Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddoorotkaaa

co sądzicie o zachowaniu mojej kolezanki....???

Polecane posty

Gość ddoorotkaaa

witajcie! moja kolezanka jest mloda, za tydzien urodzi chlopczyka, ma stałego faceta z ktorym mieszka,tlumaczylam jej ze jak sie dziecko urodzi to świat sie jej troche zmieni, a nawet bardzo zmieni, bo nie bedzie mogla wszedzie isc kiedy tylko zachce, przeciez z dzieckiem juz nie pojdzie do kina, na impreze, do kolezanki, nie pojdzie do galerii z noworodkiem przymierzać ubran itd, a śmieszy mnie to co ona mowi, np dam wam jej cytaty: -" jak urodze dziecko to bede mogla chodzic gdzie zechce, przeciez wezmę dziecko do fotelika do auta i normalnie moge isc do galerii pomierzyć ciuchy, jechac autem do kolezanki itd..." Jej sie wydaje to takie proste. a ja jej tlumacze ze : "jak bedziesz chciala jechac do kolezanki to musisz wziasc butelki, wode , mleko, pampersy, ubranko na zmiane jakby sie ubrudzilo czy osikało itp:) " mowilam jej ze wtedy to juz tak sookojnie nie posiedzą nie poplotkują, bo dziecko moze marudzic, przeciez to bedzie noworodek:) ona mysli ze go polozy n a kanapie u kogos i bedzie smialo gadac, plotkowac, robic co chce::) Do tego ona mowi ze jak tylko urodzi to co tydzien bedzie podrzucac dziecko matce i chodzic na imprezy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dupy z tym wszystkim. . . .
tak to jest jak dzieci rodza dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wesolej dwojeczki
no i co ci do tego? zazdroscisz jej,ze ma takie plany? dobrze mysli dziewczyna.a zycie pokaze jak bedzie. ty zamiast ja obgadywac,to wyskocz sobie gdzies,zeby wyluzowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddoorotkaaa
przeciez to dziecko bedzie przy niej mialo źle... bedzie zaniedbywane, skoro ona woli imprezy i wyjscia co chwile gdzies.... nie rozumiem jak mozna z noworodkiem jeżdzic po kolezaneczkach i jakis sklepach.... z noworodkiem?!!!!! to juz przeeesada... dziecko musi czuc gdzie ma dom, a nie łazić" z matką po jej kolezankach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidda
a mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidda
bardziej irytuje mnie twoje zachowanie,niz twojej kolezanki. dziecko bedzie mialo zle?co ty klepiesz za glupoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnie piszę///
A ja nie rozumiem czemu wzięłaś sobie za zadanie uświadomienie jej jak to będzie po urodzeniu dziecka ?? Po co ją straszysz ?? I co z tego, ze ona tak myśli ? To życie zweryfikuje jej plany a nie Ty ! Daj spokój ! I nie widzę problemu w tym, ze co tydzień będzie podrzucała dziecko mamie a sama szła na impreze ! No i co z tego ? Wielu rodziców tak robi. Skoro jej mama nie będzie widziała problemu by w weekend zająć się dzieckiem to co Cię to boli ??? A druga sprawa - może jak urodzi to tak się zakocha w tym dziecku, że nie będzie chciała ani na chwilę zostawić go samego. A Ty już tak za wczasu przeżywasz jakby to nie była Twoja koleżanka tylko córka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a budyn robilas
a Ty to chyba jestes jedna z tych matek,ktore jak urodza dziecko kisza sie w domu... moj ulubiony fragment... "jak bedziesz chciala jechac do kolezanki to musisz wziasc butelki, wode , mleko, pampersy, ubranko na zmiane jakby sie ubrudzilo czy osikało itp " rzeczywiscie straszne...tyle rzeczy do zabrania...a kolezanka wody nie ma? ,,ona mysli ze go polozy n a kanapie u kogos i bedzie smialo gadac, plotkowac, robic co chce:''ciekawe,bo ja tak robilam:) zajmij sie kobieto lepiej swoim zyciem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez to dziecko bedzie przy niej mialo źle... bedzie zaniedbywane, skoro ona woli imprezy i wyjscia co chwile gdzies.... Nie demonizuj. Jako ze przez pierwsze 2 lata wychowywałam córke sama to jezdziła ona ze mną wszedzie. I do kolezanek i do sklepów i do muzeum a takze do kina (są specjalne seanse dla metek z dziecmi w dzisiejszych czasach) aha zapomniałam o siłowni (z zapewnioną opieka dla dzieci podczas cwiczen no ale tu juz miała jakies 2 latka) gdybym miała zamknac sie z dzieckiem w 4 scianach to bym zwariowała chyba. Nie raz nocowałam z małą u kolezanki i vice versa nasze dzieci spały razem w łozeczku i zapewniam ze miały i maja sie dobrze :D Trzeba tylko zachowac troche zdrowego rozsądku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze kombinuje
