Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niby wiem, a sie zastanawiam

Chce zostawic roczne dziecko na ponad tydzien. Myslicie, ze to dobry pomysl?

Polecane posty

Gość fhwogjlghgjwakjgkljflk
Ja myślę, że to nic złego,zostawić raz dziecko na tydzień czy dwa dziadkom, nic się nie stanie, tylko pytanie, czy sama matka jest w stanie na tak długo zostawić, bo jeśli mama nie ma oporów i nie będzie się źle czuła bez dziecka te kilkanaście dni, to nie widzę problemu. Ja np. niestety miałam taki wewnętrzny opór, by to zrobić. Mieliśmy propozycję wyjazdu na male wakacje ze znajomymi, oczywiście bez dziecka , i nie mogłam, nie dałabym rady. Ale to tkwiło tylko w mojej głowie, ogólnie nie widzę nic złego w tym, że raz kiedyś dziecko idzie do dziadków na dłuższy czas. Tylko że ja wolałabym zostawić takie już większe, nie niemowlaka, czy dziecka do 2 lat. Łatwiej by mi było kilkulatka zostawić pod czyjąś opieką niż niemowlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbcbskcbaksbjjkbd
zaraz ci powiedza ze jestes zła i wyrodna matka ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze nic sienie stanie! przeciez bedzie mialo dziadkow ktorzy na pewno sie nim zajma z najwieksza troska. teraz tylko pozostaje dylemat czy wezmiesz to do siebie ze dziecko bedzie za toba tesknilo.. co innego taki dwulatek, jemu mozna wytlumaczyc ze mama wyjechala do pracy i wroci niedlugo, moze porozmawiac z toba przez telefon. roczniak odczuje niestety bardzo i to jest ten dylemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę, że to nie jest dobry pomysł. Dziecko jest za małe. Moje ma prawie dwa lata i nigdy jej nie zostawiłam samej na noc poza domem. Po prostu jest za mała, żeby zrozumieć dlaczego zostaje z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle że u dziadków może zostać - oczywiście sporadycznie a nie że więcej będzie z dziadkami niż z mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
a dlaczego nie weźmiesz dziecka ze sobą? Przecież 12dni to bardzo długo. Piszesz, że CHCIAŁABYŚ pojechać z mężem- więc nie jesteś tam niezbedna. Mąż da sobie radę sam- jeśłi chodzi o interesy a wieczorkiem będziecie mogli sobie pobyć w trójkę. Ja bym tak zrobiła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staroć
"Chce zostawic roczne dziecko na ponad tydzien" Mam pytanie ;jak w psychice dziecka odbije sie to ,że rodzice z malutkim / nowym dzidziusiem /wyjechali, a 16 miesięczne dziecko zostawili na 4 lata u dziadków. Podpowiem tylko ,ze w latach 50 ubieglego wieku. Przez ten czas dziecko było odwiedzane sporadycznie / 2-3 razy w roku przez ojca/, a mama rodzila kolejne dzieci . Jak zmarł dziadek i przyjechali z babcia do "mamy i taty" to po podwórku biegala trójka nieznanych dzieci , na ktore musiał mowic brat albo siostra. Na "rodziców" długo mowił pan , pani. Wyrósł z niego czlowiek bez uczuc wyzszych . Dla niego zona ,dzieci czy wnuk to nic, zero .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 dni to według mnie dośc długo dla takiego dziecka, o takich wyjazdach myślałabym raczej w wieku przedszkolnym (mnie tez w tym wieku rodzice zostawiali na tyle). Z drugiej strony nie sądzę, żeby jakaś wielka trauma miała z tego wyniknąć, więc jeżeli rodzic czuje, że dziecko sobie poradzi, to w sumie czemu nie. Jak pisałam, sama bym tego raczej nie zrobiła w tym wieku, ale nie potępiam absolutnie. Mam corke ponad dwuletnią, po raz pierwszy na weekend zostawiłam ją z moim mężem w wieku 4 m-cy (musiałam odpocząć psychicznie), później jeszcze ze 2-3 razy też z mężem, ze 3 razy w miesiącu każde z nas wychodzi gdzieś na wieczór ze znajomymi a drugie opiekuje się małą w tym czasie. Od wczoraj córka jest po raz pierwszy na trzydniowych wczasach u babci :) tłumaczyłam jej na 2 dni przed o co chodzi, że będzie u babci, żeby się dobrze bawiła, a czas szybko zleci i po nią przyjedziemy itd., w sumie i tak sądziłam, że będzie rozpacz, ale mnie zdziwiła - z radością przesyłała z babcią całusy z okna, jak wychodziłam :) drugi dzień już tam jest, jak dzwonię to słyszę okrzyki radości, ale nie ma nawet czasu ze mną porozmawiać i tęsknić bo jest zajęta uganianiem się za psem babci :P dziwnie mi trochę bez niej, jakoś pustawo, nie powiem, ale odpoczywam, a babcia ma frajdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nat1245
Obawiam się, że te "matkipolki", które nie zostawiłyby dziecka na tak długo z niewiadomokim (babcia to przecież jak obca osoba) same cierpią bo nie mają możliwości zostawienia dziecka w dobrych rodzinnych rękach. Przykro mi dziewczyny, nie każdy ma to szczęście. Natomiast tym, które mają fajne babcie (mamy, teściowe) gratuluję! i mówię, korzystajcie też trochę z życia we 2:) 7 dni oznacza wielką tęsknotę ( sprawdziłam raz na własnej skórze) ale szybko się nadrabia stracony czas! a 2 dni to naprawę zdrowa opcja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staroc przeczytak poczatek a potem komentuj... ta jasne 12 dni to przeciez tyle samo co 4 lata...zenada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychiatrycznego punktu widzenia -odpowiedz brzmi nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie chciałabym mieć rodziców którzy mnie zostawiają. Ja mam możliwość zostawiania dzieci, ale z mężem nie wyobrażamy sobie wakacji bez nich. Jak patrzę z mężem na znajomych, którzy podrzucają dzieci to są to albo małżeństwa kryzysowe, samoluby, dorobkiewicze. A ich dzieci są zamknięte w sobie, smutne. Wszystko wyjdzie w życiu dorosłym. Ale cóż egoiści są między nami nas . Ja widzę różnicę między moimi szczęśliwymi dziećmi a podrzutkami. A tak poza tym moja mama była dzieckiem rodziców spełniającym swoje potrzeby i tylko swoje i cierpi po dziś dzień. Mam kolegę teraz 24 lata i jak popije to opowiada, że mama go nie kocha. Miał dziadków i wymagania a rodzice się spełniali. A tak poza tym jestem DUMNA z tego, że jestem wyśmiewaną matką polką. Nie jestem umęczona, jestem szczęśliwa. Wyszalałam się za młodu. Teraz pora dać coś innym od siebie. Czas szybko leci. Zaraz będą kolonie itd. Można poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×