Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niby wiem, a sie zastanawiam

Chce zostawic roczne dziecko na ponad tydzien. Myslicie, ze to dobry pomysl?

Polecane posty

Gość niby wiem, a sie zastanawiam

Prowadze z mezem firme i trafil nam sie wyjazd dosc daleko w sprawach sluzbowych, ale tez bedzie czas na zwiedzanie wieczorem i odpoczynek. Bardzo chcialabym pojechac z mezem i myslalam zeby zostawic rocznego synka wtedy u moich rodzicow. Oni bardzo chetnie by sie zaopiekowali wnukiem, maly jest raczej bardzo kontaktowy, uwielbia dziadkow. Wyjazd trwalby 12 dni dokladnie. Jak myslicie czy to dobry pomysl? Bo maz twierdzi, ze tak, ja sie niby z nim zgadzam, ale chcialabym tez zapytac innych mam czy zostawily dziecko w takim wieku na tyle dni i jak to wygladalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przecież nie zostawiasz
go w domu dziecka, tylko u dziadków. pakuj się i jedźcie-rodzice też czasem muszą odpocząć od dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty ciemna masa
bez problemu dzieciaki mojje siostry w tym wieku juz jezdzily z dziadkami na miesięczne samodzielne wakacje, jeśli jesyt z nimi żyty to co za problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghffg
mam nadzieję, że walizki spakowane!! Przecie nie zostawiasz dziecka obcym tylko rodzicom!! Dziadkowie będą mieli frajdę. Mnie wkurzają te matki polki, co robią z siebie cierpiętnice, a potem wygadują dzieciom, że życie im poświęciły!! Na pewno to też z mężem wzmocni Waszą więź, życie nie kończy się wraz z narodzinami dziecka, a dla Twoich rodziców to też jakieś oderwanie od rzeczywistości i sama radość. Baw się dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra dobra jestem:)
ja bym nie pojechala na tak długo, max 5 dni to OK ale dłuzej na pewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocos ty:O
nie nie zostawailabym dziecka na tak długo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie mozesz jechac
moja siostra zostawila nam 4 miesieczne i pojechala na wczasy do egiptu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak za darmoooo
no i nie zapomnijcie sobei tam zrobić drugiego, przeciez macie parobków do niańczenia dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Spokojnie - moj poltoraroczny z dziadkami na wczasy na dwa tygodnie pojechal, za rok juz z dwoch zabrali:). Potem jeszcze gdy przeprowadzalismy sie za granice zostali z dziadkami przez miesiac - jesli dziadkowie nie maja nic przeciwko temu to naprawde nawet sie nie zastanawiaj tylko jedz:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola1qwa
tez zostawiłam pojchałam na wczasy mały nawet nie płakał. jedz iiiiiiiiii baw się dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do xxxxxyyy
dobre żeście, narodziły dzieci i zostawiaj ze starymi dziadkami, nie rozumiem was, to po co robicie te dzieci jak macie ich gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez miesiąc dziecka nie widziałaś ??? :O to po co rodziłaś by gdzieś podrzucać i sie samo wychowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niektórych mam
wiecie co zadziwiają mnie niektóre wypowiedzi typu: przez miesiąc dziecka nie widziałaś ??? to po co rodziłaś by gdzieś podrzucać i sie samo wychowa ? to tyko miesiąc i nie myślę żeby miał kolosalne znaczenie w wychowaniu dziecka dobre żeście, narodziły dzieci i zostawiaj ze starymi dziadkami, nie rozumiem was, to po co robicie te dzieci jak macie ich gdzieś tu to już brak komentarza i dziwić się że potem stare baby są takie wredne i nie życzliwe, już wiem skąd się biorą wredne teściowe, właśnie wyrastają z takich matek jak wy, zgorzkniałe, zacofane , upierdliwe. dodam że sama mam synka który ma 5 mies kocham go nad życie, był chciany i planowany, a jednak planujemy z mężem wyjazd na 3 dni, bo my też jesteśmy ważnie, poza tym moje dziecko woli zadowoloną mame a nie cierpiętnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niektórych mam
