Skąd wiecie że jesteście parą?? -nigdy nie miałam chłopaka

pytał was chłopak o to ? czy jak do was przyjedzie do domu to znaczy że jesteście już parą? Albo jak chce się z wami całować to chce być waszym chłopakiem czy tylko chce wykorzystać? Piszcie bo nie maiłam nigdy chłopaka i nie mam zielonego pojęcia jak to jest.

??

piszcie

pytałam to mówili że się nie pyta

????

Mnie nie pytal :)

wykorzystywaniem? No chyba, że ty nie masz na to ochoty i czujesz się wykorzystywana:) Jak spotykacie się codziennie, to chyba para jesteście. Czy na długo, to nie wiadomo:) Nikt ci nie powie, że po tygodniu to juz chłopak, a przed - znajomy. Chyba czujesz czy chesz się z nim spotykać czy nie? A że nie pyta? Czasami nie ma potrzeby pytać :) To się czuje po prostu

ale jak jesteście tylko znajomymi a on chce się całować ?

to zalezy w moim przypadku bylo tak, ze spotykalismy sie, calowalismy chodzilismy za reke i wszyscy nas mieli za pare, i tak kilka dobrych miesiecy ale w sumie ''po slowie'' to nie bylo wiec ja czulam ze jestem wolna i wrazie czego moge robic co chce;p i po paru miesiacach sie spytal czy oficjalnie zostane jego dziewczyna :D

do od kiedy to całus.. ale wiesz to ze spotykacie sie codziennie nie znaczy ze jutro sie spotkacie.. To jest taka niewiadoma jak ludzie ze soba nie pomówią o tym co ich łaczy i czy są ze sobą czy nie.

U mnie tak było, że zapytał się mnie kim my właściwie dla siebie jesteśmy, pogadaliśmy i jakoś tak wyszło samo, że jesteśmy razem :)

U mnie zawsze padało pytanie: chciałbym abys była moja dziewczyną:)

ze znajomymi sie nie całuje ;p

a co ich może łączyć na samym początku? Wyłacznie spotkania i poznawanie siebie bliżej. Przecież gdyby nie chciał być "chłopakiem" to poszedłby z kolegami na piwo :) a nie tracił czas na przyjezdżanie do niej do domu czy tam coś z nią :) Musi byc sakramentalne pytanie? Rozumiem, że chce się żenić, ale spotykać? Przecież gdyby nie chciała z nim spędzać czasu, to by go pogoniła. A skoro się spotykają to znaczy że są parą :)

według mnie musi.. Bo to ze pon wt bedzie nie znaczy ze za tydzien w pon wt będzie Ponadto ludzie sie syzbko nudzą, zmieniają obiekt zainteresowan wiec warto postawic takie pytanie. Wtedy jest jasna sytuacja. Jest nawet lepiej, bo nie ma skrępowania co do pytan w stylu o której bedziesz, czy kiedy jedziesz itp. Bo on moze powiedziec a co ciebie to obchodzi nie jestem moja dziewczyna. Znam masę takich przypadków.

a jak spyta czy chcesz byc jego dziewczyną, ty się zgodzisz, a po tygodniu powie, że juz nie chce być twoim chłopakiem, to co wtedy? Czy sądzisz, że jak zapyta to już na wieczność zostanie z tobą? :):):)

Mam nadzieję, że pyta, bo przemyślał sprawę, wie co czuje, czego chce. I że chce byc ze mną, Dlatego pyta. gdyby zadał mi to pytanie a po tygodniu tak zrobił.. To uznałabym go za niedojrzałego. Miałam szczęście do dojrzałych. Jednak. To jak decydowac się na studia..I po 2 dniach zrezygnowac..czysta niedojrzałosc, brak przemyslenia itp.

pytaja sie o to chyba jakies dzieci :o po co sie w ogole o to pytac? chyba to sie toczy tak po prostu.. ja napierw sie spotkalam raz, potem drugi, potem sie calowalismy, potem zostalam u niego na noc, spotykalismy sie prawie codziennie, powiedzielismy sobie kocham.. wkoncu zamieszkalismy razem. chyba oczywiste, ze jestesmy razem, a nigdy nie padlo "eeeej bedziesz od teraz moja dziewczyna??? " przeciez to sie czuje czy ktos kreci z toba na powaznie, czy nie. po co jakies formalnosci?

Dla mnie to byłby cały czas nie związek Taka niewiadoma..dzis jest, jutro go nie bedzie.. wolę wiedziec, czy chce abym była z nim, czy nie.

ale to ci facet powie w pewnym momencie "kocham cie" to nie wystarczy??? albo jak rozmawiacie o wspolnej przyszlosci itp.. to to nie jest związek, bo nie padło "hej bedziemy razem chodzic?" przeciez to wszystko wychodzi naturalnie. jak sie zapytam faceta o ktorej wraca i on mi odpowie " a co cie to obchodzi" to co za roznica, czy wczesniej zostalismy oficjalnie para czy nie? jak facetowi zalezy to powie o ktorej wroci niezaleznie czy jakies formalnosci wczesciej padly..

w przedszkolu i szkole podstawowej :):):)

a w związku tez nigdy nie masz do konca pewnosci, ze jak jest dzisiaj to czy jutro będzie.. :o

mnie mój też nie "prosił o chodzenie" :D i nie pytał czy chce z nim być :D Zaczeliśmy się traktować tak jak zaczeliśmy i chyba nietrudno wywnioskować pewne rzeczy

to jak sypiam z facetem, spotykam sie z nim regularnie, regularnie u niego nocuję, to jesteśmy razem?

Trudno. Ja wolę wiedziec. Na czym stoje. I kim dla niego jestem Jak zapyta czy dziwczyna to wiem, ze tym a tak..to nie wiadomo kto to..kochanka..kolezanka na sex itp

ja właśnie też nie wiem, a nie mam 11 lat tylko 28.

kazdy normalny osobnik chyba sie okresla jakos na poczatku... jak sie poszlo do lozk z facetem na 1 randce to faktycznie mozna byc jutra niepewnym, ale jak mi powie, ze mnie kocha.. to mam sie czuc jak kochanka, a nie dziewczyna??? kazdy sie zachowaniem okresla czy mysli na powaznie, czy nie. ja jak bylam jeszcze wolna zdarzal sie flirt i padlo z jego ust, ze nie mysli o związku, tylko interesuja go luzne znajomosci to wtedy wiem na czym stoje i wtedy w to albo wchodze, albo nie.. zreszta jak sie z kims spotyka to sie z ta osoba ROZMAWIA i padaja slowa jak "swiata poza toba nie widze", "kocham cie", "mysle o tobie powaznie" itp.. nie spotkalam sie jeszcze z czyms takim od czasów podstawówki jak pytanie "chcesz ze mną chodzic?"

up

a moge spytac ilemasz lat??