Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cOOle [News]

Dlaczego Macierewicz uciekł ze Smoleńska?

Polecane posty

Gość cOOle [News]

Tuż po katastrofie upewniony, że wszyscy zginęli oddalił się w niewiadomym kierunku i wszelki ślad po nim na kilka dni zaginął. Antoni Macierewicz był długoletnim pracownikiem i szefem Służb Kontrwywiadu Wojskowego. Dlaczego poseł PiS i taki agent - Macierewicz nie został, żeby zdobyć dowody zamachu tylko uciekł??? 🖐️;):classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietuzinkowa0
Czy Macierewicz jest obrzezany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie uznal, ze samolot spadl w wyniku zamachu i przerazony, ze teraz i jego Sowieci zabija, uciekl... Jakos wcale mnie to nie dziwi, ze ten krzykacz jest odwazny jedynie w Sejmie i przed kamerami :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aadww
a był w ogóle w smoleńsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przecież że był
tylko narobił w portki i uciekł do Polski. Bierze przykład z Jara, co najwięcej wie o Solidarności i internowaniu, chociaż nie brał w tym udziału. Aha i jest jedynym, któremu SB sfałszowała teczkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..NATALA..
a dlaczego ten temat jest na erotycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Departamentu Stanu
Jak amerykanin wymawia teraz "Fotyga i Macierewicz" Polish jokes:D Trzeba oszołomów odsunąć od życia publicznego, Good luck:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel, wroclaw
nie wiem co to ma wspolnego z zyciem erotyznym ale szukajac w google dlaczego macierewicz uciekl ze smolenska zamiast udac sie na miejsce katastrofy, znalazlem ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e/r
No właśnie, co ma piernik do wiatraka? Czy macie jakieś erotyczne skojarzenia z politykami? Ja czytałam kiedyś, że podobno Niesiołowski ma wszystko takie wibrujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech J.
Przemówienie na zakończenie obrad XIII Plenum KC PZPR wygłoszone 15 października 1983 r.,przez Jaruzelskiego Z XIII Plenum wychodzimy bogatsi o wiele cennych opinii i wniosków. Dyskusja była żywa. niezwykle aktywna. Zgłosiło się do niej 77 towarzyszy. Wystąpiło 44 mówców. Pozostali przekazali swe wystąpienia do protokołu. Referat Biura Politycznego ujął kluczowe problemy ideologiczne w sposób analityczny i szczegółowy. Został on przyjęty przez Komitet Centralny. Dlatego też odniosę się do niektórych tylko spraw. Jak można by scharakteryzować główną przewodnią linię naszego plenum? Chyba tak: Po pierwsze naszej partii potrzeba więcej klasowej, ideowo-teoretycznej świadomości. W tym, powtarzając za Leninem, powinniśmy upatrywać główne źródło zwiększania sił partii. Po drugie naszej partii potrzeba więcej codziennej aktywności, przetwarzającej ideologię w fakty, w rzeczywistość społeczną. I po trzecie naszej partii potrzeba więcej czynów potwierdzających stabilność i nieodwracalność linii IX Zjazdu, przysparzającej nam robotniczego, społecznego zaufania. Tematykę XIII Plenum podyktowało życie. Za nami wielki odcinek drogi. Już prawie cztery dziesięciolecia Polski Ludowej. Już przeszło trzy lata szczególnie ostrego starcia z siłami reakcji, z wewnętrznymi i zewnętrznymi zagrożeniami socjalizmu. Już przeszło dwa lata realizacji linii IX Zjazdu. Nadzwyczajne środki stanu wojennego, nieustępliwa walka z przeciwnikiem, jak i cierpliwe dążenie do porozumienia, a przede wszystkim konsekwencja w urzeczywistnianiu socjalistycznej odnowy zaowocowały widocznymi powszechnie postępami normalizacji. Osiągnięć nie powinniśmy