Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZłaMama

Kocham mocniej jedno dziecko

Polecane posty

Jestes jej to winna. Twoj wstyd, nie moze powstrzymywac Cie od dzialania, to byloby egoistyczne i niskie. Pomysl sobie, co sprawiloby zeby Twoja corka poczula sie dumna, ze jestes jej matka. Wierze w druga szanse :)...jesli osoby sa na to gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZłaMama
Ale czy jej to nie zrobi krzywdy? Może ona stara się to wyrzucić z pamięci, a terapia tylko rozdrapie rany, zniszczy przyjaźń, która się między nami zrodziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze najwieksza krzywda byloby udawanie, ze nic sie nie stalo. Przemilczenie. Obie potrzebujecie sie z tego oczyscic, moze Ty bardziej niz ona...to nie jest istotne. Wazne jest, ze chcesz naprawic i dac sobie szanse, zeby jej dac taka matke na jaka zasluguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retro4er
Może dlatego że syn to facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZłaMama
Dziękuję za rady :) Muszę to poważnie przemyśleć. Wolałabym tylko, żeby nikt inny z rodziny o tym nie wiedział (już broń Boże teściowa, ona zawsze miała pretensje do swojego wykształconego syna inżyniera, że ożenił się z dziewczyną z wiochy i to jeszcze 7 lat młodszą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiowinka
mozna zaprzyjaźnić się z kimś kgogo się nienawidzi?Coś mi tu śmierdzi. W kazdym razie, lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok.
Nie wiem czemu, ale czuje okropną irytacje czytając to co piszesz. Mam ochote zwyzywać Cie, zeszmacić i poniżyć.. Współczuje tej biednej dziewczynie takiego dzieciństwa. I myśle że możesz być z siebie dumna - Twoje traktowanie napewno wpłynie niekorzystnie na jej związek i przyszłe życie, czego dowodu masz już poniekąd teraz widząc jej relacje z chłopakiem ;) A i jeszcze jedno... Ty byłaś i dalej jesteś okropna, z tym, że teraz szukasz zwyczajnie usprawiedliwienia dla siebie. Masz nadzieje, że jak wypiszesz to wszystko tu to ktoś powie, że to nie Twoja wina, że możesz to wszystko naprawić... blaaa blaa.. Nie prawda, to Twoja wina i żyj z tym że jesteś potworną matką! Z pozdrowieniami, zirytowana czytelniczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nibyja
Ja stoję z drugiej strony...jestem tą mniej kochaną córką, z tą różnicą, że moja mama nie żyje od miesiąca...to czas, kiedy próbuję sobie ułożyć w głowie różne wątki z przeszłości. Zawsze wiedziałam, że moja mama kocha mnie mniej, chociaż ona się wypierała, to się po prostu czuje. Gorzej traktowana, często krytykowana pogodziłam się z tym i próbowałam sobie tłumaczyć zachowanie mamy różnicą naszych charakterów. Moja siostra jest bardziej towarzyska, zabawna, śliczna, a ja, no cóż zawsze byłam tą od " brudnej roboty"... I wiecie co, chyba tak musiało być, bo kiedy moja mama zachorowała na raka, to właśnie ja opiekowałam się nią do końca, to ja przeprowadziłam ją za rękę na drugi koniec i to ja byłam świadkiem jej ostatniego oddechu.Te wszystkie zdarzenia z przeszłości tak mnie zahartowały, że stałam się twarda jak kamień. Moja siostra odcięła się, przestała przychodzić, kiedy mama leżała już nieprzytomna. Nie była w stanie sprostać rzeczywistości. Na pogrzebie łkała, podczas, gdy ja nie potrafiłam uronić ani jednej łzy. Kochałam mamę do szaleństwa, może właśnie dlatego,że wiedziałam, że ona nie odwzajemnia tego uczucia. może?... Nie cofniemy już czasu, nasz się wypełnił, ale Ty chyba nie chcesz się przekonać, że dopiero jeśli kogoś tracimy zdajemy sobie sprawę, jaką darzyliśmy go miłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też wiem , że to prowo autorko , za dużo podsłuc***esz , zajmij się swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* podsłuchoojesz , tak może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki trzeba mieć problem ze sobą, żeby sobie pozwolić nie tylko na wyładowywanie swoich frustracji na bliskich, co po prostu na znęcanie się nad własnym dzieckiem. Ja nie wiem na co ty czekasz. Śmiem twierdzić, że zmarnowałaś córce życie, i robisz to nadal, nie chcąc nic z sobą zrobić (iść na terapię, bo tylko tam możesz zacząć realnie nad tym pracować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjadlabym cossss
No ale czego sie spodziewac po niewyksztalconej prostaczce ze wsi, ktora po dwoh latach znajomosci wychodzi za maz w wieku 19 lat 💤 a na nastepny rok daje sie zapylic. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że też takiego tłumoka ze wsi kafeteria zatrudnia , nic dziwnego , że taka niska frekwencja na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny niż łysy
zrównoważyć uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny niż łysy
czemu nie ma łysych matek?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bOBo tak pisane?!