Twoja koleżanka ma troche racji. To ze urodzi dziecko nie oznacza ze ma tylko siedzieć w 4 ścianach i ludzi nie widzieć... Ja urodziłam dziecko 4 miesiace temu i przez pierwszy okres to jeżdziłam tylko do rodziców ( mały miał tydzień jak juz zaczął podróżówać) bo musi matka poznać dziecko i dziecko matke. Trzeba sie siebie nauczyc. ale po 2 miesiacach jak wiesz jak twoje dziecko reaguje i znasz je już choc troche to mozńa próbować je gdzieś wziaść. Wyjście od koleżanki jak najbardziaj tak. Dlaczego miałoby przeszkadzać?? Jeśli jej koleżanka rozumie to ze ona ma małe dziecko to myślę ze sie nie obrazi jak chwile czasu poświęci jemu a nie jej. To że dziecko weźmie nie oznacza ze ono ma się drzeć. Zalezy do jakiego towarzystwa sie idzie. Powinno być spokojnie i bez krzykó. Chyba ze ma młodsze rodzeństwo i jest do tego przyzwyczajone. Co do galerii to jestem przeciwko bo NOWORODKI NIE LUBIĄ HAŁASU. Co do imprez. Dlaczego raz na jakiś czas nie moze wyjść?? Jeśli ma z kim zostawic dziecko i ta opieka bedzie prawidłowa to dlaczego nie moze na parę godzin się wyrwać?? Ja byłam na 2 weselach i zostawiłam maluszka z moją mamą. Cały czas byłam pod tel wrazie jakby cos się działo ( wesela nie były aż tak daleko wiec w każdej chwili do 30 min mogłam dojechać do domu) Uważam ze dziecko nie ogranicza nas w 100% tylko trzeba sie nauczyc gdzie wolno isć i co przeszkadza naszemu dziecku a co sprzyja. Co do manatków jakie trzzeba ze sobą zabierać to to jest męczące, ale cos za cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okjkmll
mam synka 18 miesięcznego i nigdy nie czułam się ograniczona z tego powodu. Normalną rzeczą jest zabieranie butelki, pampersów itp jak wychodzę z domu. Robię to często bo nie lubię kisić się w domu nawet jak za oknem temperatura dużo poniżej zera. Poza tym mały nabiera większej odporności. To tylko kwestia dobrej organizacji. Jak masz dziecko to nie znaczy, że musisz być przykuta do mieszkania. Oczywiście szalone imprezy nie wchodzą w grę. U nas wszystko było po kolei...tzn szaleństwa, imprezki itp później dziecko. Na takie szaleństwa zwyczajnie nie mamy już ochoty..teraz pełna kulturka w gronie znajomych więc nawet śpiące dziecko nie jest przeszkodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja mam niemowlaka w domu i też z nim jeżdzimy czy do tesciowej czy do mojej mamy pakuje mu torbe z potrzebnymi rzeczami i nie ma problemu po centrach handlowych nie chodze,ale jechać do znajomych czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sswqwdwdwd
ja tez uwazam ze lekko przesadzasz...owszem , urodzenie dziecksa wiele zmienia ale nie popadajmy w paranoje. Co, ma siedziec w domu bo ma dziwecko i juz nigdzie wyjsc nie moze??A do kolezanki dlaczego niby nie???Dzidzia bedzie mala, bedzie lezala wiekszosc czasu i spala, takie dzieci nic wiecej do szczescia nie potzrebuja niz zmiana pieluszki, mleka i snu....no i bliskosc matki. I co tu przeszkadza wyjsc do kolezanki??Albo do galerrii z niemowlakiem w nosidelku???A co za problem zabrac kilka pieluch do torby, spioszki i butelke???Nie rozumiem cie kobieto. Wiem co mowie bo sama mam dwojke dzieci, mlodsze ma prawie 3 lata wiec juz mozna powiedziec odchowane, urodzilam majac 20 lat i nikt mi nie powie ze moje dzieci nie sa kochane...wrecz przeciwnie, zachwalja ze dalam rade majac do pomocy tylko meza ale i to nie zawsze...a wcale nie gniezdzilam sie tylko w domu po uodzeniu dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnie piszę///
Mam wrażenie, że jesteś po prostu zazdrosna o jej optymistyczne nastawienie do tego co będzie po porodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z twojego postu Autorko wynika, ze chyba rozmawialas z niepelosprawna psychiczne kolezanka tak? Bo uswiadamiac ja chcialas, ze jak wychodzi z dzieckiem to trzeba rzeczy dla maluszka zabrac itp. a to to chyba nawet pustak wie, ze male dziecko nie zywi sie powietrzem i nie sra na zawolanie.... Co do imprez- majac dziecko raczej nie na kazdej bedzie, ale jak dobrze sie zorganizuje, to czemu nie ma wyjsc sie pobawic... Wnioskuje z tego wszystkiego, ze ty chyba cale dnie przesiadujesz z dzieckiem, nigdzie nie wychodzisz ani nie jezdzisz z nim i z tad takie moraly. Urodzi, to sama najlepiej bedzie wiedziec co moze, co nie... jeszcze duzo jej sie odmieni po tym czasie, a tobie jak sie nudzi, upierz mezowi bielizne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdrościsz jej? moja koleżanka ma dwójkę i pakuje je do auta i jeździ gdzie chce, ba, nawet do mnie. i ja ją świetnie rozumiem, każda matka potrzebuje chwili dla siebie a nie tylko 24h/24h dzieciak, oszaleć można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×