jednak przypisywać wyłącznie sobie. Obok tych, którzy od początku byli na pierwszej linii, przyczynili się do postępu również ci, którzy dokonywali wyboru stopniowo. W ocaleniu narodowym mają niemały udział również i ci obywatele, którzy mimo urazów i wątpliwości opowiadali się w krytycznych momentach i dziś opowiadają się nadal za ładem, spokojem społecznym i pracą. Normalizacja nie jest celem samym w sobie. Jest dopiero wstępnym warunkiem powodzenia, dalszego postępu. Przyszłość zależeć będzie od tego, jak normalizację wykorzystamy. W swej książce o roku 1944 Zbigniew Załuski sugestywnie ukazał ogromny wpływ, jaki na zwycięstwo Polski Ludowej miały pozornie szare, nieefektowne dni lubelskich początków. To przecież wtedy utrwalały się fakty rozstrzygające o zwycięstwie lewicy polskiej, o umocnieniu władzy ludowej. Tak jak Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego był zapowiedzią nowej historycznej drogi narodu, tak IX Zjazd był tej drogi uwierzytelnieniem, proklamacją naszego powrotu do źródeł. Wielu towarzyszy pamięta, jaką wagę przywiązywała partia w pierwszych powojennych latach do tego, aby tworzyć codziennie jakiś konkretny fakt utwierdzający ludzi pracy w przeświadczeniu, że to jest ich władza, ich ustrój. To samo odnieść można do obecnego okresu. Stworzyliśmy już konieczne przesłanki, niezbędną konstrukcję tego, co potocznie nazwano socjalistyczną odnową. Teraz, w powszedniej pracy, w codziennej rozmowie z klasą robotniczą, ze społeczeństwem rozstrzygają się losy programu IX Zjazdu. Przyjęte przez XII Plenum Komitetu Centralnego Sprawozdanie z prac komisji KC PZPR powołanej dla wyjaśnienia przyczyn i przebiegu konfliktów społecznych w dziejach Polski Ludowej, wskazuje wyraźnie, że wszystkie dotychczasowe konflikty społeczno-ekonomiczne w Polsce miały jeden wspólny mianownik osłabienie politycznej i moralno-psychologicznej więzi partii z klasą robotniczą. Więzi, która rozstrzyga o sile naszej partii, o jej miejscu w życiu społeczeństwa. Im więcej będzie konkretnych, namacalnych potwierdzeń, że nie ustajemy w naprawianiu błędów, że rzeczywiście wprowadzamy reformy, że potrafimy je wprowadzić, tym bardziej skurczy się pole oddziaływania przeciwnika, przybywać będzie społecznego zaufania do naszej ideologii, do naszej polityki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech J.
Nasza linia jest i musi być jasna, prosta. Na obecnym etapie nie wystarcza już zapowiedź, że nie ma powrotu do anarchii sprzed 13 grudnia 1981 roku, że nie ma powrotu do deformacji występujących przed sierpniem 1980 roku. Te słowa powinny być, jeśli można użyć takiej przenośni, wypisane w każdej partyjnej legitymacji. Jesteśmy bowiem nadal w ostrej walce. Nie toczy się już ona na ulicach, na ogół nie na powierzchni życia, lecz przede wszystkim w jego głębi, w warstwie społecznej świadomości. Podjęcie przez Komitet Centralny problematyki ideologicznej jest odpowiedzią partii na tę właśnie sytuację. Stan wojenny został zniesiony, lecz nie słabnie ani na chwilę agresja propagandowa, wielopłaszczyznowe działanie wroga. Nie zrezygnował on z zamiarów, jakie pokrzyżowaliśmy 13 grudnia. Udało się nam w sposób zasadniczy osłabić przeciwnika, zepchnąć go do defensywy, ale konieczna jest nadal stanowczość i konsekwencja. Pojawiają się bowiem różne metody pośrednie, próby osiągnięcia tych samych celów, ale trochę inaczej, w innym tempie, innymi środkami. Utrzymywanie stanu niepewności, bojkoty i szeptanki", rocznicowe awantury i demagogia socjalna oto niektóre formy walki przeciwnika rodem z okresu przedgrudniowego. Z tego też wynikają