pytanie do facetow....

zalozmy ze jestescie w takiej sytuacji... Jestescie razem 6lat.Jak ja poznaliscie byla zgrabna,dbala o siebie a teraz odkad poronila przytyla(spowodowane depresja)i ogolnie przestala wygladac tak jak wczesniej,zesro sexownych ciuchow,prawie zero makijazu,taka szara myszka w adidasach.Na poczatku myslicie sobie ze to przejsciowe ale to staje sie codziennoscia i po roku macie dosyc,zaczynacie ogladac sie za innymi ale i tak ja kochacie i chcecie z nia byc. Ona zauwaza ze przestala was pociagac,i postanawia sie zmienic,chudnie 10kg,zaczyna o siebie dbac,zmienia fryzure i ubiera sie kobieco.Inni faceci zaczynaja sie za nia ogladac,jest usmiechnieta i pelna zycia. I tu moje pytanie.Czy to cos zmieni?????????czy znowu skupicie swoja uwage wlasnie na niej????????czy taka zmiana potrafi wszystko naprawic???

Zależy co jeszcze przez ten rok się popsuło.

wiem ze mnie kocha,ale widze ze moj wyglad zaczal miec znaczenie.Nie powiedzial mi tego wprost ale daje do zrozumienia np.Moze bys zalozyla sobie te ladne szpiliki...lubie jak tak hmmm wtgladasz....slicznie wygladasz z rozpuszczonymi wlosami,fajnie byloby widziec cie tak czesciej itp itd albo...ta dziewczyna ma super spodnie,podoba ci sie?jak tak to moze sobie kupisz???? No mniej wiecej tak wyglada jego proba powiedzenia mi ze wygladam beznadziejnie.Zreszta nie musi mi tak mowic,ja o tym wiem,sama na siebie nie moge patrzec.W lozku tez chyba przez to sie pogorszylo,on nie ma ochoty tak jak dawniej.Mowi ze jest zmeczony ale ja wiem doskonale o co chodzi

no i urwalo mi wypowiedz :/ Postanowilam sie zmienic,schudnac i zaczac byc bardziej kobieca.Poza tym nic nie nie popsulo przez ten rok.Dalej chcemy ze soba byc,planujemy slub ale chcialaby znowu zobaczyc iskierki w jego oczach na moj widok.Brakuje mi tego bardzo i sama doprowadzilam ze tak juz nie jest.

jak na faceta bardzo delikatnie ci to mówi. Czyli obrażać się nie ma o co. To nie związuj włosów jaki problem?

tylko myslicie ze to naprawde pomoze????ze jak zobaczy ze inni faceci sie za mna ogladaja to znowu zacznie bardziej o mnie dbac i starac sie????????????? Ja wiem ze schudne,ze bede taka jak dawniej ale fajnie wiedziec ze to cos da,ze taka zmiana wygladu moze pomoc w zwiazku.

tak on mi delikatnie daje do zrozumienia ze sie zapuscilam.Wiem wiem ze moge rozpuscic wlosy ale to chodzi o caloksztalt.Mialam depresje,chcialam skonczyc ze soba i stracilam ochote do wszystkiego,do dbania o siebie,nawet usmiech zniknal mi z twarzy.Teraz doszlam do siebie,ale pozostalo to jaka sie zrobilam.Troche przytylam,w sumie 15kg i czuje sie z tym okropnie,i najpierw musze stracic te kilosy bo nawet jak ubiore sie ladnie to widze w lustrze potwora.Wcale sie mu nie dziwie ze nie chce ze mna sypiac.Ja tez bym nie chciala na jego miejscu.