Mężczyzna i Jego zasady.

Może ja jestem jakaś przewrażliwiona, ale przedstawię Wam obiektywnie sytuację i napiszcie proszę co o tym myślicie. :) Mój mężczyzna jest bardzo drobiazgowy, ma prawie 30 lat i mieszka sam, więc posiada pewne przyzwyczajenia. Ułóatwiają one czasem życie, fakt, ale ja nie zawsze na to wpadnę, albo nie jestem na tyle kulturalna aby o tym pomyśleć. :) Dzisiaj jadłam sobie chipsy, jestem w domu, więc ciapkałam trochę, ale też bez przesady, On natomiast zwrócił mi dwukrotnie uwagę, żebym nie ciapkała i że mam być grzeczną, kulturalną dziewczynką. Ogólnie ma dość dużo swoich zasad, m.in - Kochanie, kładź łopatkę gdy gotujesz na talerz, wtredy kafelki nie brudzą się w tłuszczu, "Skarbie, a tutaj kurze starłaś? Bo jakieś pyłki są", "wrzuć szczątki ryby do torebeczki, bo wtedy śmietnik nie pachnie tak brzydko", "gdy smarujesz kanapeczki to kładź je na talerz, a nie na blat". Takie głupoty, ale jest bardzo drobiazgowy. Nie jest ciapą, a typem silnego mężczyzny, ale jednocześnie jest bardzo kulturalny, ja chyba nieco mniej. Dostosowuję się, ale szlag mnie trafia gdy ciągle słyszę dobre rady. ;)

i że mam być grzeczną, kulturalną dziewczynką ::O :o

Ja Mu powiedziałam, że lubię sobie pociapkać i w domu ciapkała będę. :P

Fajny facet, widać że szanuje porządek. To cenne u mężczyzn. Natomiast bałaganiarstwa, niechlujstwa, brudu u kobiet NIE TRAWIĘ.

Tak zostal wychowany i musisz sie do tego ustosunkowac,ja tez nie lubie jak ktos mlaszcze,gdy siorbie,gdy mowi do mnie z pelna buzia jedzenia.Dla mnie to zle nawyki ktore trzeba tepic

on jest niesamowice kontrolujacym skurwielem to tylko sie pogorszy w ogole sie go pizbbadz chyba ze ci z tym milo zyc http://www.youtube.com/watch?v=HdBwoCAqu-A

Nie przesadzajmy też drugą stronę. Fakt, jest bardzo porządny, czysty, zawsze elegancko ubrany, szarmancki. Może i ma rację, że tępi u mnie te złe nawyki, których nawiasem mówiąc nie ma tak wiele, i wyjdzie mi to zapewne na korzyść, ale zwyczajnie lubię sobie pociapkać gdy jem w domu chipsy - w towarzystwie się oczywiście to nie zdarza.

Mnie by to wkurzało, nie lubię jak ktos czepia się szczegółów.

"ale zwyczajnie lubię sobie pociapkać gdy jem w domu chipsy" - :-o. Osoba dobrze wychowana ZAWSZE zachowuje się w kulturalny sposób, niezależnie od tego, czy jest sama czy nie. Piszesz, że nie zachowujesz się tak w towarzystwie? Szczerze wątpię. A poza tym twój mężczyzna też jest towarzystwem. Brrr... Obrzydliwe.

Czyli opinie są podzielone. :)

NIE TLUMACZ SKURWIELA WIDAC ZE MIEKKA WYBRAL

to wyobraź sobie sytuację autorko za 10 lat: jesteście małżeństwem a twój zasrany mężuś robi setną awanture bo dziecko mlaska przy jedzeniu, bo kroi na bladzie, bo ty odłożyłaś łyżkę na blat stołu zamiast na talerz :O wytrzymać z takim debilem nie da rady: kultura a ustawianie ludzi to 2 różne rzeczy a Twoje nawyki nie są takie rażące. Jak komuś przeskadzają drobiazgi to niech spierdala na drzewo a nie truje życie drugiej osobie :O

jakbym takiego frajera spotkała to rzuciałbym jedzeniem w twarz za takie ustawianie i czepianie się pierdół

kultura a kontrola to dwie rożne sprawy - facet musi tez umieć trochę wyluzować bo inaczej będzie to związek totalitarny :P

Tzn ja ogólnie mogę odkładać tę łopatkę na talerz, wrzucać jedzenie do woreczka i zgniatać butelkę przed wyrzuceniem, mogę iść na pewne ustępstwa. Bo jest to wygodniejsze, ale z tym ciapkaniem, no to chyba nie jest taka wielka zbrodnia z mojej strony. W restauracj9i tego nie robię. :)

twoj ma takie zasady i tylko chwalic...moj jest typem samca alfa...wszystkie oprocz mnie to byly k....teraz chce sie ozenic i miec rodzine....kobieta musi miec dlugie wlosy-zapuszczam ...nie lubi kobiet chudych-pasie mnie cholera jasna,,,,mowi przy kolegach-moja kobieta i czasem czuje sie taka malutka w jego ramionach,,,i bezpieczna..