i nadzieje na swego rodzaju drugi etap", na to, że władza nie wytrzyma nacisku Zachodu, że się zmęczy, zagapi, da się zaczarować różnymi księżycowymi ofertami. Służą temu celowi także nikczemne nawoływania do utrzymania imperialistycznych restrykcji. Ich popis dał ostatnio w amerykańskiej prasie przebywający na Zachodzie jeden z byłych liderów byłego stowarzyszenia dziennikarzy. Rachuby przeciwnika na nasze cofanie się są nierealistyczne. Z obranej drogi nic nas zepchnąć nie zdoła. Jednoznaczna, bojowa atmosfera naszego plenum potwierdziła to raz jeszcze. Dziś jest to już droga wypróbowana, potwierdzona. Stanowi ona pryncypialną, a jednocześnie twórczą kontynuację tego. co było najlepsze, najpłodniejsze w całym czterdziestoleciu Polski Ludowej. Ideologiczne, polityczne, wychowawcze zadanie polega dziś na tym, aby klasa robotnicza, jak najwięcej obywateli, praktycznie cały naród rozumiał zarówno istotę, sens, jak i uwarunkowania obecnej sytuacji. Mamy do czynienia z obolałością tkanki społecznej. W sensie politycznym nadal więc jesteśmy w swoistym stanie wyjątkowym. Teraz za każdy błąd płaci się podwójnie, a każdy krok prawidłowy jest o połowę mniej dostrzegalny. XIII Plenum dokonało oceny stanu naszej partii, jej ideowego wnętrza. Uznaliśmy, iż nie przestała ona ani na chwilę być kierowniczą siłą w państwie. Ale po wstrząsach, które przeżyła, odzyskuje dopiero swą przewodnią rolę w społeczeństwie. Dlatego krytycyzm i samokrytycyzm w toku naszych obrad jest szczególnie uzasadniony, szczególnie ważny i potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech J.
Odbudowa więzi partii z jej klasą, z ludźmi pracy, odzyskanie zaufania to zadanie dla nas najważniejsze. Dzień po dniu, krok po kroku musimy likwidować dystans, jaki powstał między partią i częścią świata pracy. Można to osiągnąć tylko w jeden, jedyny sposób: ludzie powinni czuć, że partia jest im życiowo potrzebna, że jest blisko nich, że stanowi najpewniejszą oporę w walce z trudnościami i bolączkami, z marazmem i zastojem, z wszelkimi rodzajami zła, że program, który posiada, że zadania, które wytycza, mają na celu jedynie dobro narodu. Nasza działalność po IX Zjeździe, po 13 grudnia nie może być zwolniona od wnikliwej oceny. Musimy codziennie rozliczać się z tego jak przezwyciężamy kryzys, jak uzdrawiamy, reformujemy poszczególne dziedziny życia. Wiemy, że zrobiliśmy wiele, ale przecież nie zrobiliśmy wszystkiego, co by należało. Dotyczy to również i kierownictwa partii. Jest ono dalekie od samozadowolenia. Na przykład nie udało nam się dotychczas wystarczająco posunąć do przodu tak doniosłych problemów, jak kompleksowo rozumiana problematyka młodzieży, wychowania. Pod ciężarom problemów codzienności nie potrafiliśmy poświęcić dostatecznej uwagi zadaniom perspektywicznym. Wciąż jeszcze egzekwowanie do końca uchwał i decyzji me jest naszą mocną stroną. Należałoby wreszcie odbywać jeszcze więcej spotkań kierownictwa partii i państwa z załogami zakładów pracy, z aktywem partyjnym i społecznym. Mówił między innymi o tym towarzysz Stępień. Wyciągniemy z tego, osobiście I sekretarz, wszystkie możliwe i niezbędne wnioski. Na dzisiejszym plenum podkreślić jednak przede wszystkim należy, iż nie działa jeszcze w dostateczny sposób system teoretycznego wspomagania oraz ideologicznego zasilania działalności partyjnej. A przecież właściwa orientacja ideologiczna jest absolutnie konieczna po to, by wytyczać takie cele i znajdować takie argumenty, które spotkają się ze zrozumieniem. Ale decydują fakty. Albo uskrzydlają one ideę, albo ją podważają, a nawet kompromitują. Zastanawiając