Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ratX

Prosze o rozmowe,pomoc,rade..wszystko..

Polecane posty

Gość ratX

Witam chcialbym na poczaqtku podziekowac wszystkim osoba ktore chcialy kliknac w moj temat.. Mam otoz wielki problem i powod do (nie wiem jak to nazwac) Ponoewaz: od wczoraj rozstalem sie z osoba dla ktorej gory bym przeniosl i wypil wszytskie wody swiata.. byla i jest dla mnie wszystkim co mam.. naprawde.. jest prawdziwa i normalna sliczna dziewczyna..ma piekne brazowe oczka.. na ktore teraz przestac nie moge patrzec na zdjeciach.. cholernie to boli wiecie.. zaczelo sie od tego ze nie jestem chlopakiem (chyba) jakiego ona oczekiwala by..miedzy innymi ze tylko odwiedzam ja i wkolko to samo.. (rutyna?) ze nigdzie nie chce jechac z nia sie pobawic.. a ja poprostu gdy nie widze jej od pon do piatku to tesknie strasznie za nia..i marzylem by spedzic z nia dzien przytulony szczesliwy..wogole.. chcialbym ja zabrac gdzies aby sie wyszalec ale nie moge.. mam zalobe zmarl mi dziadek ktorego bardzo kochalem wspanialy czlowiek.. wychowal mnie..szanowalem go i chce uszanowac do teraz.. zawsze probowalem jej pomoc czy to szkole..czy slowem czy ogolnie.. wiecie na czym polega pomoc pary. wszystko.. teraz uslyszalem ze to wszytsko moja wina jestem taki i siaki.. i wogole.. to boli.. bo staralem sie.. uwierzcie ze strasznie za nia tesknie..i bardzo mi jej brakuje.. nie widzielismy sie od tygodnia pojechalem zteskniony w sobote a tu tak sie potoczylo.. nie wiem co mam robic.. prosze pomozcie,doradzcie.. nie wiem.. ulzylo mi ze moglem komus napisac to co trzymam w sercu.. mam zalobe zmarl mi dziadek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
i co ona na ta zalobe? dyskoteka jej wazniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
nie martw sie .Jesli tak sie stalo -trudno. Osoba bliska powinna zrozumiec , ze nie do zabawy Ci w tym momencie. Szkoda, ze nie docenila uczucia , bo prawe, wielkie uczucie jest bezcenne . Trudno .Nie doluj sie .Bol pewnie jest straszny ale powolutku mija . Zapewniam Cie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadii
nie rozumiem, czy sie po tym wszystkim rozstaliscie, czy sie tylko "obrazila"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam ze Twoja ukochana to bardzo młoda osoba, ktorej priorytetem jest teraz przede wszystim zabawa, a nie siedzenie z chlopakiem w domu...nie chce jej obrazac ani ic podobnego ale widocznie jest bardzo niedojrzała....jezeli kocha-powinna uszanowac załobę...Ty bys z pewnoscia tak zrobił.....a moze za bardzo sie starałes i byles za bardzo przewidywalny-co jej sie znudzilo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratX
boze dziekuje ze ktos zechcial wejsc pomoc..wesprzec slowem.. powiem tak.. sylwester spedzilismy fajnie jak para.. bylo milo i przyjemnie.. dziadek zmarl mi 2 miesiace temu..ale byl to kochany czlowiek.. wychowal mnie.. zawsze cieszyl i czekal az bede we wszytskie swieta mimo ze mial wielu wnokow/wnoczek.. ja chcialbym jej dac to co zechce.. zawsze jej pomagalem..odbieralem zawozilem.. doradzalem..wszytsko.. poprostu chcialem uszanowac pamiec dziadka.. a niedawno sie dowiedzialem ze jestem taki i taki.. ze tylko bym siedzial itp.. i ze wogole jaki to ja beznadziejny jestem.. to boli strasznie.. poniewaz ja kocham.. bardzo bardzo mocno.. mielismy wspolne plany.. na bliska przyszlosc.. i bylismy zareczeni.. nie moge wydusic bolu ktory trzymam teraz w swoim sercu.. a ona tak szybko niszczy i usowa slad po mnie..:/ boze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadii
byles za dobry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w Twojej wypowiedzi jest cała odpowiedz....człowieku zobacz jak cierpisz! Ona z byle powodu doprowadzila do tego...z niej jest niedojrzała egoistka, i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratX
rozstalismy sie.. ona jest mlodsza odemnie o 3lata ja mam 22 w tygodniu sie nie widzielismy..albo rzadko.. kazdy mial swoje obowiazki.. (ale uwierzcie mi kiedy mialem okazje i moglem bylem) mowila ze bardzo teskni i kocha.. nawet gdy dopiero co odjezdzalem.. do niedawna mowila ze nie umie zyc bezemnie i swiata nie widzi poza mna.. mielismy takie plany.. a ja pomagalem jej,jej rodzinie.. wszytskim.. staralem sie aby niczego jej nie brakowalo.. czy to na urodziny czy swieta..zawsze chcialem aby miala wielki usmiech na twarzy..i te wielkie brazowe oczy..swiecace sie z radosci.. a wczoraj gdy sie posypalo.. i gdy mowila jaki to ja jestem z taka obojetnoscia.. powiedzialem tylko do widzenia i wyszedlem..nie moglem wytrzymac tego.. bolu.. a dzis od rana to moja wina i tylko moja.. ze taki siaki owaki.. za kazdym razem gdy czytam kolejny sms coraz bardziej pograzam bol w swoim sercu.. odpisalem raz napisalem ze nie unikne cierpienia ale mogla by mi je "troche" zmniejszyc tym co do mnie pisze.. cholernie boli.. naprawde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
gdybys mogl sobie w glowie poukladac, ze nie pasowaliscie do siebie po prostu, badz nie na tym samym etapie zyciowym , byloby Ci zapewne latwiej. Jesli mozesz , nie wyobrazaj jej sobie jako osoby zlej, rozkapryszonej czy niewdziecznej. Ona zapewne jest inna nize Ty i bedzie dazyla do takiego chlopaka, ktory jest rozrywkowy i malo zastanawiajacy sie nad zyciem czy malo uczuciowy. Tobie zapewne przypisana jest tam gdzies inna dziewczyna , ktora pokocha Cie takim jakim jestes. Uczuciowy , spokojny , uczynny , romantyk. Sa dziewczyny , ktore za takiego wlasnie chlopca dalyby sie pokroic w plasterki. Nie martw sie , jeszcze raz pisze to z calym przekonaniem. Teraz skup sie , by zapomniec o bolu, tesknocie i by usmiech na nowo pojawil sie w twoim sercu i buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratX
ja nie uwazam ze jest zla dziewczyna.. czy to przez nia sie rozpadlo to.. poprostu to ja bylem zlym czlowiekiem,chlopakiem.. ktory nie potrafil zaspokoic potrzeb swojej dziewczyny.. widocznie taki mam los.. boli mnie tylko to ze to moja wina.. i ze tak szybko wymazuje mnie.. usuniete zdjecia na profilu spolecznosciowym.. itp.. ja tez swiety nie jestem.. bynajmniej bylem bardzo zazdrosny.. nie do przesady.. ale to normalne gdy chlopak kocha.i chce byc z ta osoba.. bynajmniej ma plany takie jak ja mialem..;/;/ wesele..wspolne zamieszkanie.. najbardziej boli to ze bylismy zareczeni.. uczynilem to w wigilie 2010.. powiedziala ze to nas zblizy do siebie.. ze bedziemy juz prawie tylko dla siebie.. nie wiem jak mam poradzic sobie ze swoim bolem.. naprawde..mam dosyc tego cholernego zycia.. gdy czlowiek mysli ze ma z gorki..i wszytsko jest dobrze jest szczesliwy..dostaje wielkeigo kopa.. moze poprostu to ja bylem zly nie wiem zreszta co mam myslec.. mimo ze jestem chlopakiem..nie wstydze sie lez.. a ich teraz przy mnie pelno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem Twojej dziewczyny, naprawde... taki chlopak to prawdziwy skarb, którego Ona najwidoczniej nie potrafiła docenić! nie byla Ciebie warta - takie jest moje zdanie. ;) trzymaj sie! bedzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratX
