Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ertertwwe

wiecie że nie ma dobra ani zła?

Polecane posty

Gość ertertwwe

Są w błędzie ludzie którzy uważają że dobro jest ponadczasowe. Wystarczy że urodzilibyście się jako Niemcy przed wojną światową albo jako francuscy wieśniacy za czasów Marii Antoniny to z radością przyklaskiwalibyście mordowaniu nieczystych narodów albo gdy ścinanoby głowy arystokratom. Jeśli o drugą sprawę chodzi - wtedy to była najlepsza rozrywka, całe rodziny szły na rynek, małe dzieci brane były na barana aby widziały ścinanie głów. Nikomu nie przyszło do głowy że jest to złe. Podsumując: dobro i zło to rzeczy względne, ustalone przez ludzi. Twoja mentalność i etyka wynika wyłącznie z wychowania, ze społeczeństwa w jakim żyjesz, to nie jest żadna odgórna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko to zależy...,,.
mój ulubiony cytat: dobro i zło mają to samo oblicze, zależą jedynie od momentu w jakim są wykorzystane czy coś w tym stylu:) dla jednego zło jest dobrem i odwrotnie....(nie chodzi mi tutaj o elementarne zjawiska takie jak zabijanie - bo wiadomo ze to jest złe, mimo że dla kogoś tam wcale kiedyś nie było) ale o rzeczy typu - chodzenie/nie chodzenie do koscioła. dla mnie np niechodzenie jest dobre:) a dla innego to największy grzech. dla kogoś zabijanie zwierząt hodowlanych w niehumanitarny sps jest dobre, a dla mnie okropne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limfa
przeciwnie - zło i dobro istnieją i bardzo sie od siebie różnią . Tylko my , ludzie ,udajemy ,że nie ma między nimi róznicy , bo to odpowiada naszemu stylowi bycia i zycia . Skoro nie ma zła , to wszystko można wszystko jest dozwolone a sumienie ....milczy . ale to tylko zwykłe kłamstwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie przyklaskiwała (zakladając że byłabym tą osobą co jestem tylko urodzoną w innym czasie i innym miejscu).Przyklaskują ludzie podatni na manipulacje,lubiący gonić za tłumem.Ja nie jestem taka jak mnie próbowano wychowac, odrzucilam katolicyzm czyli zmienila sie takze moja mentalnosc i moje zasady.Mam zarówno rodzicow katolikow jak i chodzilam do katolickiej szkoly,takze otoczenie rzeczywiscie bylo mocno katolickie.No i nie gonie ślepo za tłumem.Staram sie patrzec obiektywnie i wybrać najlepsze rozwiązanie sposrod mozliwych.Tak juz mam,że jestem nieufna z pozoru i nie przekonuje mnie " bo wszyscy tak robią" tylko musze to sama przemyśleć.Nie chce byc skazana na bycie taką jak inni w otoczeniu bo sie tu urodziłam.Ludzie,którzy przejmują naturalnie i z góry poglądy innych są jak roboty,że gdzie by nie byli,to da sie ich zaprogramować.Czyli taki katolik z wychowania niczym sie nie rozni od muzułmanina z wychowania.Bo mechanizm jest ten sam.Różnią się ci,którzy niezależnie od okolicznosci pozostaną sobą,wybiorą własną drogę.Szkoda tylko,ze jest ich mniej.Ale przeciez byli i niemcy,którzy pomagali żydom.Zawsze sie znajdą takie rodzynki.Dlatego ja też myśle,że dobro ma dużo wspólnego z madrością,często od niej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×