Czy jesteś za muzyką i plastyką w szkole czy nie?

.

Te przedmioty powinny być aby odkrywac talenty , ale nie powinno być z nich stopni. Nie wszystki dzieci maja takie zdolności i przez to moga zaniżyć srednią .

I każdy powinien miec z tego 5. To na zachętę dla słabych uczniów, że są coś warci. A osoby utalentowane powinny byc posyłane na kursy przez szkołę bezpłatnie..itp Miec wystawy prac, brac udział w ilustrowaniu książek - czyli kasa=praca nawet dla utalentowanego 14 latka/tki i wyżej. To jest szkolnictwo 21 wieku

mają w temacie czy religia powinna być. A czym się rożni muzyka i plastyka od religii? przecież to są przedmioty dla "ducha" a nie dla wiedzy

zdaniem dzieci powinny moc wybrac sobie przedmioty w szkole, bo polowa ktorych sie ucza nawet sie im nie przydadza.

plastyka i muzyka sprawia, że szkoła jest przyjemniejsza. Zacieśniają się więzy między uczniami.

Oczywiscie ,że jestem za. dzięki temu dzieci moga odkryć w sobie zdolności

proszę nie zmieniać moich znakomitych reform!!

,,A czym się rożni muzyka i plastyka od religii?" zasadniczo się róznią . Muzyka i plastyka to nauki tylko artystyczne. a religia to też nauka co prawda ,ale nie możemy jej nikomu narzucać bo to kwestia wiary

Oczywiście ze powinny być. To bardzo ważne .

to straszne mld idą na nauczanie religii a tu plan dla IV klasy: plastyka -1h muzyka- 1h zpt -1h wf-4h godz wychowawcza -1h W sumie 8h pierdół

,,moim zdaniem dzieci powinny moc wybrac sobie przedmioty w szkole, bo polowa ktorych sie ucza nawet sie im nie przydadza. " jeśli już to od pewnego wieku. dziecko w podstawowce nie wie jeszcze co mu się przyda ,a co nie

Jestem na NIE. Otóż mój syn, w szkole z przedmiotów ścisłych ma naprawdę świetne oceny. Uczy się, jest w tym dobry. Niestety,pewnego dnia przyszedł, i oświadczył mi, że jest zagrożony!! ze zdumieniem zapytałam-jak to?/ okazało się, że był zagrozony z jakieś śmiesznej muzyki. mój syn nie ma słuchu muzycznego, nie ma poczucia rytmu-czego pani nie rozumie, i zaniżyła mu średnią ocen. Dla mnie to absurd i totalna pomyłka z tym przedmiotem. Gdy syn chciał poprawić ocenę-usłyszał że zbyt brzydko śpiewa:( Chłopak jest w 3 klasie gim. i ma swoje ambicje i plany związane z wojskiem. Boję się, bo nie wiem, czy rzeczywiście pani, która uczy czegoś co powinno być razem hobby a nie przedmiotem z ocenami-ma prawo aż tak zaniżać średnią ocen na świadectwie tylko dlatego, że ktoś nie ma słuchu muzycznego.

Muzyka i plastyka uwrazliwia. Dość mamy wykształconych chamow w Polsce .

,,to straszne mld idą na nauczanie religii a tu plan dla IV klasy: plastyka -1h muzyka- 1h zpt -1h wf-4h godz wychowawcza -1h" Pierdul nie pierdół , częśc osób potem idzie na kierunki arystyczne , do szkół muzycznych , na awf, cześć osób zostaje sportowcami.. Pomijając ,że wf jest potrzebny dla samego zdrowia i kondycji

a część idzie do seminarium

dinusik:) - To ta nauczycielka byla jakaś głupia bo muzyke powinien zdawać każdy kto chodzi na lekcje tak samo jak plastykę.. Ale to nie znaczy żeby zlikwidować ten przedmiot bo niektórzy mają zdolności muzyczne

Część idzie do seminarium ,ale religia jest specyficzną nauka ,która opiera się na wierze. a wiara jest to rzecz tak osobista ,że nie powinno się jej narzucać

Powinny być, żeby potem nie było sytuacji, że dorosły człowiek nie wie kto to Bach albo Matejko. Natomiast absolutnie nie powinno się oceniać talentów.

@Monique888 Na wierze to i teoria Darwina się opiera bo jak sama nazwa wskazuje że to tylko teoria

Muzyka, plastyka, religia to najbardziej nieprzydatne przedmioty w szkole.