się nad ideologią, mówimy nie o abstrakcji, lecz o czynniku, który motywuje ludzkie postępowanie i głęboko je przepaja. Każdy człowiek ma tylko jedno życie. Ale każdy, bez względu na to, czy się do tego przyznaje, czy nie, ma ideologię, którą kieruje się w codziennym postępowaniu. Ideologia jest wyrazem interesów klasowych. Tym samym w życiu człowieka wyznacza bardzo wiele: stosunek do wielkich i mniejszych społecznych spraw, stosunek do pracy, problemy życia osobistego, przykład dawany własnym dzieciom. To prawda, że byt kształtuje świadomość, ale bez odpowiedniej świadomości ukształtować byt też jest trudno. Niejednokrotnie przecież widzimy, że ludzie lub nawet całe warstwy, które socjalizmowi zawdzięczają wszystko, nie wyłączając nawet wysokiego standardu materialnego, wykształcenia, awansu, popularności, wykorzystanych życiowych szans, dyszą wprost nienawiścią do władzy ludowej. A iluż z kolei uczciwych, dobrze pracujących, ofiarnych ludzi, którzy borykają się z dotkliwymi trudnościami, z drożyzną, z brakiem mieszkania, z arogancją kumoterskich klik, nie traci zaufania do socjalizmu ani przekonania, że władza ludowa jest ich władzą. Nie tylko my, komuniści, przywiązujemy wielką wagę do spraw ideologicznych. Nie mniejszą wagę przywiązuje do nich przeciwnik, który swe poglądy upowszechnia, gdzie może i jak może. Nawet w kolejce i na bazarze, w klasie szkolnej i w stołówce, w domu, w rozmowach, w codziennym postępowaniu odnajdujemy jakąś ideologię, jakiś system wartości. Walka ideologiczna toczy się każdego dnia. Toczy się wszędzie. Jej front przebiega przez wszystkie środowiska i grupy ludzi, przez każdą rozmowę o sprawach społecznie ważnych. Partyjnym obowiązkiem jest w tej rozmowie uczestniczyć, bronić w niej socjalistycznych, robotniczych racji, przeciwstawiać się wrogim argumentom, przekonywać i zjednywać. Bardzo mądrze i ciekawie mówiło o tym wielu uczestników naszej dyskusji. Zawsze, ale obecnie szczególnie dużo mówi się o roli i znaczeniu klasy robotniczej, roli i znaczeniu marksizmu-leninizmu. U niektórych słowa te nie schodzą ze szpalt i z ust. Kto więcej razy tych ornamentów użyje, ten sam sobie wydaje się bardziej pryncypialny. Oczywiście marksizm-leninizm wypowiada się i wypowiadać go trzeba słowami, ale najważniejsze, by był on w głowie, w sercu, a przede wszystkim w czynie, w postępowaniu. Naszemu ruchowi zbędna jest deklaratywna dewocja, głoszenie haseł odległych od życia jak niebo od ziemi. Mówił o tym bardzo interesująco towarzysz Wroński. To bowiem właśnie marksizm dowiódł, że żaden, nawet najbardziej logiczny wywód, jeżeli na dłuższą metę kłóci się z logiką interesów ludzi pracy, z ich doświadczeniem. nie może liczyć na szersze poparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e/r
dobrze działa, od razu mam ochotę iść do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A TY do jakiej młodzieżowej bojówki się zapisałeś!? I co dla ciebie znaczy data 13-ego grudnia, dla podpowiedzi powiem że wtedy nie był piątek. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co chodzi
cyt: Nietuzinkowa0 Czy Macierewicz jest obrzezany? nie wiem czy jest obrzezany ale wiem że wykładał historię na uniwersytecie.A ty kmiocie ?Co najwyżej popiszesz o dupie na necie bo na tyle cię stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój kolega wykłada chemię w supermarkecie i tzo, na polityce się zna jak nikt inny. Jakby był elektrykiem, to może nawet zostałby prezydentem. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak wiadomo nie sztuką jest skończyć studia. Sztuka polega na tym by ich nie skończyć a mieć dyplom. :D :D I właśnie takich ludzi wybiera się na głowy państwa a nie anemików, którzy popełniają błędy ortograficzne, na szczęście jeszcze nie w swoim nazwisku, ale pożyjemy zobaczymy :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co chodzi
