Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemuzawszeja

Smutno przez faceta pomóżcie mi to przeżyć :(

Polecane posty

dzięki :) dzisiaj z nim porozmawiam i sie spytam bo tak nie może być .. wiecznie kłótnie, kilka razy dziennie :( zobaczymy co mi powie... on by chciał żebyśmy zamieszkali razem bez rodziców, ale to nie możliwe bo rodzice moi na to nie pozwalają, mówią ze najpierw ślub a potem mogę pójść z domu :( mamy juz po 21 lat jesteśmy po szkole technika pracujemy na siebie... kogo ja mam sie słuchać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahsgdssksks
Greta Garbooo jesteś niesamowicie mądrą osobą.. czasami zaglądam na to forum, ale pierwszy raz mi sie zdarzyło tak wciągnąc w temat, aby przeczytać go od poczatku do końca... Dzięki Tobie Greta Garbooo - myśle, ze musiałaś wiele przejść w swoim życiu...dzięki temu masz niesamowicie trafne spostrzeżenia, czyta się je i trudno z czymkolwiek sie nie zgodzić. Dodam, że mam 40 lat ale Toje odpowiedzi zrobiły na mnie niesamowite wrażenie i przyznam , że wiele rzeczy mi uswiadomiłaś i jestem pewna, ze nie tylko mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
potwierdzam Greta Garboo jest the best :) pozatym ciesze sie ze moj temat choc dosyc smutny cieszy sie tak duzym zainteresowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
zbyt duzo niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juli 24 w twoim wypadku temat jest trudny. Po pierwsze jak to się stało ze on z toba zamieszkał? troche to dla mnie dziwne, a przede wszystkim zamieszkał z całą twoją rodziną. I ja mu sie troche nei dziwie ze chce sie uniezależnić. Po pierwsze nie miej za złe do chłopaka swojego ze przestał byc taki entuzjastyczny do ślubu, chociaz wczesniej mowil co innego. Podstawowa wada nas kobiet-starajmy sie skupic na stanie faktycznym obecnym a nie zyjmy przeszłością. Dla mnie sa tutaj dwie opcje: 1)albo sei faktycznie wyprowadzacie razem i teraz musisz mi napisac, gdzie mieliscie sie wyprowadzic po slubie 2)on sie wyprowadza sam i wracacie do klasycznego narzeczenstwa, czyli randki itd. dla mnei takie planowanie śłubu z 3.5 rocznym wyprzedzeniem to jest obdzieranie z calej otoczki, ale niektorzy tak mają. Jesli chodzi o zachowanie twoje, to tutaj bezwzględnie przestan się nakręcac ślubem i planowaniem a przede wszystkim wplatać w wasze rozmowy ze za 1.5 roku slub a wy sie klocic. Temat ślub: cicho sza! Kwestia następna: ja jak mialam 21 lat to mialam naprawde fiu w głowie, moze dlatego ze ja studiowałam i raczej dla mnei zycie wyglądało inaczej, ale skoro wy juz sie utrzymujecie sami to moze jestescie bardziej dojrzalsi. Tutaj uwazam ze rozmowa nic nie da, skoro caly czas rozmawiacie i nic tego nie zmienia. Trzeba raczej coś robic. I autorko musisz sama sobie odpowiedziec, czy chcesz cos zmieniac czy po prostu liczysz na to ze damy ci zloty srodek ze pewnego pieknego dnia przestaniecie sie klocic a bedziecie snuc plany na piekny najwazniejszy dzien w waszym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahsgdssksks Dziękuje bardzo za pochwałę, ale czyz z tej pochwały powinnam się cieszyc? Nie sądze. Ale bardzo cenię sobie słowo osób starszych ode mnie. Ja swoją historię opisuje w innym temacie, coraz rzadziej oczywiscie , bo coraz mniej emocji we mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam cały temat to się wypowiem :) przede wszystkim Greta - dobrze, że tu jesteś, bo chyba sporo autorce pomogłaś. i mi osobiście też, bo sama niedawno rozstałam się z chłopakiem, też jest niedojrzały jak cholera, tylko trochę inny sposób. bądź co bądź, jak mi gorzej to wchodzę sobie na jakiś temat i czytam i czytam i znajduję sporo mądrych słów, sporo kobiet z podobnymi problemami i czuję się sliniejsza. a Twoich słów jest tu dużo i wydaje mi się, że wszystkie super trafne :) potrafisz się wczuć. i myślę, że będę śledzić poczynania autorki i trzymać kciuki. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
jestem nie bylo mnie wczoraj bo caly dzien robilam projekty i uczylam sie u kolezanki takze nawet nie mialm kiedy tutaj wpasc.. u mnie tak wczoraj napisal co u mnie ja odp ze ok u niego ze ujdzie leci z dnia na dzien nic nowego robi remont pokoju ..ja ani slowa na naszz temat odp normlanie ze to fajnie ze ja mam sesje powiedzial ze bedzie trzymal kciuki i taka tam gadka ani slowa ani z jego ani z mojej strony na nasz temat.. i dzisiaj oczywiscie cisza i pewni znow odezwie sie za tydzien jak sobie o mnie przypomni albo i nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
a u mnie bez zmian...... chodzę od paru dni bez humoru i wszystko mnie denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
no i nie odpisalm mu na sms w sobote. a wczoraj napisal jeszcze raz .. ja nie wiem jak wy mi radzicie zebym sie juz nigdy w zyciu nie odzywala do niego i skreslila go ze swojego zycia? czy czekala az przybiegnie do mnie na kolanach z kwiatkami w zebach? co nie nastapi nigdy.. nie latam za nim nie pisze mu ze go blagam o spotkanie i zyc bez niego nie moge to byla luzna gadka co u niego i co u mnie .. wiec jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska?
Dac sobie z nim spokoj!!!!!!!! On sie nie zmieni, tak jak i nikt inny. Znajdziesz sobie kogos, nie martw sie i nie czekaj na niego, bo z tego co piszesz to nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka;;;;
jak długo ze sobą byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
ojjj znam ten ból :( napisz jeszcze raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemuzawszeja A więc jestem do twojej dyspozycji... W założeniu nie odzywanie się miało spowodować jakies czyny twojego lubego, poki co wytrzymalas tylko jego jednego smsa, i to tylko dlatego ze mialas akytwne zajęcie ktore spoowodowało iz nie mialas ochoty na niego odpisywać. Jednak juz na kolejnego odpisałaś, wnioskuję co następuję: on tego smsa wysłał nie zrażając się ze na poprzedniego nie odpisałaś- biorąc to za zwykłego klasycznego focha jakich były tysiące. A ponadto nie zmienil tonu swojej wypowiedzi (co tam?)wiec nei bylo to dla niego zaskoczeniem ze nie odpisalas skoro ponowil to w TAKI SAM sposob. Reasumując nie osiągnelas niczego nie odpisujac w sobotę, rownie dobrze moglas odpisac w sobote jak i teraz, nie widze roznicy i pewnie on jej tez nie zauwazyl. WIem ze to dla ciebie wyczyn ze nie odpisalas, jednak w tej zabawie nie srodki a wyniki bedziemy rozliczać. Następna sprawa, pytasz się czy masz sie do niego nie odzywac do konca zycia? Dlaczegóż to taka skrajność i brak cierpliowci, nie odpisalas zaledwie kilka dni a tutaj nagle do konca zycia? A gdzie ramy czasowe pomiędzy: tygodnie czy miesiące? Ale wróćmy do wniosków: Chcesz zeby zabieg i wasze stosunki zostały poprowadzone do jakiegos wyniku. Odpisuąc mu smsa nie wprowadzającego nic do dyskusji, zaczynamy zabawę od zera. Chcesz