Oczywiście , że powinny być w szkole takie przedmioty. Muzyka nie uczy śpiewania, ale nazw instrumentów, nut i historii muzyki. To samo plastyka - uczy kompozycji, barw, perspektyw, interpretacja dzieł sztuki, style w sztuce, znani artyści. Jeszcze nie słyszałam ,żeby na plastyce się tylko malowało a na muzyce tylko śpiewało, choć to wiadomo też się robi , to uczy pracować w grupie i integrować się z innymi, rozwijać wyobraźnie. I nauczyciel nawet jak ktoś wyje jak koza, to wstawia ocenę, za to że umiał tekst a nie za głos. Albo ktoś wyżej zmyśla, albo nauczyciel jest rąbnięty. To samo plastyka, nie liczy się jak wykonasz prace, tylko jaki masz na nią pomysł i jak rozumiesz dany temat. Rodzice się czepiają takich fajnych przedmiotów, chodź jest ich tylko godzina tygodniowo. Lepiej zwróćcie uwagę na religie, 3,4 godziny w tygodniu ,żeby jakaś psychiczna zakonnica, wciskała im kit o świętych aniołkach i o tym ,że antykoncepcja to grzech.

tylko muzyka i plastyka zpt to strata czasu..pewne prace mozna wykonac na plastyce np rzezbienie w glinie..itp..w masie solnej godzina wychowawcza to tez strata czasu.

"godzina wychowawcza to tez strata czasu", czyli kiedy rozwiązywac problemy wychowawcze, na matematykę ma wychowawca przyjść i poświęcić połowę lekcji, bo np. klasa dokucza koleżance? Czy po lekcjach dzieci mają zostać, jak ty to widzisz?

A ZTP to nie jest strata czasu. Pamiętam, że na lekcjach ZTP robiliśmy np. karmniki dla ptaków, składaliśmy półeczki, robiliśmy sałatki, itp. Przynajmniej dziecko potem potrafi posługiwac się młotkiem i śrubokrętem, a nie wyrasta z niego życiowa łamaga, która musi prosić sąsiada o zawieszenie półki na ścianie, albo wzywa monterów ze sklepu meblowego, bo nie potrafi samodzielnie szafki zmontować.

godz. wych polegała zawsze na tym, że nauczyciel uzupełnia sobie dziennk:O wpisuje N za brak usprawiedliwienia..to strata czasu.. wychowanie to tez j. polski. Po co tyle lektur? wybierajcie te, na których widac przykład dobrego i złego zachowania, takie co ucza empatii to lepsze niz godz. wychowawcza.. basnie..bardzo uwrażliwiają..pokazują dzieciom dobre zachowanie, walkę dobra ze złem..powinny byc obowiązkowe w przedszkolu zerówce..moze nawet 1-3 klasa..Od tego zacznijcie. Nic tak nie uwrazliwia jak dyskusja o gł. bohaterze..dlaczego ukradł pieniadze..czy warto było itp..

zpt to strata czasu...każdego dnia dzieci siedzą w skzole 6-8 h:O a gdzie czas na odpoczynek nauke? co po tych karmikach? kanapkach..Ostrata czasu.. lepiej na plastyce uczyc lepienia w glinie..masie solnej..itp..

młotkiem i śrubokrętem to w przedszkolu...zerówce.. mały gwozdzik wbic..lub zabawkowymi.. tam uczyc szyc w zerówce szycia guzików..nie tylko liczenia i czytania.

To, że u ciebie w szkole nauczyciel wypełniał dzienniki, to nie znaczy, że nalezy zlikwidowac te zajęcia we wszystkich szkołach. U mnie godz. wychowawcza zawsze była prowadzona sensownie i w podstawówce i w liceum. Jeśli mielibyśmy likwidować wszystkie lekcje, bo gdzieś tam ktoś miał niekompetentnego nauczyciela, to może w ogóle szkoły polikwidujmy?

A co po biologii? Strata czasu, po co dzieci mają wiedzieć jak wygląda układ pokarmowy żaby. Chemia? Bezsens, i tak większości reakcji w domu nie przeprowadzą. Matematyka? Ale bzdury, wystarczy dzieci w podstawówce nauczyć procentów i ułamków a potem zlikwidujmy. Jaki przedmiot w takim razie ma sens wg ciebie?