Praktyka pokazuje że najczęściej ujadają niespełnione życiowo osobniki-tzw nieudaczniki.Nie wyszło w życiu takiemu/takiej nic i najlepszą metodą na dodanie sobie wartości jest pojechać po innych.Jak mówi stare przysłowie"tylko byle jaki but obetrze stopę".Czasy się zmieniają a przysłowia są nadal mądrością narodów.Bucie(nie)tuzinkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to znaczy, "wyjść w życiu"? Skąd wiadomo że właśnie nie wyszło w życiu? Masz jakiś gotowy schemat, który świadczy o tym że wygrało się życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhbghjkllnbnm,
"Forum - strona główna Życie erotyczne" Mnie tam jako hetero-faceta Macierewicz nie podnieca(nie wiem jak Was ;-) ) i nie wiem co to tutaj robi... A mam juz dosc brednioserialu pt. "opozycja walczy o Smolensk bo nie ma pomyslow" i "rzad pogada o Smolensku chetnie przykrywajac kiepskie rzadzenie krajem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam zielonego pojęcia co ten temat tutaj robi, ale też nie chcę by ludzi, którzy potrafią czerpać przyjemności z seksu za półgłówków, ignorantów, którzy myślą tylko o jednym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy fubu w mieście
To zaczynamy co? Zapuściłem sobie Roxette - It Must Have Been Love i wyrzuciłem to z siebie dla Was. Jak wiadomo w tym dziale ciągle panoszy sie nikomu nie potrzebny, nic nie wnoszący do tematów troll. Mówiąc troll mam na myśli trolla z krwi i kości, potwora, którego boją się ludzie ale nie nadludzie jak Ja. Musicie mnie zrozumieć prowadze badania na debilizmem i beznadziejnością, a ów trolla traktuje jako obiekt doświadczalny, coś jak laboratoryjne białe myszy które po badaniach uśmierca się. Z tą różnicą że u myszy doświadczalnych naukowo stwierdzili inteligencje i podobny kod genetyczny jak u ludzi, u trolli zaś nie stwierdzono ani tego, ani tamtego jedynie duplikacje zachowań ludzkich. Zaczynamy więc, zapraszam do czytania mojego tematu który w miarę moich możliwości będzie wisiał tu codziennie. Jeśli jesteś nowicjuszem zignoruj ten temat i przejdz do dalszego czytania forum, jeśli wiesz o co chodzi nie musisz mi dziękować, że napisałem to też w twoim imieniu, a jeśli nie zgadzasz sie ze mną to ch*j ci w d**e jeśli nie potrafisz uargumentować swojego odmiennego zdania. Debilizmowi, prostactwu i plugawym katolikom mówimy zdecydowane NIE! Mam tylko małą uwagę, naprawde nie musisz używać przecinków, kropek, czy spacji w wyrazach kiedy chcesz coś do nas bądz do mnie napisać ponieważ każdy ma cię tu za śmiecia niegodnego uwagi i nikt nie patrzy się w jaki sposób piszesz, myślisz że kogoś to obchodzi? Jeśli tak to ten żart ci wyszedł - poważnie. Bardziej śmieszny byłeś kiedy nie używałeś znaków ortograficznych. Zrozum że każdy czytający cię, ma cię tu za tak wielkiego debila że wszelkie próby zakładanych przez ciebie tematów bądz postów kończą się żałosnym fiaskiem i śmiechem ze strony czytającego. Na przykład: "Kup sobie psa lub owce, i dymaj je, a Dekalogowata powinna się wynosić z tego forum" Chcesz pokazać że trolle umieją pisać? Może i umieją bo stwory te nauczyły się tej czyności od człowieka, podobnie jak mówienia. Małpe także można nauczyć pisać czy mówić na poziomie podstawowym, troll też się nauczy. To dla mnie naprawde egzotyczne doświadczenie spotkać takiego debila w swoim życiu, myśle że jesteś