zeby było miło, jednak nie robisz nic w tym kierunku, odpisalas mu na smsa , on ci odpisal, kazdy wierzy ze jego partner nikogo nie ma i sie grzecznie uczy albo maluje pokój. Jesli on mial jakeis obawy czy na niego czekasz, rozwiałas mu je piszac szybko ze grzecznie sie uczysz. Co oznacza: dupa dalej czeka. Odpowiada to ze macie takie stosunki? Chcesz zeby miec jasnosc w temacie, albo jestescie , ze jest git albo ni chu...ja z tego nie ma i sie rozchodzicie? Opcja A. jestescie razem, zeby do tego doporowadzic to on musi cos zrobic, ale zeby cos zrobil , musi do tego dojrzec, ale zeby do tego dojrzal to przeciez nie mozesz mu dawac do zrozumienia ze na niego czekasz. Ja wiem dlaczego odpisujesz, bo nie czujesz się pewnie, boisz sie ze jak nie odpiszesz to on odpusci i sobei pojdzie na amen. Czy nie uważasz ze za szybko by odpuscil? Ale nie chcesz się o tym przekonać. Ps szybko ci przeszla zlosc i zapewnia ze koniec, po tym jak dowiedzialas się ze ma profil na badoo PS2 dalej pamiętamy przecież ze nie odpisal ci na smsa z pytanie kiedy bedizecie rozmawiać, ty mu tutaj później nie odpisalas więc tak naprawdę się to resetuje i final jest taki ze zawsze mu odpisujesz Opcja B nie jesteście razem, to w takim razie w ogole nei rozumiem dlaczego odpisujesz. Wniosek jak dla mnie, nie odpisywać. Uważam ze jesteś osobą trochę za bardzo porywczą i mało cierpliwą i bardzo emocjonalną. Sprobuj się trochę uspokoić i spojrzeć na tą sytuacje z innej strony, wiem ze to trudne. Caly czas pisząc to mam wrazenie ze schodzimy coraz niżej: Dziewczyno! Facet na pytanie o rozmwoe cie olał! A ty mu na pierwszego lepszego smsa odpisujesz? Nie chcesz poczekać az ci udowdni ze jego rejestracja profilu to tylko wybryk nudy? Nie chcesz się przekonać o tym ze naprawdę mu zależy? Nigdy nie zalowalas ze nie potraktowalas go surowiej niż to zrobilas, nie przypominasz sobie sytuacji ze moglas postawić sprawę bardziej na ostrzu noża, ze być bardziej konsekwenta? Jeśli była taka sytuacja i jej załujesz to zrehabilituj się i zrob to teraz ale raz a dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja was wszystkie rozumiem
Greta, brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
tak Greta masz racje i absolutnie sie z Toba zgadzam natomiast mysle moze zle moze dobrze ze nie odpisywanie nic by mi nie pomoglo bo nawet jak bylismy w zwiaku to byly czasem akcje w ktorych sie w ogole nie odzywalam i to on zawsze przed snem mi pisal dobranoc załóżmy i tak np 4 dni pozniej to on pisal i probowal zalagodzic sprawe tak sobie mysle ze moze to tez moja wina troche bo mialam bardzo duzo fochow o wszytsko co mi sie nie podobalo mowilam ale jak nie dostalam tego co chcialam to byl foch wiec moze teraz nalezy zmienic taktyke i nie pokazywac fochow tylko pisac normalnie uprzejmie nie pisze mu tak jakby on sie tego spodziewal ze chce rozmawiac ze chce byc razem dalej i ze go blagam o rozmowe (tak ostatnimi czasy bylo) tylko odpisac pokazac ze np daje sobie rade bez niego i ze nie mam zadnych pretensji ze jestem "swieza nowa " poprostu pokazac swoje nowe oblicze takie jak na poczatku gdy sie poznalismy .. bo ostatnimi czasy to byly tylko pretensje z mojej strony bo zawsze cos nie tak wiec mial mnie dosc a ja jego ... gdybym znow nie odpisala mogly stwierdzic ze dalej jestem taka jak przed samym rozstaniem czyli zafoczona marudna panienka nie zmienilam sie i nie ma co u mnie szukac wiecej .. co o tym myslisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