prawda w oczy kole? no niestety . żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z moją poprzedniczką "do niektórych mam" Według mnie powinnaś jechać , wiadomo ze jak każda matka będziesz tęsknić ale nie zostawiasz go u obcych ludzi. Poza tym jeśli dziecko rzeczywiście ma b.dobre kontakty z dziadkami to tym bardziej. Czytając opinie niektórych z was to chyba było by lepiej gdyby wasze dzieci siedziały z wami 24na h a jak przyjdzie pora na przedszkole do będzie wielki ryk i płacz. Przecież nikt tutaj nie mówi ze chcą zostawić dziecko na pół roku bo będą zwiedzać świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skaleta
opowiem wam mój przypadek mam dwoje dzieci , córke 6 lat i syna 2,5 roku jak syn mial półtora roku zostawilam go na tydzień z moją mama a my w trójke pojechaliśmy na tydzień na narty pomyślalm sobie że nie będe matką ciepiętnicą i coś mi sie od życia należy było fantastycznie ale po powrocie młody nie chciał wogóle do mnie podjeśc, rozpłakał sie i uwiesil sie na mamie myślalam że serce mi pęknie z rozpaczy, dopiero po jakimś czasie ..... po godzinie podszedł do mnie powiedzialam że już nigdy wiecej do nie zostawię, maxymalnie 3 dni, chyba że bedzie starszy i rozumny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupaa
Ja kiedyś zostawiłam na tydzien, ale dokladnie tydzien, i mialo dokladnie roczek. Pojechaliśmy w góry, gdzie nie mogliśmy go zabrać. Został u nas w domu, były obie babcie do opieki. i z tego co mówily, przez pierwsze kilka dni było zupelnie ok. , ale ostatnie dwa był strasznie osowialy i smutny.. Tak że dobrze że nie byliśmy dłużej, jak go zobaczyłam po tygodniu to rzeczywisice mial strasnie osowiałą minę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostailam 4 miesieczne na
tydzien i jakos nie stalo sie nic zlego. Corka ma dzis poltora roku i uwielbia swoja mame:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam jeszcze dziecka, ale wiem, ze na 12 dni bym nie zostawila. 3-4 dni to ok (tak max 3 noclegi), ale nie wiecej. przez te 3 dni nacieszy się dziadkami, odmianą, wybawi z nimi za wszystkie czasy,a potem... zacznie tesknic i myslec, ze mama i tata go zostawili. takie są realia, niestety - dziecko to dziecko, zwlaszcza tak małe, nie ma poczucia czasu i kilka dni to juz dla niego czesto wiecznosc. rocznemu dziecku nie wytłumaczysz, ze rodzice wroca juz za 12 dni - skoro liczyc nawet nie umie, jak pojmie fakt przemijania czasu, minut, godzin? podam Wam przykład- znajomi wysłali 4-letnia (a wiec duza dziewczynka!) do dziadkow na wakacje na 3 tygodnie. po tych 3 tygodniach mieli ją odwiedzic, pobyc tam, a potem zabrac z powrotem do domu. codziennie widzieli ją na kamerce internetowej, rozmawiali z nia przez skajpa, dziecko na pozór było radosne, jezdzilo z dziadkami na wycieczki, bawiło się, czas szybko płynął... jednak okazało się, ze mała co wieczor pytała gdzie rodzice, czemu tak długo ich nie ma, i czy moze sie pobawic tak, ze babcia bedzie jej MAMA:o babcia sie wygadała w koncu, choc wiedziala ze sprawi im tym cios - ale wyznała jak było, ze dziecko martwilo sie, budziło w nocy pytajac czy juz rodzice wrocili, chcialo udawac, ze dziadkowie to rodzice. ba! wbiła sobie do głowki, ze rodzice jej NIE POZNAJA, ze urosła przez te 3 tygodnie, i co wieczor usiłowała na skajpie pokazac sie wyraznie zeby jakby co ją poznali potem:o masakra. jak wrocili, wpadła w histerie, tuliła sie, plakala kilka nocy z rzędu. wszystko to opowiedziała mi znajoma wlasnie - matka tej dziewczynki, ze ma wielki żal do siebie, i jako przestroge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wakacje z dziadkami mysle, ze wysłałabym dziecko w wieku wczesnoszkolnym - rozumnego już 6-7 latka. zalezy też od stopnia wrażliwosci dziecka, delikatnosci, przeżywania. ale wcześniej? na pewno nie dłużej niż kilka dni. po to mam dziecko, żeby się nim opiekować i otoczyć maksimum poczucia bezpieczenstwa i stabilizacji - dorabiałam sie wczesniej, podróżowałam wczesniej, bawiłam sie wczesniej, wlasnie po to, zeby kiedys mnie "nie ciagneło" w wielki swiat i żeby odwaznie i świadomie zmierzyc sie z ciezarem rodzicielstwa. tak jak pisałam, malutkie dziecko nie ma poczucia czasu i nie zrozumie ile to jest tydzien, a ile miesiac. pozornie moze sie swietnie bawic - a w srodku kłebia sie emocje, lęk, koszmary nocą. trzeba byc odpowiedzialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury...
