Miłość i przyjaźń

Jak myslicie?? Staralem sie o dziewczyne, powiedziala mi nawet, ze mnie kocha (wczesniej mowila ze te slowa wiele dla niej znacza), ale jak powiedziala przez duze problemy rodzinne ktore ma nie moze ze mna byc... dziwne, bo dla molosci nie ma przeszkod...zaproponowala mi przyjazn, staram sie o to by w tej przyjazni byly czulosci zarezerwowane dla zakochanych, czyli poclunki, przytulanie, seks...jest na to szansa?? kiedy jej o tym powiedzialem, tzn. o tych czułościach w przyjażni, odpowiedziala "zobaczymy" hmm, warto??

masz szanse ona sie tylko boi a tak naprawde chce wiecej;)

dzizas ,oczywiście , że nie , chce cię spławić i tyle

nie chce mnie splawic, bo byl czas kiedy odpuscilem... odezwala sie nastepnego dnia i chciala spotkac

mnie to wyglada na to, ze ona boi sie zranienia, daltego zaproponowala przyjazn. duze prawdopodobienstwo, ze mozesz liczyc na seks, bez uczuc wyzszych z jej strony.

Typowa kobieca gierka - będzie Cię zwodzić, flirtować z Tobą, może nawet pójdzie z Tobą do łóżka, ale na nic więcej nie licz - mam na myśli poważny związek. Ona się będzie dowartościowywać, Ty będziesz o nią zabiegał, a ona sobie znajdzie innego faceta, który zawładnie jej serduszkiem. Jesteś w tej chwili z braku laku. Moim zdaniem nie warto tkwić w takim układzie. Ale decyzja należy do Ciebie.

a skąd niby oni wszyscy maja wiedzieć co mysli Twoja dziewczyna (przyjaciółka)... te domysły są smieszne hahah

"staram sie o to by w tej przyjazni byly czulosci zarezerwowane dla zakochanych, czyli poclunki, przytulanie, seks..." a jak wygladaja te Twoje starania? calujecie sie, przytulacie, ona protestuje, czy raczej jest chetna?

hmm, bylem u niej niedawno, juz na stopie przyjacielskiej i te czulosci byly, nie ma do mnie o to pretenji, powiedziala ze to glupie i nie powinno sie zdarzyc, ale jej wytlumaczylem ze skoro cos do siebie czujemy i nie mamy nikogo to nie jest to zle... bede sie o nia staral, chce pokazac ze moze na mnie liczyc, ja naprawde sie zakochalem, czuje podswiadomie, ze to ta na cale zycie

no i nie protestuje

bo ona cie niedlugo kopnie w tylek. jestes w jej oczach frajerem. wg niej przyjazn, to tylko pogaduchy, spotkania i nic wiecej. a ty sie napaliles. niedojrzala emocjonalnei dziewczyna, daruj sobie. tak w ogole ile macie lar?

widze ze ona chce tych czulosci... a mamy 18 i 19 lat

od przyjaźni do miłości nie wiele trzeba ,nie naciskaj a będzie ok jak będziesz nachalny to nic dobrego ztego nie wyjdzie tylko ją zrazisz do siebie wiem co mówie

moga sie calowac, przytulac. ale na nic wiecej chyba nie masz co liczyc.

troszkę jesteście młodzi ale to nic nie szkodzi pomału i bez nacisku

i masz racje, naciskalem na poczatku i chyba dlatego wyszla z tego narazie przyjazn, teraz sie opamietalem i troche gram, czasem sie nie odzywam, czasem cos napisze, czasem gadamy caly dzien przez sms, spotykamy sie co kilka dni...ale juz na nic nie nalegam

mysle ze moge liczyc na wiecej, ostatnio wyladowalismy nago i minetka czy palcowka byla, ale pelnego seksu jeszcze nie

głupi jesteś tobie chodzi chyba tylko o zaspokojenie swoich seksualnych potrzeb

eh, ta ostatnia moja wiadomosc wyglada jakby tylko o to mi chodzilo, a to nie prawda i za slownictwo tez przepraszam, nazwe to pettingiem ;)

podszywacze?? myslisz, ze wymyslilem to pytanie? po cholere?

a czego TY od niej chcesz????????????????

aha i napisalem ze gram, bo tak naprawde to chcialbym widywac ja codziennie, pisac do niej bez przerwy, mowic co czuje, obsypywac ja komplementami, ale wiem juz ze taka nachalnosc do niczego nie prowadzi...

bycia, po prostu, zebym i ja i ona miala swiadomosc ze jest ta druga osoba ktora Cie kocha, ktora Cie wesprze w kazdej sytuacji, ktora Cie nie zostawi, bliskosci, uczucia

i tu się z tobą zgadzam czasem i psa można zagłaskać na śmierć

:o

wiem ze wtedy poczuje sie przytloczona mna... mysle, ze musze jej pomoc wybrnac z tych problemow rodzinnych bo to byloby dla niej za duzo... problemy w szkole, w rodzinie, strach, ze ja ja zostawie i zranie... w koncu kilka miesiecy temu rozstala sie z chlopakiem do ktorego dalej czuje, moze juz nie wielka milosc, ale to jeszcze nie daje jej odetchnac... wiem, moze nie powinienem pytac tutaj, zalatwic to sam, ale ja po prostu nie mam doswiadczenia z dziewczynami, moj najdluzszy zwiazek przetrwal miesiac...

nie bawi sie mna, wiem to, czuje ze to nie zabawa

wyglada na to, z ei ten nie przetrwa zby dlugo - o ile w ogole ona sie zgodzi na zwiazek. Jestes pionkiem w jej grze!

a jak długo z nią się PRZYJAŹNISZ

czyli wg was wychodzi na to ze jestem dla niej frajerem ktorym mozna sie zabawic?? kurwa, tak to jest, skurwiel zawsze znajdzie dziewczyne, a taki jak ja ktory ma do dziewczyn szacunek nigdy...