Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katastrofobia

Nawet nie wiem jak to zatytulowac

Polecane posty

Gość katastrofobia

Witam Mam zamiar dosc duzo napisac i nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta ale fajnie by bylo poznac opinie roznych osob na ten temat. Moje pytania beda dosc niecodziennie i nie wiem czy to odpowiednie forum, bo nawet nie wiedzialam do jakiej tematyki to zaliczyc. Ostatnio zastanawialam sie nad moim umyslem, czy czasem nie dzieje sie ze mna cos dziwnego i czy ta moja "przypadlosc" (tak to sobie okresle) nie jest jakas psychoza. Otoz mam tendencje do wyobrazania sobie roznych katastrof, strasznych mrozacych krew w zylach sytuacji i dzieje sie to dosc czesto, mysle ze przynajmniej raz dziennie cos takiego widze. Wiem ze siedzi to we mnie juz dosc dlugo i w zaleznosci od roznych moich wydarzen w zyciu nasila sie lub oslabia. Podam moze kilka bardzo prostych sytuacji. Np. jade tramwajem i przejezdza obok tramwaj i ja juz widze jak one sie zdezaja i cala siec nastepnujacych po sobie sytuacji, cos w stylu filmu "oszukac przeznaczenie 1", tylko te sytuacje nigdy sie nie sprawdzaja. Jak np. jade autobusem i jakis podejrzany typ za mna siedzi to wyobrazam sobie ze przecina mi nozem gardlo, albo czyms mnie udarza w glowe, a ja mu to zabieram i zaczynam go tym z calej sily okladac. Jak spaceruje sobie przez centrum miasta to np. wyobrazam sobie najrozniejsze wypadki. Jest to cos o czym mysle i nie kontroluje tego. Z drugiej strony nie ma to zadnego wplywu na moje zycie, tzn. nie boje sie wychodzic z domu, nie myle tych wymyslonych sytuacji z rzeczywistymi, nie budza one we mnie zadnych emocji, po prostu sa. Tak sobie myslalam, ze moze to wszystko wynika z tego, ze w moim zyciu nic sie nie dzieje, wszystko jest ustabilizowane i w tym swoim umysle szukam jakichs sensacji. Wyobrazam sobie tez ze ja gine w jakis sposob, poslizgujac sie w lazience, uderzajac glowa w cos, albo gdzies na ulicy, wszystko jedno, a potem wyobrazam sobie swoj pogrzeb itd. Poza tym sa jeszcze sny, wszystkie pamietam, sa to bardzo dlugie rozne historie, jak czasami opowiadam je znajomym to mowia zebym zaczela ksiazki pisac, ale nie mam na to czasu. Zreszta na pisanie ksiazek trzeba miec talent i sie ksztaltic w tym kierunku, a ja zadnej polonistyki nie konczylam. Moje pytanie brzmi, czy wy tez tak macie? Czy tez macie tendencje to widzenia katastrof ktore sie nie przytrafiaja? Czy jestescie zbyt zajeci swoim zyciem i nie macie czasu na glupoty? Bo moglabym powiedziec, ze za duzo sie naogladalam roznych filmow, wiec powstaje pytanie do innych kinomanow, czy tez tak maja? Uciesze sie jak ktos cos napisze, cos sensownego, podyskutuje ze mna na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetprawdziwy
mniej się onanizuj to samo prxejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponuję123456789
Akurat takich fantazji nie mam, mam na zupełnie inny temat (nie pisze o fantazjach erotycznych) i też zastanawiam się czy jestem normalna:O Tyle że nad nimi panuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślicielka25