a co do badoo to tak bylam wsciekal zla natomiast tam jest opcja ktora pokazuje kiedy ktos ostatni raz byl online i zawsze moge to sprawdzic i zrobilam to dzisiaj ostatni raz online w niedziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Greta mądrze piszesz :) szkoda, że nie mam takiej osoby na codzień a przyznam, że tego mi brakuje, żeby z kimś szczerze porozmawiać.. U mnie bez zmian....dziś nawet nie zdążyłam o nim pomyśleć, może za dużo nauki/zajęć..... Nic nie pisał. Spotkanie miało być za tydzień ale czy będzie? Któż to wie. Jak nie napisze na temat spotkania, to sprawa jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka1234
a ja wam powiem, ze wszystko moze sie zmienic w jeden dzien, wystarczy tylko ze wasz ex okaze sie nagle jeszcze wiekszym chujem niz myslalyscie.... sorry za wyrazenie, ale mojego ex nie da sie innym slowem okreslic....ja wlasnie rzucilam prace z nim, urywam caly kontakt niedlugo sie przeprowadzam i nie odbiore od niego nigdy wiecej tel...i tak jak cierpialam teraz dziekuje bogu ze wszystko wyszlo na jaw. koniec z tym dupkiem... dziewczyny.......byc moze wasi ex to nie takie dupki jak moj... ale zastanowice sie nad jednym: jesli wasz ex w momencie gdy wy jeszcze po nim oczy wyplakujecie kreci juz z jakas nowa i ma was w dupie - czy jest to chociazby jednej lzy warte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
kurcze napisalam ale sie nie dodalo;/ wiec greta zgadzam sie z Tobą jak najbardziej wiem ze masz racje aczkolwiek mysle moze zle moze dobrze ze nie odpisywanie raczej nic by mi tutaj nie pomoglo on mogby to potraktowac jako kolejny moj foch bo zaznacze ze jeszcvze jak bylismy razem to bylo kilka takich sytuacvji ze nie odezywalismy sie do sieie i to on zawsze pisal do mnie nawet przed snem gluypie dobranoc a ja sie nie odzywalam i tak 4 dni np i pozniej zagadywal i chcial ustabilizowac sytuacje mysle sobie ze napewno jest w tym mojej winy sporo bo strzelalm ciagle fochy mowilam mu a jak nie dostawalam tego co chcialm to byl foch ( jestem jedynaczka) nie wiem czemu tak robilam i przez to on mial mnie dosc i ja jego tez dlatego tez gdybym nie odpisala to moglby stwierdzic ze dalej jestem ta zafoczona marudna panienka i nie ma co u mnie szukac wiecej.. a odisujac mu oczywioscie milo bez narzucania sie pokazuje mu ze daje sobie rade bez niego jakos zyje i nie mam zadnej urazy chce zeby mnie zoabaczyl jako inna osoba ta ktora bylam na poczatku jak sie poznalismy wyluzowana mila fajana dziewczyna a nie wiecznie narzekajaca maruda.. on sie napewno po mnie spodziewal ze go bede prosic o rozmowe blagac o spotkanie ale nie ja tego nie zrobilam nie pisze nic na nasz temat .. moze nalezy zmeinic taktyke i pokazac sie jako ta mila dziewczyna inna niz ta ktora on zna i pamieta z ostatniego czasu.. co o tym sadzisz? a co do mojej przewidywaqlnosci mysle ze nie jestem bo tak jak napisalam ze on byl pewny ze bede mu sie narzucac i blagac zeby wrocil do mnie natomiast ja tego tematu nie poruszylam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