moje dzieci zostawaly wiele razy z dziadkami , nikt nigdy nie plakal, nie byl nieszczesliwy i wszyscy dobrze sie bawili. W historiach takich , jaka opowiada "mi mala" widac, ze sa jakies braki w wychowaniu, dziecko jest niepewne, moze nie ma zaufania do dziadkow, nie jest pewne milosci rodzicow, itp... W normalnie funkcjonujacej rodzinie, gdzie dzieci sa pewne uczuc rodzicow, kochaja dziadkow i tlumaczy im sie dlaczego i na jak dlugo wyjezdzaja rodzice ,wyjazdy nie sa problemem. Ale niestety wiekszosc polskich matek przytlacza dzieci swoja opieka i potem sa klopoty - bo dziecko nie chce zostac z dziadkami lub w przedszkolu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury...
wlasnie dlatego, ze malutkie dziecko nie ma poczucia czasu nie bedzie w stanie zauwazyc roznicy miedzy 2 czy 5 dniami, a dzieci 3 czy 4 letnie bez problemu posluguja sie prostym kalendarzykiem, w ktorym zaznaczaja dni do powrotu rodzicow :) Ja rowniez zdecydowalam sie na dzieci pozno, wczesniej zwiedzalam, podrozowalam, itp..... czy to ma jednak oznaczac, ze juz nigdy nie bede mogla pozwolic sobie na wypad na kilka dni tylko z mezem?? Nie przesadzajmy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roczniakowi wytłumaczysz, na jak długo wyjeżdżają rodzice?:D to gratuluję geniusza. nie sądzę, żeby to dziecko bylo niepewne i miało braki w wychowaniu, to porządna kochająca rodzina. dziewczynka jest wrazliwa, delikatna, ma bujną wyobraźnie- może są dzieci gruboskórne (po rodzicach), nie wiem... ja wiem, że miałam naście lat i potrafiłam beczeć wieczorami za mamą, która była dwa tygodnie w szpitalu. to jest właśnie głeboka więź z rodzicami - nie chciałabym, żeby moje dziecko nie tęskniło za mną i nie czuło się smutne, gdy mnie długo nie ma, bo właśnie to by źle swiadczyło o naszych relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyjechalam
raz na 7 dni, drugi raz na 10 dni, syn mial wtedy 14-15 miesiecy. Zostal z mezem i swietnie sie bawil, w ciagu dnia sporo czasu razem spedzaja, kiedy ja jestem w pracy jest z nim maz. Jesli maluch jest dobrze zzyty z babcia to raczej nie ma problemu, wczesniej zostawiac go na krotsze odcinki czasu i zobaczyc jak sobie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam, że na kilka dni z mężem - ok. ile to dla Ciebie "kilka"? bo dla mnie 3-5 dni. ale nie 12, albo miesiąc, jak tu niektóre mamuski pisza:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Ja jestem jak najbardziej za tym by to rodzice zajmowali sie dziecmi, aabsolutnie nie uznaje modelu babci - nianki, przez okragly rok sama zajmuje sie swoimi dziecmi a w tym czasie gdy pracuje i sa pod opieka opiekunki - moje dzieci - moja odpowiedzialnosc. Akurat mi sie trafili dziadkowie, ktorzy nie leca na kazde nasze zawolanie, zreszta teraz byloby to tym trudniejsze, iz mieszkamy tysiace kilometrow od siebie. Z tego powodu