ostatni raz o moim byłym

Poznalismy sie rok temu, na poczatku spotkania kolezenskie, potem pisal mi, ze mu sie podobam, komplementy, itd. wiec troszke sie tez wkrecilam ale potem jakis taki niezdecydowany zaczal byc, niby by cos chcial. ale spotkania odwolywal, wiec w koncu sie wkurzylam i powiedizlam, ze nic z tego nei bedzie. ale po jakims czasie nie odzywania sie do siebie, zaczal mi pisac, ze przemyslal, ze mu zalezy, zebym mu dala ostatnia szanse prosil. po namowach zaryzykowalam. na poczatku bylo super wpadal do mnie 3, 4 razyw tygodniu, codziennie smski, itd. ale potem zaczal miec coraz mnie czasu a coraz wiecej czasu, troche nam sie kontakt popsul, az w koncu znow sie wkurzylam i napisalam mu, ze jakby mu zalezalo to by znalazl troche czasu i w ogole kilka gorzkich slow mu napsialam. On ma taki slaby charakter.. nie potarfi postawic na swoim, nei walczy, poddaje sie szybko. z tej bezsilnosci, nei wiedzac na czym stoje 9skoro nawet smsa nie napisal) zaproponowalam zebysmy przestali sie spotykac, on oczywiscie przystal na to... nei walczyl ;9 ale teraz zrozumialam, ze bardzo mi go brakuje i chce go odzyskac... wiem, ze jego meska duma pewnie zostala urazona, ale czy sa jakies sposoby na to zeby go odzyskac? ostatnio napsialam mu smsa, ze mysle o nim i nie moge zasnac, a on sie pyta czy jeszcze sie spotkamy czy odpuszczamy, ja ze bym nie odpuszczala, a on milczy od 4ch dni...

nikt nic nie poradzi :(

.

faceci sa z innej bajki nigdy nieiwadomo o co im chodzi:( najpierw sie staraj o dziewczyna czujesz ze mu na Tobie zalezy a pozniej cisza przestaja pisac dzwonic niby jest chlopak ale jakby go nie bylo wrrr

faceci tak maja najpierw zabiegają apozniej jak jest dobrze to zaprzestają i robia co chcą oni są neutralni

powiem ci tak jak kocha to wróci a jak huj to pozuci

oni mysla ze to normalne ze napisze raz na jakis czas wrrr zgadzam sie z poprzedniczka jak kocha to wroci a moze musi przemyslec pewne sprawy itp

daj se dziolcha spokoj, mowie ci. Najgorzej na swiecie jest nie miec wlasnego zdania a tym bardziej facet. Jak dla mnie dno ;]

ale mi bardzo abrdzo zalezy :( nie chce, zebyscie mi pisali, ze to nei ma sensu, tylko co moge zrobic zeby odzyskac..