jest niska frenkfencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalam ze wspolczuciem nawet (w koncu nie mamy wplywu na to co czujemy) az do momentu kiedy napisalas ze swiadomie bilas corke wiedzac ze to syn przeskrobal.Jestes potworem! Mam nadzieje ze corka odwzajemni ci sie jak bedziesz stara i robic pod siebie! Bo to corki czesciej opiekuja sie rodzicami na starosc.Pisze z doswiadczenia pracu w domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reality showww
Autor tego tematu zdaje sobie chyba sprawę z tego , że nielegalne podsłuchiwanie obcych ludzi , bez zgody prokuratora , podchodzi pod stalking? Za to jest 3 lata odsiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikagosika
niestety wiem co czuje dziecko gorzej traktowane, ktore jest zdolniejsze,bardziej ciche, grzeczniejsze, ktore nie sprawia problemow wychowawczych, ktore jest bardziej zaradne, ktore stara sie i stara, a mimo tego jest wciaz tym gorszym :( nie zycze tego nikomu...co masz zrobic? wiesz co Twoja corka chce? uslyszec, ze ja kochasz! ze jest dla Ciebie wazna! ze przepraszasz za krzywdy, ze nie chcialas, ze sobie nie radzilas, ale ze ja kochasz! nawet jesli k...to nieprawda! i przytul ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam prawie 60 lat. Moja matka mnie nie kochała. Mam całe zycie przerąbane, chroniczny brak miłosci. To straszne co mi zrobiła własna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 20.10 mój tata powiedział mi, że kochał zawsze mnie bardziej od mojej siostry, że przeżył bardzo moje narodziny, ale nie jej myślę, że wiedza taka jest przytłaczająca kiedy się kogoś kocha tata kochał też bardziej mnie od mojej mamy i wszyscy to czuli w domu i źle mi z tym było jak diabli, miałam poczucie winy, że tak musi być dziś uważam, że to dysfunkcja, że tak czasem jest i nie mogę się z tym pogodzic uważam, że ma to niewielkie znaczenie, że kocha się wszystkich, jeśli kogoś bardziej, bo jakoś to po prostu widać, w spojrzeniahc, w gestach, w stałych rozmowach i myśleniu o kimś, lepszy prezent, lepszy kawałek ciasta dziś mam kolosalne wymagania, chciałabym faceta, który nie kochałby dziecka bardziej ode mnie, ja też nie chcialabym męża kochać mniej od dziecka, tak naprawdę w mojej sytuacji po prostu nieposiadanie dziecka wiele by ułatwiło boję się, że nigdy nie spotkam kogoś, kto by na taki układ poszedł zarówno mój tata jak i Twoja mama mysleli, że to dla nas jakiś prezent usłyszec, że inni w rodzinie kochani są mniej od nas nienawidzę czegoś takiego serio, nie chcę mieć dzieci, dzis dużo myślałam o ciazy i porodzie, o karmieniu piersią, o tym, że czytałam, że nieetycznie traktuje się zwierzęta w niewoli na farmach, np. na krowie skóra wisi jak na samych kościach, bo chochlują z niej nawet do 25 litrów mleka i kobiety też chudną przy karmieniu, bo po prostu spompowana zostaje znich energia, witaminy, minerły, cera im niszczeje, zęby, włosy.. a społeczeństo ma je w d***e, bo dziecko am być ważniejsze i dla męża też jest odtad na 2 planie nawet ludzie mówią, że wnuki kocha się bardziej od dzieci czyli dla własnej matki na drugim planie też się wtedy jest dziecko wszystko psuje tak naprawdę, reorganizuje rodzinę w taki sposób, że już nikt isę nie liczy, każdy jest funckją względem dziecka, i tak się każdego definiuje- dzieciocentrycznie, czyli dziecko i po kolei kto kim jest dla dziecka- babcia, dziadek, mama, tata, a dlaczego nie- mąż i żona i ich dziecko (owoc miłości), teściowie czemu nie tak? dlaczego dziecko wszystko psuje, zabiera miłość, uwagę, czas, sprawia, że mąż o którego niegdys się martwiliśmy, nagle przeglądamy na oczy- no i co z nim? jest dorosły, poradzi sobie... i wiadomo, że dziecko ma zawsze peirwszeństwie i ludzie już nie pamiętaja o odpowiedzialności małżeńskiej- stricte małżeńskiej nawet tą odpowiedzialność sprowadzaja tylko do dzieci- no bo dziecko chce miec pełną rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
heloiza, tu Cię jeszcze nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiekochanaCórka
I tak już ją wystarczająco skrzywdziłaś, Dziecko czuje, gdy matka go nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odpowiedzialność za to, że teściowie kiedyś umrą, za to, że dla kogoś jest się i przyjacielem i siostra i kochanka i partnerk,a i opiekunka kiedy trezba... to najbogatszy rodzaj relacji należało kochac męza najlepiej i dzieci po równo i pokazywać im wzór miłosci, by teraz znaleźli sobie partnerow i resztę długiego żcyia jakie maja przed sobą spędzili w miłości, jak wy ale jak g***ażeria się płodiz, to tak wychodzi.... nie przemyśleliście nigdy tego jaka jest wartość rodziny i małżeńsywa i to wasz problem;-//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiekochanaCórka
I uwierz mi, nawet nie musiałabyś jej nic mówić co czujesz. Tylko pewnie nie chciałabyś wiedzieć, co ona myśli o Tobie. Dusi to w sobie, bo o matce się źle nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznaj się- męża to już w ogóle kochałaś x razy mniej od kogokolwiek, od jego nastepcy królewicza synalka maminsynka??????? k u r w a co za z j e b a n a rodzinka, instytucja dyskunkcyjna, jeden gnój;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty myślisz, że 20 lat nadrobisz w kilka tygodni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×