wakacje z wnukami to taki prezent od dziadkow dla nas, a dla nich mozliwosc spedzenia czasu z wnukami - na ich warunkach - ja w tym nie widze nic zlego, jesli obie strony sa zadowolone to dlaczego mialabym sie nie zgadzac. Nie jest to oni podrzucanie dzieci, ani zaniedbywanie , ani pozwalanie by chowaly sie same - miesiac w skali roku to tylko maly fragment - 1/12 - przez 11 miesiecy zajmujemy sie sami swoimi dziecmi nie liczac na zadna pomoc - wszedzie chodzimy razem z dziecmi - na codzienne zakupy, na wielkie meblowe zakupy do Ikeii, nawet gdy podczas 3 ciazy mialam komplikacje i w srodku nocy musielismy jechac do szpitala starsze jechaly z nami, bo nie mielismy ich z kim zostawic, jesli chcemy isc do kina to chodzimy na zmiane - tak, ze zwazywszy na powyzsze okolicznosci miesiac urlopu od dzieci nie jest az tak wielkim egoizmem. Ja na miejscu autorki bym na pewno pojechala - jesli dziecko lubi dziadkow to zadna krzywda mu sie nie stanie i nie dozna urazow psychicznych. Mimo, ze moj najstarszy pierwsze samodzielne wakacje odbyl w wieku 1,5 roku nasza wiez na tym nie ucierpiala, maly ma juz 11 lay wiec gdyby te pobyty u dziadkow lub wczasy z dziadkami mialy mu jakos zaszkodzic to z pewnoscia juz bysmy zauwazyli skutki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyjechalam
moj syn jeszcze nie ma tego poczucia ze gdzies go zostawiamy i wychodzimy bo do zlobka chodzil bardzo krotko kiedy byl malutki i na bardzo krotkie godziny (3 godziny 3 razy w tygodniu) Caly czas jest w domu wiec jak ktores z rodzicow wychodzi czy wyjezdza to nie wyglada na zmartwionego bo drugie z nim zostaje :) Raz na tydzien chodzimy na 2-godzinne zajecia dla maluchow zeby sie "uspolecznial". Kiedy wychodze do toalety (mowie mu), w ogole nie przejmuje sie bo wie ze wroce. Ma teraz 23 miesiace. Mysle jednak ze wszystko zalezy od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie musisz zauwazyć skutki - dziecko może cierpiec w srodku, i to długo i bardzo, ale nawet nie wiesz o tym. i moze miec na przyszłość żal do rodzicow, i o tym tez nie wiesz- mozesz dowiedziec sie kiedys. no cóż, ja tam zauwazylam, ze takie "ucieczki" od dzieci najchetniej funduja sobie rodzice albo wpadkowi, albo tacy, którzy zbytnio sie pospieszyli z decyzja o rodzicielstwie i nie "użyli" życia wczesniej. dlatego wlasnie lepiej sie wyszumiec, pojezdzic po swiecie, pobawic tylko we 2 z mężem, a potem usiasc na dupie na te pare lat i poswiecic troche, bo dziecko sie samo na swiat nie prosi. oczywiscie, ze warto i nalezy złapać oddech i wyjechac sobie na weekend, czy nawet dluzej, ale na pare tygodni bez dziecka? sa wyjazdy służbowe - owszem, ale wtedy jeden rodzic zostaje, i to juz zupełnie inna sytuacja. hmm, no coz. relacje i więź buduje się od urodzenia dziecka - a procentuje w przyszlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×