Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weronyka.

Eh, ta miłość przez internet...

Polecane posty

Gość weronyka.

Nie wiem czy to miłość... ale mniejsza o to. poznałam przez internet fantastycznego chlopaka... kurde. no i chcąc, nie chcąc - zakochałam sie (zauroczylam?) oczywiscie nie powiedziałam mu o tym... świetnie sie dogadywalismy, intrygował mnie... lecz od pewnego czasu wogole sie nie odzywa... A ja za Nim tęsknię... nie mam z Nie zadnego kontaktu. nie odpisuje, nie odbiera telefonów... ciagle o Nim mysle... chyba zaraz zwariuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olał cie
i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja27
Mało takich jest podrywaczy, co obiecują gruszki na wierzbie, a jak dochodzi do realu, to znikają w nieznane. Widocznie jakiego małolata poderwałaś, albo starego zboka, który się bawił Tobą. Szukaj prawdziwych facetów, a nie podszywaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronyka.
wlasnie chodzi o to, ze my jeszcze nie spotkaliśmy sie na żywo... byly plany, ale oczywiscie teraz to sobie moge jedynie o tym pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiasem mówiąc
tak juz bywa z tymi internetowymi miłościami sama długo nie moglam się pozbierać potym,jak moj ,,ukochany,,po kilku miesiącach rozmów mejlowych,telefonicznych,po wielkich słowach,wyznaniach miłości zamilkł nagle-z dnia na dzien cisza. ryczałam,pisałam mejle,sms-y,i nic -cisza a nagle po 2 miesiącach,jak juz jakos doszlam do siebe napisal jednego jedynego mejla,że był w szpitalu,nie mógł mi dać znać,bo nie miał dostępu ani do internetu,ani do telefonu..i że się pomylił...nie takiej jak ja szukał... straszne,to ale prawdziwe i pisze to nie po to,żeby się wyrzalić,ale po to żeby ostrzec przed lokowaniem uczuć w niepewnych facetów i wiem,że łatwiej mówić,niż zrobić-bo serce-nie sługa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszywacz prawdziwy
ooooo wypraszam sobie, ja jestem podszywaczem, ale to nie zmienia faktu, ze tez prawdziwym facetem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronyka.
kurde, wkurzyl mnie... bo gdyby powiedzial normalnie, ze juz nie chce kontynuować tej znajomosci to ok. pocierpialabym troche ale przynajmniej wiedzialabym na czym stoje... a tak! kurwa... nawet jasnie pan odpisac nie raczy dlaczego sie nie odzywa itp. :/ jak grochem o ścianę! cipa nie facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronyka.
nawiasem mowiac - no wlasnie! ja bym sie nigdy po sobie nie spodziewała ze zakocham sie w kimś przez internet! to po prostu nie w moim stylu... ale coz - stalo sie. a ja nic nie moge zrobic :o oczarowal, zamydlil oczy i sobie zniknął... wiem ze odczytuje moje wiadomości, bo czesto go widze dostępnego na GG, wiec wiem ze moje wiadomości napewno odczytal ale oczywiscie nie raczy nawet odpisac! tylko zlewa po całości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez to mialem
najpierw mi mowila, ze gdyby nie to nie mialaby po co zyc, ze mimo ze to tylko rozmowy to dla niej bardzo wazne, uzaleznila mnie od swojej obecnosci, rozmow, mielismy sie spotkac, ale jej sie chyba w pewnym momencie znudzilo albo znalazla sobie kogos nie wiem do konca, bo nie zasluzylem nawet na to zeby sie dowiedziec czemu jej sie odwidzialo a po wszystkim zastanawialem sie jak ja moglem taki glupi byc i w te frazesy wierzyc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiasem mówiąc