Ja mam podobnie. Może nie tak dramatyczne katastrofy, ale zawsze. Np. krojąc chleb na krajalnicy wyobrażam sobie, że zaraz palca utnę. Gdy jadę trochę za szybko samochodem zaraz mi się wydaje, że w coś wjadę itp. Gdy schodzę po oblodzonych schodach to mam wrażenie, że zaraz z nich zjadę. A najgorzej, gdy np. przechodzę w kuchni z nożem obok mojego dziecka i zawsze mi się wydaję, że zaraz ten nóż mi się wyślizgnie i wbije jej się w oko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie przeszkadza Ci to w życiu to ok. :) Jeśli stanie się męczące to zgłoś się do psychologa. Ja miałam taką katastrofobię kiedyś, że jak np. cośtam zrobię (np. postawię kubek nie tam, gdzie trzeba) to ktoś umrze i tego typu myśli... Dosyć paraliżujące. Ale przeszło samoistnie. Może filmy/ książki mają na Twój mózg taki wpływ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie jestem sama. Mozliwe ze ksiazki/filmy maja wplyw, ale wszyscy cos czytamy i ogladamy, prawda? Mam nie czytac i nie ogladac? To bez sensu... Poza tym tak naprawde o mi to nie przeszkadza... tylko to takie pokrecone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponuję123456789
Takie że umieram i co ludzie na to. Organizacja pogrzebu, stypa, rodzaj pomnika...tego typu fantazje, najczęściej je przywołuję, kiedy leżę wieczorem w łózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zaproponuje ...." takie tez mam, ale to zwykle wtedy gdy martwie sie o swoje zdrowie bo cos mi nie pasuje, moze wewnetrznie przeczuwasz ze mozesz byc na cos chora i powinnas zrobic badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dharma666 takich rzeczy akurat nie mam, ze postawie zle kubek to ktos umrze, ale jakis czas temu myslalam ze jak np. zgadne jaka bedzie liczba czegos, albo czas jaki do czegos uplynie itp to cos sie stanie, ale nigdy nie sprawdzalam tego bo najzwyczajniej zapominalam o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak, to dokładnie te klimaty z liczeniem. Brakowało mi tego przykładu :) Też tak miałam.... Może to taka funkcja mózgu jest, tylko poprostu ludzie o niej nie mówią, bo wydaje się to im zbyt debilne. :) Ja miałam dokładnie z liczeniem... jeśli czegoś będzie nieparzysta czy parzysta to coś się stanie. Albo jak popatrzę na zegarek o jakiejśtam godzinie to coś się stanie. Ha! To właśnie to. Ale jak mówiłam, przeszło jakoś samoistnie. Już nie mam takich tragicznych myśli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dharma666 ja sobie przypomnialam jak wspomnialas o kubku... :) tego tez juz nie mam, teraz widze obrazy i sytuacje Kiedys jedna kolezanka, taka z ktora spedzalam duzo czasu, duzo rozmawialysmy w pracy itd powiedziala ze jestem psychol. Bo zwykle gdy probowala cos nabroic, w stylu machala mi dlugopisem przed oczami to zaraz podawalam jej caly dalszy przebieg wydarzen. Moze to jedyna rzecz ktora mi nie tyle co przeszkadza ale strasze innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vneg4b vwvq
mam tak samo. a oto mój ostatni przypał: siedze w koljsce do ginekologa, nudy, cisza, z jego gabinetu tez cisza chociaz mial pacjentke, nawet szemrania nie bylo slychac, nic. zazartowalam w myslach, ze pewnie ja zabil. i zaczelam sobie wyobrazac ze jak tam wejde to bedzie mily bedzie kazal mi usiasc na fotelu pozniej mnie do niego przywiaze i zacznie kobiece sprawy wycicnac i kaleczyc, i tak się wciągłam w to, ze jak wyszedl mnie poprosic bo moja kolej to az skoczylam ze strachu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi przeszło po ciąży:) Teraz się skupiam na tym, żeby dziecko sobie krzywdy nie zrobiło. Ale dzięki mojej bujnej wyobraźni nie jest mi łatwo :P Koleżanka sama jest psychol, pewnie też ma takie myśli jak my, tylko się nie przyznaje.;) Cwaniara. Ja chyba w czasie ciąży przedawkowałam katastroficzne myślenie i już mi się wyczerpało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie mysle, ze moze w tych wymyslonych sytuacjach staramy sie wyobrazic sobie jak zareagujemy gdy cos sie wydarzy zeby nie byc zaskoczonym, zeby wiedziec co robic. Takie zabezpieczanie sie na wypadek sytuacji ktora i tak sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie moj brat tez ma tendencje do takiego myslenia. Bo jak kiedys rodzice zle zamontowali wanne i kabel wisial nad wanna to on juz analizowal co sie stanie :) a taka inna moja wymyslona historia, to jak kiedys szlam i zobaczylam plame krwi na murze, to juz widzialam jak ktos tu zostal zabity, jak go zadzgali nozem...oczywiscie nawet nie mam pewnosci czy to byla plama krwi czy farba, ale moj mozg juz sobie dopasowal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vneg4b vwvq
