nie jęcz ze ona sie nie chce opamiętać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnieć, albo się odezwać, wrócić, i pozwolić sobą pomiatać, ludzie chryste, kolejny ten sam temat, pozwalacie sobą pomiatać, nie na tym polega miłość, związek!.Nawet nie napisała słowa przepraszam, zmienie się, dobrze jej z tym i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crying in the rain
Nie miała łez w oczach, szła dumna i uśmiechnięta. Nie próbowała nic naprawiać, napisała tylko po to aby napisać. Składanie życzeń nie jest próbą naprawy. Ja oczekiwałem że mnie przeprosi a tego nie zrobiła do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaa1991
agnet naprawde ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Ludzie, z kim Wy się wiążecie?????? Twoja laska przechodzi obok Ciebie i UDAJE, że Cię nie widzi???? Sory stary, ale ona jest psychiczna i Ty sobie daj spokój. Poszukaj sobie normalnej, zwykłej i pospolitej dziewczyny, która nie będzie Ci robiła jazd o jakieś bzdury. Tak naprawdę każdy taki związek (szalona miłość, awantury, rozstania i powroty okraszone odjechanym seksem) jest związkiem toksycznym i uzależniającym. Trzeba mieć jaja, żeby go na czas zakończyć. Masz je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnieta ta twoja ex
wiec pocierp i potem poszukaj innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crying in the rain
Zakończyłem. Zwłaszcza po tak długim czasie i braku odzewu z jej strony. Chciałem tylko usłyszeć Wasze opinie w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esttelauder
witaj, mam pytanie do ciebie. czy przez ten czas jak nie byliscie razem uprawiales z kims seks ? jesli ja kochasz, to popros ja o rozmowe, zapytaj o jej uczucia wzgledem ciebie. jesli cie kocha to powiedz jej, ze ja rowniez kochasz, ale prosisz o zmiane jej zachowania i pomozesz jej w tym. moze jej rowniez w tobie cos nie pasuje. porozmawiajcie po prostu. powiedz jej, ze jej zachowanie rani cie i ze cie poniza. a jesli nie masz juz sil na odbudowe, minelo tez juz duzo czasu, to nie wracaj do przeszlosci, otworz sie na nowy zwiazek. pozdrawiam cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crying in the rain
Nie miałem nikogo od tego czasu i nie uprawiałem z nikim seksu. Kocham ją na tyle mocno że nie wyobrażam sobie być z kimś innym teraz i ją zdradzić. Ale cena bycia z nią jest na tyle duża że mnie po prostu przerasta. Tysiące razy mówiłem jej że bardzo mnie rani jej zachowanie względem mnie i kolejnego razu już nie będę tolerował. Do tej pory tolerowałem ale teraz już się poddałem, Ona mnie po prostu nie szanuje. Z drugiej strony wysyłała mi wciąż smsy jaki to jestem wspaniały, cudowny, i że z nikim wcześniej nie było jej tak dobrze. Po prostu nie szanuje mnie i traktuje jak zabawkę za to że ją kochałem i stawałem na głowie aby jej dogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3maj sie z daleka od
toksycznych osob!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dwie
a co to za miłość która się dumą unosi? mylisz się, że cię nie szanuje i że się tobą bawi, to ty ją zostawiłeś, ona moim zdaniem wyciąga do ciebie rękę, ale ty jak facet poza czubkiem własnego nosa nic nie dostrzegasz. Trudno wierzyć w miłość kogoś kto deklaruje swoje uczucie tylko na forum, kto nie potrafi pozbyć się własnej dumy by naprawić to co trzeba. Dorośnij bo jesteś bardzo dziecinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crying in the rain
MOżesz rozwinąć swoją myśl ? Co ja mam naprawiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlllllllllll
"Tak naprawdę każdy taki związek (szalona miłość, awantury, rozstania i powroty okraszone odjechanym seksem) jest związkiem toksycznym i uzależniającym. Trzeba mieć jaja, żeby go na czas zakończyć. Masz je?" CZŁOWIEKU!!! Gdzie Ty byles jak ja cierpialem po takim zwiazku...teraz juz nie ciepie, ale po tych slowach podnioslem sie ostatecznie!!! ZAPISZCIE SOBIE TO WSZYSCY I POWIESCIE NA SCIANIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już dawno nie czytałam
crying in the rain "Nie miała łez w oczach, szła dumna i uśmiechnięta. Nie próbowała nic naprawiać, napisała tylko po to aby napisać. Składanie życzeń nie jest próbą naprawy. Ja oczekiwałem że mnie przeprosi a tego nie zrobiła do dziś". crying in the rain "Po prostu nie szanuje mnie i traktuje jak zabawkę za to że ją kochałem i stawałem na głowie aby jej dogodzić". Skąd ja to znam...Tak, ona się tylko Tobą bawi. Znam ten ból, bo mnie tak samo, jak Twoja kobieta, potraktował facet, którego kochałam. Zaczął mnie nieszanować, choć miał we mnie prawdziwą przyjaciółkę i wsparcie, mimo tego, że starałam się jak mogłam usuwać problemy z jego życia, chcąc aby był szczęśliwy. Więc przestał mnie szanować, a ja po pierwszych oznakach tego z nim zerwałam. Mimo tego od dwóch lat stale wysyła mi życzenia, nie wiem po co, choć ja je olewam, ale ani razu nie powiedział mi "przepraszam" za to wszystko, co mi zrobił. Uważa najwyraźniej, że upokarzanie kogoś jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dwie
przecież zostawiłeś ją więc czuje się urażona, poniżona i lekceważona może dlatego tak zareagowała w galerii a może Cię tam w ogóle nie widziała, może zbyt późno zauważyła a może bała się zdradzić spojrzeniem ze swoim uczuciem do ciebie? Jeśli zależy ci na niej odpuść sobie dumę(miłość jej nie zna) odezwij się, spróbuj odbudować relacje i zapytaj ją o jej uczucia do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyzej nie plec glupot
oczywiscie, ze milosc zna dume i tylko chory czlowiek nie ma szacunku do samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyzej nie plec glupot
ona spartolila, wiec to jej zadanie zeby to odpracowac i zasluzyc sobie na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dwie
mało jeszcze wiesz o miłości szacunek dla siebie a duma to dwie różne rzeczy to co autor przyjmuje jako oznakę braku szacunku dla mnie jest zwykłym przypadkiem, niefortunnym splotem okoliczności i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dwie
zasługiwać na miłość - coś podobnego co za czasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyzej nie plec glupot
ty malo wiesz. nieszczesliwy splot przypadkow przez caly zwiazek ze sfochowana i swirnieta laska:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyzej nie plec glupot
milosc to przede wszytskim wzajemny szacunek, ta dziewczyna ma go gleboko gdzies. oczywiscie, ze bezinetersowna jest tylko milosc wobec dziecka, chyba ze uznajesz niewolnictwo i uslugiwanie w imie poswiecenia siebie (i szacunku wobec siebie), a to juz choroba i trzeba sie leczyc z tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×