Moja corka mnie zdradzila!!!

Po ukonczeniu przez nia 16 roku zycia, trzy miesiace po jej urodzinach bylam juz po rozwodzie z jej ojcem, od tego momentu wmawialam jej ze wszyscy mezczyzni sa zli, podli i jedyne co umia to tylko krzywdzic kobiety. Ona sie sama przekonala o tym trzykrotnie pierwszy chlopak z ktorym sie spotykala bil ja, drugi ja gwalcil w obu przypadkach obydwu bardzo kochala i niedostrzegala tego ze oni ja krzywdza, pozniej znalazla sobie trzeciego ktory ja po prostu zostawil sama z brzuchem. I postanowilam jej pomoc, ale nie wiedzialam ze ona utrzymuje regularnie kontakt ze swoim ojcem. Najgorsze jest to ze zaprosila go na chrzciny swojego syna, znioslam to ale teraz to juz wyjatkowe przegiecie, jutro sa urodziny mojego wnuka i zaprosila swojego ojca i moich bylych tesciow by przyszli do nas jutro. W dodatku dziecko mojej corki w tym roku ma komunie i ona powiedziala ze chce by oni na tej uroczystosci rowniez byli obecni.

Też oglądałem ten odcinek. Kończy się fajnie. Wszyscy razem na przyjęciu wspominają dawne dzieje.

droga pani....jakby to nie było,to jest jej ojciec i zarazem dziadek jej dziecka,a teściowie pradziadkami...uważam,że córka pani nie zdradziła tylko chce by wszystko normalnie wygladało...to,że pani sie rozeszła z mężem to nie świadczy,że należy buntować dziecko przeciwko...jedno pytanie!!!jakby sie pani czuła jakby to pani były mąż sie wypowiadał tak jak pani teraz i buntował dziecko???powodzenia,mam nadzieję,że wszystko sie jakoś ułozy

heheheh...ja dodałam swój

trelemorele lepsze to niż o polityce :)

vizytorka -wszyscy o tym wiedzą przeciez, tylko pewnie do tej durnej to nie dociera, że dziecko ma i ojca i matkę a nie jest tylko jej własnością.

Przez tyle lat chronilam corke przed tymi ludzmi. Swoim bylym tesciom nie pozwalam sie nawet do niej zblizyc, izolowalam ja od swojego bylego meza i jego rodziny. Zreszta jej doswiadczenia z facetami powinny ja czegos nauczyc, ale nie. Pierwszy ja bil to ona dalej twierdzila ze go kocha, drugi ja gwalcil tez twierdzila ze ona go kocha i wmawiala sobie ze jest to jej wina. Na trzecim rowniez sie przejechala bo zostawil ja sama z dzieckiem. A wiecie co robil moj maz? pakowal sie w co jakis czas w nowe romanse, szukal nowych przygod i jak ja moge sie godzic na to by corka utrzymywala z kims takim kontakt.

Tylko ze to ja wychowywalam corke przez tyle lat, to ja pomagalam jej w wychowywaniu dziecka. To znaczy ja i moi rodzice, czyli moj wnuk mial mame, babcie, pradziadkow a ona postanowila w swoim zyciu i zyciu swojegod dziecka umescic jeszcze ojca i jego rodzicow, wkurza mnie to i doprowadza do szalu jak o tym mysle.

Ma prawo utrzymywać kontakty z ojcem i dziadkami, ale skoro zaprasza to sama powinna zorganizować te uroczystości...daj jej wolną rękę i jej nie wyręczaj...