skoro "wszystkie były", to i ty będziesz. faceci się nie zmieniają pod tym względem.

mialczydelko znalazlas go na czacie czy ogloszeniach erotycznych:D

Ja Mu powiedziałam, że lubię sobie pociapkać i w domu ciapkała będę. " Ciapkasz(jak to określasz) w domu ,więc robisz to również w towarzystwie tylko tego nie zauważasz :o Facet ma rację. Wstydził bym sie za taką dziewczynę. ps ciapkanie jest obrzydzające

To, jak wypowiada się przy Tobie o byłych kobietach nie świadczy o Nim dobrze. Mój nie wyzywał swojej byłej, mimo, że wyrządziła Mu wiele złego. Ja jestem ogólnie uległa i cierpliwa, dlatego nie prowadzimy wojen. Zresztą, o co - o takie głupoty jak ciamkanie? Chociaż dzisiaj nie wytrzymałam i powiedziałam, że w takim razie niech znajdzie sonbie kulturalniejszą kobietę, bo ja ciamkać sobie lubię i tak będę robiła. :P

a baki tez przy nim puszczasz ,bo musisz i lubisz:o

facet przesadza. chociaz robi to bardzo kulturalnie :D

Nie, chodzi mi tylko o to ciapkanie.

Mowisz ze chetnie pojdziesz na ustepstwa z wyrzucaniem smieci, zgniataniem butelek, ale nie ciapaniem??? Moge zrozumiec ze nie zawsze chce sie odlozyc lyzke na talez, latwiej, szybciej na blat, ale sorry ciapania nie rozumiem. Jestes niekulturalna, a do tego glupio sie upierasz ze masz racje. A jak siedzisz w domu to dlubiesz w nosie =, robisz kulki i pstrykasz? Uwazam ze ciapanie jest wyrazem braku kultury i lepiej to zmien i sie nie osmieszaj .

ale sie usmialam. Fajna jestes autorko:takie okreslenia nie slyszalam ale pewnie chodzi o mlaskanie . Niby racja z tym mlaskaniem ale mysle , ze ten facet to z tych co pozjadali wszelka madrosc zyciowa . Mimo , ze pewnie maja racje to i tak na jego wywody noz otwiera sie w kieszeni i krew szybciej krazy w zylach. Dla mnie nie do przyjecia taki madrus na dluzsza mete ,o rady sie prosi a nie dostaje sie w gratysie z partnerem !!!

Autorko, a ja ci powiem tak - zycie sklada sie z drobiazgow i na dluzsza mete.....tego nie wytrzymasz bo to jest denerwujace, a twoj wybranek ma wedlug mnie bardzo autorytarne zapede wobec ciebie. tu nie chodzi o ciapkanie, kladzenie czegos tam na blat - ale o to ze one cie strofuje!!!!!! na razie grzecznie ale jednak strofuuje - wybrala sobie dzieczyne c"ciapkajaca" to powinnien taka zaakceptowac - a on probuje to zmienic (swoja droga ja tez uwazam ciapkanie za oblesne), kiedys mialam chclopaka ktory b.duco palil - ale wiedzialam o tym wiec nie probowalam tego zmieniac - inna rzecz zmienilam mezczyzne;-) uwazam, to za lekcewazenie i gowniarskie traktowanie tej drugiej osoby - jesli sie ja strofuje, tak jak napisalas "masz byc grzeczna dziewczynka" - czyzby probowal coie wychowywac??? ja bym sie na to nie zgodzila bo wiem czym to pachnie, ale wybor jest twoj

To nie jest kwestia kultury, o której wspominasz, tylko drobiazgowej kontroli . Wyraźnie powiedz, że nie życzysz sobie aż tak częstego zwracania uwagi, bo nie jesteś jakimś obiektem do korygowania. Powinniście nawzajem się lubić i akceptować- a jeśli coś nie odpowiada np. "ciapkanie" - to facet może kulturalnie zwrócić Ci uwagę. Jednak, notoryczna kontrola, pretensje dotyczące wszystkich obszarów życia to przesada...

ybrala sobie dzieczyne c"ciapkajaca" to powinnien taka zaakceptowac - a dlaczego powinien taką zaakceptować? A jeśli on miałby manię puszczania bąków przy stole, to ona, patrząc analogicznie, tez powinna to zaakceptowac :-o

Lady - dokladnie tak! bez sensu jest proba zmieniania kogos - bo zwykle prowadzi do szarpaniny a zmiany i tak sie nie udaja - jak to napisalas nie kazda dzieczyna ze tak powiem "puszcza baki" ale wybor nalezy do faceta - wybral taka to powinnien ja zaakcepotowac. jesli to sie nie godzi z jego standardem kulturowym - proponuje poszukac kogos podobnego do siebie, bedzie tak lepiej dla wszystkich

Hmmm... Racja :) Skoro dziewczyna nie potrafi porządnie jeść i utrzymywać porządku, to lepiej niech poszuka sobie takiej, przy której nie zarośnie brudem :)