trzymam sie ale sam nie wiem czego.. ja tez moze naprzykrzalem jej.. ale nie tak jak ona.. wmawiala mi ze mam np problem jak ja sie czegos tylko pytalem.. nieraz usylszalem przeklenstwa i to mocne z jej ust w moja strone.. (a ja nigdy nie powiedzialem na nia slowa ktore uwaza sie za przeklenstwo) bolalo mnie to.. potem mowila ze to z nerwow.. ale ja jakos potrafilem sie opanowac.. no i zamaist rozmawiac ze mna krzyczala na mnie czesto.. i to zawsze ja mialem problem.. to zawsze ja bylem zly.. a ona umywala rece.. zreszta teraz ja tez wsyztsko spieprzylem.. i chyba taka jest racja.. zreszta tez nie jestem swiety..i moze jednak robilem te problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kobietą i uważam, że ona niedojrzała do prawdziwego dorosłego związku. Nie wie co znaczy partnerstwo w dobrych i złych momentach. Ma swoje priorytety,kiedy coś było nie tak postanowiła to zakończyc a Ty dzięku temu,ze chciałeś uchylić jej nieba czujesz sie wszystkiemu inny. To nie Twoja wina. Z tego co piszesz dawałeś jej wszystko. Ona jak dojrzeje i zrozumie bedzie załowała. A TY mam nadzieje,że szybko odnajdziesz cel i osobę, która doceni Twoje starania. Oby uśmiech szybko zagościł na Twojej twarzy:) teraz boli, ale już niedługo będzie lepiej.Trzymaj się.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratX
nie tylko boli.. to sie wylewa ze mnie.. a ja siedze sam w zamknietym pokoju.. w ktorym niedlugo utone w tym bolu.. bylismy zareczeni.. wiecie jaki bylem szczesliwy..jak marzylem o tym.. to wszystko pryslo.. nie ma.. tak jak pstryk palcem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratX
Co ja mam teraz robic.. czekac.. walczyc.. spasowac.. co mam robic.. i wy dziewczyny..po jakim czasie tesknicie za swoja bliska osoba..? jaka jest granica? i co dzieje sie w waszej glowie po klotniach czy podobnej sytuacji co mnie spotkala.. po czym poznac ze dziewczyna kocha i teskni naprawde.. prosze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej jeśli byliscie zaręczeni to ta dziewczyna jest malo odpowiedzialana. Takie decyzje do czegoś zoobowiązuja... Z doświadczenia wiem,że boli.I bedzie bolało jeszcze długo. Musisz żyć..wyjść do ludzi. To trudne ale bardzo pomaga. Spojrz na świat przez rózowe okulary. Wiele przed Toba. Na niej swiat się nie konczy! wiesz ile dziewczyn chciało by miec takiego faceta przy sobie? ktore to odwzajemnia?! mnostwo! wez sie w garść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lynch nie reżyser
Przepraszam, ale robisz z siebie ofiarę i żerujesz na współczuciu i oburzeniu innych. Zależy ci na diewczynie i potrafisz jej to okazać - to świetnie, kobiety o takich marzą! Widać ona tego nie doceniła. W ogóle ciężko docenić to, co mamy podane na tacy - taka ludzka natura. dlatego jeśli chcesz ją odzyskać, niech wie,że ją kochasz i UWAGA jednocześnie nie będziesz na każde jej skinienie. Bo darzyć kogos uczuciem to jedno, a dbać i szanować siebie to drugie. Kazuje się, że nie dbając o własny honor zmniejszamy szanse, żeby druga osoba nas pokochała/szanowała/okazywała ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ona czuła się osaczona? Ty chciałeś mieć ją tylko dla siebie - w domu, przy sobie, bez wychodzenia... A ona, młoda siksa, chciała się bawić, szaleć... Nie sądzę, że podeszłaby bez szacunku do śmierci twojego dziadka, gdyby po raz kolejny nie usłyszała: dziś też nie wychodzimy, bo... Mogła mieć najzwyczajniej dosyć tego siedzenia w czterech ścianach. Tym też można się zmęczyć. A także... mężczyzną, który zagłaskuje na śmierć. Jak wiele dawałeś jej przestrzeni? Przyznam, że ja bym nie wytrzymała z takim lepem, jak ty,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli kobieta jest naprawde zakochana to pragnie spedzac ze swoim facetem 24h na dobę! rozumiem co czujesz, bo tęsknota jest czyms najgorszym... wierze ze jakos dasz sobie z tym rade! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kocha to tęskni każdego dnia... jeśli kocha to po kłótni po paru godzinach jej przechodzi i znowu sie uśmiecha...i chce żeby było dobrze, cieszy się, że jest ze swoim facetem.Przynajmniej tak bylo w moim przypadku... Czasem mimo,że się kocha to czuje się w srodku zranionym i nic juz nie pomoże,nie mozna zrobić kroku do zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lynch nie reżyser
Pozaty umyka ci baaardzo ważna rzecz. Mianowicie, ona mówi, że jesteś taki, siaki, owaki. No właśnie, co ona mówi? Tajemnieca tkwi w tych słowach, które ona wypowaida, a które ty lekceważysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli kobieta jest naprawde zakochana to pragnie spedzac ze swoim facetem 24h na dobę! - nie wiem, jaka kobieta :-o Chyba taka, co nie ma własnego hobby, swoich planów i obowiązków. Czyli - małolata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz po czympozac ze dziewczyna kocha??? Po tym ze kocha Twoje zalety, ale nie rozumie i nie potępia wad. Nikt nie jest doskonały. Z moim mezem jestem rok i 4 miesiace po slubie...przed slubem bylismy ze sobą 6 lat! i wiesz co? On ma bardzo trudny zawod...jest straznikiem wieziennym...i poniekad to jest jego wadą,, ale ja szanuje go za to ze potrafi wykonywac tak trudny zawod.....dzis pojechał na nocke,a ja juz za nim tesknie....nie ma ideałow,Twoja dziewczyna z pewnoscia ne jest.....i pamietaj, predzej czy pozniej oczka Ci sie otworzą....Ludfzie mowia ze czas leczy rany-ale to nieprawda,Rany leczy drugi czlowiek-ale nie ten co skrzywdził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajemnieca tkwi w tych słowach, które ona wypowaida, a które ty lekceważysz - Lynch, to właśnie miałam napisać. Autor jest tak skoncentrowany na sobie i na przeżywaniu własnych emocji (brrrr, słitaśny typek, bleee), że zupełnie nie zwraca uwagi na to, co się dzieje i z dziewczyną i w związku. Jest tak zakochany w swoim zakochaniu, tak mocno użala się nad sobą, że nic do niego nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poprzednim poscie jest mały bład..pisząc o wadach i zaletach małam na mysli ze rozumie i nie potępia Twoich wad....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lynch nie reżyser
zakochany w swoim zakochaniu - no, dobre. I zapomina o dziewczynie. Nie bierze pod uwagę, czego ona tam chce, co jej przeszkadza i o czym mu marudzi. Faceci.... nauczcie się słuchać - tam są wszystkie info, których szukacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znałam takiego faceta, przez długi czas był moim współlokatorem. Nie docierało do niego nic - tak był zakochany w jednej pannie, że nie widział, jak ona go roluje, jak naciąga (nie naciągając) na coraz to nowe bzdury i bzdurzyska... Panowie słuchają, słuchają. Ale tego, co jest dla nich wygodne. I co im pasuje. A najgorsze są właśnie te lukrowane typki, "rospaczajonce" po utracie ideałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×