Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Maluszka

rozwód- opieka nad dzieckiem

Polecane posty

Gość mama Maluszka

Chciałabym rozwieść się z mężem. On powiedział,że jak będę chciała się z nim rozstać to zabierze dziecko;( Mamy prawie 3miesięcznego Maluszka. Czy sąd może odebrać mi dziecko a dać je ojcu? Jestem załamana tym wszystkim;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak łatwo nie zabierze ( szantaż emocjonalny stosuje ) sąd zwykle zostawia dziecko z matka a juz takiego malucha na pewno no chyba że pijesz bijesz lub .... co sie stało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Maluszka
Mąż mnie nie szanuje, nie liczy się ze mną w ogóle... Już wcześniej nam się nie układało. Przed świętami powiedział, że jest tu tylko dla dziecka. A tak naprawdę dla niego liczy się tylko jego praca;/ Mam dość atmosfery jaka panuje kiedy on jest w domu;( Psychicznie nie wytrzymuje i jestem załamana;( Dodam jeszcze,że nie mam pracy,bo miałam umowę na czas określony przedłużoną do dnia porodu... Dlatego się boję o Maluszka. I chyba jeszcze tylko dlatego z nim jestem. A co to za bycie z kimś ze strachu? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się, jak nie jesteś ,,patologia,, to Ci nie zabierze, po za tym ciekawa jestem jak twój mężuś zaopiekuje się takim maluchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak napisala poprzedniczka wyzej, rzadko kiedy sad odbiera dziecko matce,musialby Twoj maz wykazac ze jestes nieodpowiedzialna i ze absolutnie nie interesujesz sie dzieckiem,przechodzilam przez rozwod wiec troszke o tym wiem,jedyny minus to ten ze obecnie nie pracujesz,ale to tez nie jest argument by przyznac opieke nad dzieckiem ojcu.Jesli jestes pewna swojej decyzji i wiesz,ze maz sie nie zmieni to nie czekaj z rozwodem,bo czym dziecko bedzie starsze to bedzie trudniej,a zyc w takim toksycznym zwiazku nie ma sensu.Masz prawo by ulozyc sobie zycie na nowo.Napisz pozew musisz w nim uargumentowac swoja decyzje,napisz dokladnie wszystko,jak jestes traktowana przez meza itp.... Zycze Ci powodzenia i nie martw sie sad maluszka Ci nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Maluszka
Czasem jak naprawdę potrzebowałam pomocy,to jego nie było. Jak poprosiłam kogoś innego,żeby np zawiózł mnie z Malutką do lekarza, to potem były pretensje,że zawsze jestem z innymi a nie z nim... Na niego liczyć nie mogę a jak kogoś poproszę to wieczne pretensje są o to:/ Ostatnio nawet sama pojechałam z Maluszkiem do szpitala i nie mogłam nawet dokumentów tam wypełnić,bo Mała płakała- ma kolki i często płacze. Pielęgniarki mi pomagały. Nawet samotna matka tak nie ma, bo zawsze na kogoś może liczyć. Ja też mam wiele osób, na które mogę liczyć, ale nie wolno mi prosić ich o pomoc... ;( ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana zostaw drania, co Ty masz za zycie? w ogole co za typ z niego jak on tak moze postepowac,zaslugujesz na szacunek i na pomoc!!!! A powiedz probowalas z nim o tym rozmawiac? Mowilas co czujesz itd...? Jesli tak a on sie tym nie przejal to znaczy ze nie ejst wart tego bys z nim byla.Zloz sprawe o rozwod jak najszybciej,jesli nie masz pieniedzy na sprawe,napisz podanie o umozenie Ci tej sumy wplaty.W internecie znajdziesz mase wzorow jak to napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Maluszka
Próbowałam rozmawiać, to mi mówi,żebym nie narzekała, bo są matki, którym nie ma kto w ogóle pomóc i sobie radzą. Z nim jest tak,że jak ktoś nas widzi, to jest super: idealna kochająca się rodzinka. Przecież on tyle dla mnie robi... Jak się pokłócimy to nieraz potrafi być naprawdę miły, czuły, pomaga mi, rozmawiamy i wtedy mam wyrzuty sumienia,że myślę o rozstaniu z nim:( Choć zawsze wiem,że jego zmiana jest tylko na chwilę... Po pracy przychodzi i on jest zmęczony, a ja nie jestem, bo przecież ja leżę całymi dniami. Jak czasem nie odgrzeję mu obiadu jak wraca, bo zajmuję się akurat Malutką, to już jest zły,że sam musi to robić. Nie mam z kim pogadać, może jak napiszę o tym, to będzie mi lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Maluszka
Czy jest szansa na unieważnienie małżeństwa kościelnego jak jest dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×