kaleką, każdy pełnosprawny debil wycofałby się z tego forum po takiej prawdzie jaką napisałem, i wiem że każdy mnie czyta/przeczyta, ty jednak jesteś kaleką i nie masz już wyboru bo albo to forum albo zdechnięcie. To naprawde przykre, bo z drugiej strony mam świadomość tego że pisze tu chory umysłowo i przegrany człowiek. Niestety nie mogę ci pomóc gdyż wyznaje wprowadzoną przez Francisa Galtona eugeniczną (gr. eugenes = dobrze urodzony) zasadę wyższości mądrzejszych i silniejszych jednostek nad głupszymi i bezwartościowymi, którą zresztą uważam za genialną i sprawdzalną. Mówiąc ściślej w mniej cywilizowanym kraju ze swoim kalectwem fizycznym, jak i umysłowym skończyłbyś pod kartonem na ulicy, a Polsce pozostał ci internet i zapomoga. Zawsze coś. Możesz podziękować za ten dar swojemu bogu, a nawet pod tym względem okazałeś się totalnym idiotą i splugawionym obłudnikiem. Przecież twój Jezus kazał szanować "pedałów", homoseksualistów, nekrofili itp. Nie jestem katolikiem ale gdybym chciał spojrzeć na to obiektywnie i porównać to ze słowami Jezusa to właśnie takie zakłamane postacie jak ty psują obraz tej wiary. Jak w przypowieści o faryzeuszu, codziennie się modlił, bywał w świątyni a serce miał paskudne, jak jabłko wyglądał pięknie z zewnątrz ale w środku pełen robactwa. Ty zaliczasz się właśnie do takich fałszywych katolickich mend. Rozumiem że podszywanie się pod normalnych użytkowników sprawia ci frajdę - to super ale jest też druga strona medalu, ta jeszcze bardziej lepsza. Może tobie brakuje tego aby ktoś powiedział ci prawdę? Jest w tobie głód poszukiwania niezgłębionej prawdy do której dostęp mają jedynie wybrani? Z przyjemnością ci ją objawie. Oto prawda i sama prawda: Jesteś debilnym trollem, paskudzącym i nie potrzebnym nikomu.Twoje imię to żenada i beznadziejność, debilizm w najczystszej formie, nie do odsprzedania, nigdy nie zostaniesz wirtuozem mowy czy nawet klownem. Za daleko ci do niego. Zdychaj z krzyżem w dupie. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gal polanonim
kolego autorze-szkoda ze dosc znaczna grupa Polakow jest az tak tepa jak ty.Czlowiek ktorego atakujesz jest encyklopedia wiedzy historycznej a do tego niezmordowanym w walce o wolna Polske patriota.Nie takim jak ci udajacy patriotyzm lewacy ale prawdziwym polskim patriota wyznajacym zasade Bog,Honor,Ojczyzna.A.Macierewicz jest akurat czlowiekiem ktory chce dobrze dla nas wszystkich.Ty autorze prawdopodobnie jestes jakims UBekiem albo po prostu zwyklym cwokiem dajacym siebie oszukiwac roznym tvn-om czy zydowskim gazetom dla Polakow.Wybacz ze pisze tak wprost.Mysle ze czas po prostu mowic wlasnie tak-wprost czyli nazywac rzeczy po imieniu.Stawka jest bardzo,bardzo wysoka.Jest nia Polska,nasze rodziny,dzieci,nasz byt narodowy nie mowiac juz o tym zeby man sie zylo tak jak godzien jest zyc kazdy czlowiek,Polak a nie tylko kolesiostwo lewactwo.Podziwiam A.Macierewicza i boje sie zeby go nie dopadl zbiorowy samobojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie jest krzyż !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I czy Ursynów, to już Nowy Jork :D :D :D Litości :D Może i jestem ignorantem, ale wolę marnować czas z kobietom przy kolacji i szukać, nie dziury w całym, tylko w miejscu, w którym jest na pewno :) Chociaż w dzisiejszych czasach... myślisz że to dziewczyna a tam mu fujara wisi. :D :D Na szczęście osobiście tego nie doświadczyłem, ale kto wie, co się stanie jak pójdę w tango na miasto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekl bo to jest agent moskwy🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×