weronyka jedyne co mogę powiedzieć,to to ,że wiem jak ci ciężko najgorsze było u mnie to,że wydawało się że świata poza mną nie widzi,taki zakochany,wręcz wielbiący mnie, to on nalegał na spotkanie,to on wyznawał miłość...a potem ciach,jakby ktoś w mordę strzelił-pomylił się,a ja cholera przez 2 miesiące z tęsknoty i niepokoju omało noe oszalałam.ale jakoś udało mi się wyjść z tego,czego i tobie życze i choć nadal koresponduję z kilkoma facetami ,nie uda im się zawrócić mi w głowie,a jeśli już czuję,że zaczyna być gorąco,bo serce mi zaczyna niebezpiecznie szybciej bić,robię sobie przerwę,wyciszam się i daje sobie czas do namysłu...na razie to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten moj juz mi kiedys zrobil taki numer ze sporo czasu sie nie odzywał... jak po jakims czasie zapytalam dlaczego sie nic nie odzywa ani nic to mi wyskoczył ze boi sie, ze sie zakocha! no myslalam ze pierdolne za przeproszeniem... wtedy nie chcialam sie spotkać wiec pewnie dlatego tak powiedzial... ale przeciez nie wyznawalismy sobie miłości... byla to zwykła znajomość (no dla mnie moze nie taka zwykła) a teraz siedze dniami i nocami i mysle o Nim jak glupia... i tak jest dzien w dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to juz z nimi jest... najpierw zamydla oczy a pozniej unoszą sie dumą i wielce sie nie odzywają... nic tylko strzelić sobie w łeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiasem mówiąc
szkoda strzelać...to oni nie mają widać sumienia,ale kiedyś znajdzie się ktoś,kto odegra się i na nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda to prawda;) marzę zeby którąś sie na Nim porządnie odegrała... ale poki co musze sie skupic na tym zeby o Nim az tak nie myśleć... w tygodniu, w natłoku tych wszystkich spraw nie jest najgorzej ale jak przyjdzie weekend... to nawet mi sie nie chce nigdzie ze znajomymi wychodzic. tylko jak widac - siedze przed komputerem i uzalam sie nad sobą. porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej to nie jest miłość .... przez internet nie idzie pokochać 2-giej osoby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiasem mówiąc
dobrze...może nie pokochać,ale zauroczyć,oszaleć na czyimś punkcie można zwłaszcza gdy jest się samotnym w realu wiem,to strasznie żałosne,ale niestety prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe ze jest to zauroczenie... ale czy to wazne? ja nie potrafię żyć bez rozmowy z Nim. On siedzi w mojej glowie 24h na dobę a ja nic nie moge zrobic... nie wiem po co mi to wszystko bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitka24
1. jak mozna zakochac sie w kims kogo sie nie widzialo ? (bo mniemam ,ze nigdy go nie spotkalas) 2. pewnie dziewczyna/zona go nakryla i dlatego milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiasem mówiąc
pitka,,,można...nawet nie widząc w ogóle a jak do tego dojdą zdjęcia,rozmowy przez skype,to tym bardziej serce może oszaleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żony raczej nie ma :D a dziewczyne? :o Boooże! teraz to dalas mi do myślenia... pewnie sobie jakas znalazł i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitka24
mozna sie jedynie zauroczyc. moja znajoma miala kiedys taka sytuacje. odkryla ,ze jej narzeczony przez pol roku (!!!) pisal ,chatowal, smsowal itp z jakas dziewczyna z drugiego konca polski. gdy przewertowala jego tel. , gg postanowila zerwac. on mowil ,ze to z nudow. obiecal ,ze zerwie kontakt. tak tez zrobil i wrocil do dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem czy ten moj ma dziewczyne, ale wydaje mi sie ze nie... tak mi jakos intuicja podpowiada ;) odnoszę wrażenie poprzez jego slowa i wogole i to o czym pisalismy, ze wlasnie nie ma... Gorzej jak sobie teraz znalazł i dlatego sie nie odzywa... Wtedy moja zazdrosc nie znalaby granic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogl miec caly czas
a Ciebie chciec na boku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde juz nie wiem co mam myśleć :o najlepiej jak sobie dam juz z Nim spokoj ;) musze jakos dac rade, choc wiem ze to proste nie bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to mnie najbardziej boli... ze nie powiedzial mi wprost tylko odwala mi takie sceny i zachowuje sie jak dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajmra kaśkoja
