Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malenkaaaa

Dwóch facetów...

Polecane posty

Z moim chłopakiem jestem już prawie 2 lata, ale od jakiegoś czasu zaczęło się wszystko psuć. Ciągłe kłótnie o byle co, wydzwanianie kilkanaście razy dziennie po to tylko żeby sprawdzić co robię itp. W końcu powiedziałam dość tego! Obiecał, że się zmieni, że będzie lepiej i rzeczywiście na razie jest ale sama nie wiem na jak długo, bo wcześniej tez obiecywał ale jakoś nic z tego nie wyszło... Ja nadal go Kocham ale na pewno tak żyć nie będę. Chciałabym wierzyć w tą zmianę ale sama już nie wiem. I tu pojawia się kolejny problem a mianowicie drugiego chłopaka poznałam przypadkowo w pracy, jest codziennym klientem w moim sklepie gdzie pracuje. Nawet nie wiem jak to wszystko się zaczęło ale po paru rozmowach zauroczył mnie. Jak przychodzi do pracy to jakoś od razu poprawia mi się humor i w ogóle motyle zaczynają buszować w moim brzuchu :) Mam z tym wielki problem bo już sama nie wiem co zrobić! Wierzyć w to że ktoś naprawdę się zmieni czy dać szansę na coś nowego? Mam nadzieję, że to co napisałam ma jakiś ład i skład! Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W końcu powiedziałam dość tego! Obiecał, że się zmieni, że będzie lepiej i rzeczywiście na razie jest ale sama nie wiem na jak długo"... ale ty masz dziwne podejście do sprawy.. wystarczy jedna rozmowa a nie zaraz wściekanie się o telefony. I od razu zakładasz że on się nie zmieni. Zresztą zastanów się, robisz aferę o to, że dzwoni za często do ciebie? I o to cała jazda? no ludzie, weż mnie nie załamuj. Piszesz że go kochasz... bla bla bla bla.. widać jak byk że chodzi ci po głowie inny facet a nie wciskaj bajek że częste telefony cię tak drażnią u swojego faceta, że to jest powód do zerwania związku bo nie wiesz ani co to miłość ani co to dorosłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Naczelnym. Każdy lubi koloryzować, tak żeby było na jego korzyść i Ty autorko założe się, że też tak wyolbrzymiasz. Po prostu to nie to, poznałaś lepszą partię, motyle i te sprawy. Trzeba powiedzieć swojemu sumieniu - tak ten mój facet jest zły, wredny, czepia się, telefonuje zbyt często itp, a to tylko po to by mieć pretekst, usprawiedliwić sama siebie i móc sobie polecieć do inengo. ''Kocham go'' a motyle w brzuchu czujesz do innego. W towarzystwie tego obecnego (ale juz zapewne byłego) też czujesz motyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×