moze to glupie, ale jak jade z kims sama samochodem z jakims dajmy na to sąsiadem, albo w autobusie/tramwaju nie ma pasazerow tylko ja sama z kierowca to zaraz sobie wyobrazam, ze mnie gdzies wywiezie zgwalci i zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vneg4b vwvq
co do tej wanny- kiedys gdzies slyszalam ze kogos zabil prad bo jak sie kapal to podlaczona suszarka mu wpadla do wody. no caly czas sobie przed kapiela wyobrazam, ze mi wpadnie suszarka chociaz jej nie ma w lazience to ja sobie wyobrazam, tak mnie to korci ze po prostu musze o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vneg4b vwvq
czesto tez sobie wyobrazam ze nieznane osobniki np wlamywacze wchodza w nocy do mojego pokoju i mnie maltretują. albo, ze duchy mnie dręczą jak w tych durnych horrorach i przez to boje sie swiatla gasic. to silniejsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 545124512524
też mam to wszystko o czym piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vneg4b vwvq a przytrafila ci sie kiedys jakas tragedia w ktorej ktos cie skrzywdzil? bo to co opisujesz to glownie skupia sie na tym ze cos zlego dzieje sie z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vneg4b vwvq
co masz na mysli konkretnie? bo nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vneg4b vwvq
czasami czuję tak, jakbym była rządna takich katastrof, wydarzeń bo nie moge znieść takiej nicości a tak to by się coś działo co by mnie pobudziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opisze wam moj ostatni sen albo i przedostatni (nie pamietam) snilo mi sie ze zasypiam w lozku i budze sie gdzies indziej, jest duszno, strasznie goraco a nade mna stoi jakis facet w stylu hindusa i patrze a jestem w jakims szalasie i nie wiem kim jestem i niczego nie pamietam, nie rozumiem co mowia. I sni mi sie jednoczesnie co sie dzieje na miejscu. Ze moj facet wydzwania, ja nie odbieram telefonu, zaczyna dzwonic do pracy, a mnie w pracy, ze wydzwania do rodzicow, rodzice tez nic nie wiedza. Przyjezdza do domu a dom jest czysty, posprzatany (jestem troche pedantyczna) i ani sladu po niczym. Moja torebka stoi na polce a w niej klucze a dziwne bo drzwi zamkniete, nie ma sladu po wlamaniu. Zglasza na policje, szukaja mnie itd. Wracamy do mnie, poznaje tych ludzi, ucza mnie jezyka, robic rozne rzeczy, jest tam pieknie, troche dziko, pracuje na polu, robie garnki itd. Ide do pracy zarabiam pieniadze, rozmawiam z roznymi ludzmi, probuje odkryc moja tozsamosc. Za chwile ciag dalszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vneg4b vwvq
nie wiem z czym to sie wiąże, tak mysle ale nic mi do glowy nie przychodzi. moze mam po prostu bujną wyobraznie? a moze nie pamietam ze cos mi sie przytrafilo. fakt, ze w dziecinstwie bylam bardzo wystraszona bo mialam ojca ktory maltretował moją rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vneg4b vwvq wlasnie o to chodzi... jak ja kiedys wyobrazalam sobie sytuacje ze cos mi robia, to zaraz potem wyobrazam sobie ze wszystkich zabijam :) ale porabane co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×