Kazdy facet cche se por00chcać! Nie kazdemu chce się żenić czy dzieci odchowywać! Zrobią to Ci ktorzy ojcami chcą być! Żona w ciaży niech zajmie się odżywianiem plodu i zdrowym stylem zycia co by noworodek się rozwijał! najwyżej będą alimenty, a tatus inny się znajdzie, któremu z kobietami nie idzie i rozbudzi w sobie instynkt tacierzyński! Gdy brzusio zacznie rosnąć to wyruszaj kawalerze na podbój innych młódek-nieródek! Chyba, ze żona będzie miała cesarskie cięcie to będzie matką i nieródką w jednym z ciasną wanginą jak przed . . . "porodem", a raczej hirurgicznym cięciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh gowniarz - kurcze... faktycznie czesto pozno odpisywał... praktycznie caly czas. zdazalo sie ze musialam na glupia odpowiedź czekac godzine! bywało tez tak ze codziennie nie pisalismy... nie mial czasu? możliwe. ale przynajmniej wczesniej zawsze mi tam jakos odpisywal... a teraz juz nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilusia 16lat
Weronyka ile masz lat. Ja mam szesnaście i miałam podobną sytuację do Twojej, ale jestem zbyt młoda i uwierzyłam jak Ty mój wirtualny chłopak był tak zakochany i z takim przekonaniem, że mi zdjęcia swoje wysyłał nawet jedno na golasa w całej okazałości, ze stojącą pałką. Po tym zdjęciu na golasa byłam zszokowana tą swoją szczerością. Odważyłam się opowiedzieć starszej o 2 lata koleżance, która napisała do niego e-mail , ze dostała adres z gazety tak jak i ja i chciałaby nawiązać kontakt mailowy i o dziwo pisał to samo, co do mnie i przysyłał jej te same zdjęcia i to na golasa. Wiedziałam po tym, że to erotoman, który chce się bawić naszym kosztem, bardzo prosił o wysłanie zdjęć, to wysłaliśmy z wycinków gazet a nagie z pleyboja głupi się nawet nie kapnął, bo nas bardzo zachwalał, że jesteśmy takie ładne. Zaproponowałyśmy spotkanie w realu w kawiarni opisując jak wyglądamy godzinę kolor ubioru i bukiet kwiatów na stole z przewagą róż. My z koleżanką dobraliśmy dwóch zadziornych chłopaków i wstawili na umówiony czas. Facet stary łysy przyjechał rozglądał się po sali spoglądając na zegarek i czekał z godzinę na nas. Namówiliśmy chłopaków, aby przy jego samochodzie spuścić powietrze z kół i zatkać tłumik to ich wymysł. Facet nie mógł odjechać musiał wezwać lawetę i samochód odholować do warsztatu. W mailu napisał o celowym naszym działaniu i kontakt się urwał. My go zdemaskowali, że to nie nasz pomysł z unieruchomieniem jego samochodu, ale okazał się oszustem, bo inaczej wyglądał jak opisywał siebie w załączeniu wysłaliśmy zdjęcie, które koleżanka mu zrobiła. Wypierał się, aż zaprzestał odpisywać na nasze maile. Tak mogłaś ze swoim zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 19, on 21 lat... Nie wydaje mi sie zeby On byl az tak podly zeby bawic sie moim kosztem... chociaz? sprawiał wrażenie naprawde porządnego ze sie tak wyraze faceta... juz nie wiem co robic. napisalabym cos do niego ale nie chce sie ośmieszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu się mylisz...
Przeczytałam tu Twoje wpisy i dochodzę do wniosku jakich jest naiwnych dziewczyn, oni wyrafinowani bawią się Wami, żeby można było, to nie jedna by dupy dała takiemu oszustowi. Jedno trzeba zadać takiemu frajerowi pytanie pokaż ksero dowodu osobistego i następnie spotkanie na neutralnym gruncie, tak jak lilusia 16 lat z koleżanką zrobiły tylko bez potrzeby naciągnęły faceta na dodatkowe koszty z uszkodzeniem samochodu było niepotrzebne. Jeśli uczciwy i ma dobre zamiary, to nic nie stoi na przeszkodzie aby spełnić życzenia partnerki dla wiarygodności tego, co opisuje w korespondencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×