calineczka oczwiscie gdybym wiedziala ze moj ex juz kreci z jakas inna panna to o du*pe rozbic to wszytsko i jego to znalczylo by dla mnie ze mu kompletnie na mnie nie zalezalo ze zmarnowalam 1,5 roku skoro tak szybko sie zadowolil inna .. i ze jest zwyczajnym du*pkiem ale widze ze dajesz sobie rade z tym i bardzo dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemuzawszeja piszesz ze sie zgadzasz, ale jednak prowadzisz swoją politykę. Ja tam szczerze nie wierzę w zmiany ludzi i to w dodatku w ciągu tygodnia. Po co chcesz pokazac ze jestes świeża i wyrozumiała? Jaki to ma sens? Reasumując zgadzasz się ze to jego wina, a ponadto usprawiedliwiasz go ze nei logowal sie na badooo. Ja nie nadążam za tobą. Chcesz pokazac facetowi jaka to nie jestes fajna. Czyli generalnie scenariusz bedzie taki, bedizecie sobie pisac te smsy, az on moze w koncu sie znudzi samotnoscia i sie umowicie, i co? dalej bedizesz prezentowac sowją 'nową ja' bo ta nowa musi zakladac ze trudnych rozmow nie ma i takowych nie przeprowadza. Bo przeciez jego męczą rozmowy. A ty bedziesz udawac ze nic sie nei stało ze przemyslalas ze fochy byly bezmyslne i to twoja wina. Istnieje opcja ze przeprowadzisz taką rozmowę poważną, myslisz ze ona cos zmieni? Myslisz ze uslyszysz to co chcesz uslyszec? Nie sądzę. A raczej daj mi przyklad z forum kiedy dziewcyzna sama przyznala ze fochy to jej wina i chce odbudowywac związek a on niewiedzacy co chcial przyznal jej racje i zyli długo i szczesliwie. Ponadto dam ci swoj przyklad kiedy myslalam ze moje fochy ze psuły, nawet pisalam na forum, gdzies kiedys pod innym nickiem, wrocislismy do siebie. Skoczylo sie tak ze ja sie staralam i na wszystko sie zgadzalam, zeby nie robic fochów, w głebi serca bylam caly czas rozdrazniona i dusilam to w sobie bo przeciez on nie lubil trudnych rozmow. I co- i nic, nie jestesmy razem. Gosc nie wie co chce. Final jest taki, dal ci do zrozumienai ze koniec, ale pomysli, nei zmienil zdania , napisal ze nie chce, ale NIE ZMIENIŁ ZDANIA, a od dwoch tygodni prowadzi zwyczajowe gadki. Dla mnei sprawa jest jasna. Szczerze tez nie wierze w twoją przemiane. Nie bedziesz robic fochow, bedziesz przymkac oczy na zachowania jego. Reasumując to ty sie nagniesz. Echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka1234
po prostu wyszlo ze gral na dwa fronty najlepsze jest to ze ta nowa nic o mnie nie wie, ale nie mam zamiaru jej uswiadamiac, tak jak mnie zdradzal bedzie i ja zdradzal, juz to robi, bo o tym tez wiem...po prostu on dla mnie przegral..koniec i kropka. na dodatek wszystko wyszlo na jaw w taki sposob, ze nawet na kolezenskiej stopie nie moge sie z nim poruszac. po prostu przegral. gdybym sie odrazu na piecie odwrocila to wiedzial doskonale ze bedzie mial klopoty bez mojej pomocy, teraz zaluje ze go nie poslalam na drzewo juz pierwszego dnia. ale trudno. teraz jestem wolnym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
ok zrozumialam z Twojej wypowiedzi wynika ze juz nic z tego nie bedzie i ze mam sobie dac spokoj zreszta wszyscy na tym forum mi tak radza z tego co widze czyli nic sie juz nie da zrobic mam o nim zapomniec i tyle.. a na takie gierki ze mam sie nie odzywac i czekac az on do mnie przybiegnie z kwiatami to szczerze ja sie nie nadaje ok nie jestem cierpliwa wole wiedziec na czym stoje pozatym moge czekac ale sie nigdy nie doczekac.. wiec dla mnie nie ma ze sie nie odzywam bo to poprawi nasze stosunki i on sie przez to zmieni poniewaz nie jestem pewna ze tak bedzie i co ja nie bede sie odzywac bo bede czekac ze on to zrobi minie pol roku on tego nie zrobi i ja dalej bede czekac.. albo jest ok albo nie jest i nie ma juz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×