Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaciekawiona3456

U mojej kolezanki w domu sie bardzo oszczedza mimo, ze

Polecane posty

Gość zaciekawiona3456

stac ich na wygodne zycie. Przez lata stawiali dom , przez ten czas oszczedzali nawet na jdzeniu . Moja kolezanka i ogolnie cala rodzina wygladalai jak szczypiorki tacy wychudzeni. Tam nigdy obiadow nie gotowali ani nie gotuja a jak ja mowie ze u nas cozeinnie jest obiad to moja kolezank sie ze mnie smijeje. :O Alebio jak robie zakupy w sklepie to caly czas wywraca oczami, bo u nich sie tego nie robi, powod? Oszczedzanie. U nas tez sie oszczedzalo ale na jedzeniu nigdy. Zeby nie bylo ze im czegos zazdroszce mam wlasny dom i niczego mi nie brakuje ale ich zachowanie mnie dziwi. Co o tym myslicie ? Byc moze w waszych domach tez tak jest? NAPISZCIE. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ciebie obchodzi kto jak oszczędza i ile je?? każdy zyje w'g własnego projektu-ich jest właśnie taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy zyje jak chce
ich kasa i moga robic co im sie podoba - wydawac albo oszczedzac. Nie twoj zasmarkany interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiona3456
ALE DZIWI MNIE TO ZE NA DLUZSZA METE MOZNA ZYC W TAKI SPOSOB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze nic ja mam znajoma
ktora z mezem tez dobrze zarabia, a chodza ubrani bardzo tanio, ona twierdzi, ze oszczedzaja na wszystkim nawet na szamponie i mydle:D Powaznie, nie sadzilam, ze ktos tak moze zyc, a jednak... Ciagle sie chwala ile to maja na koncie, a mieszkaja w kawalerce i jak twierdza mogliby wybudowac juz dom, ale im szkoda:O Ich corka ma 4 lata i jak przyszla raz znajoma z nia do mnie i polozylam ciastka na stole to mala az oczy wytrzeszczyla ze zdziwienia a jak zaczela jesc to nie mogla przestac az kolezanka ja upomniala. A potem dodala, ze jej dzieci takich rzeczy nie jedza tylko w gosciach i u rodziny, bo po co na co dzien na glupoty pieniadze wywalac. Ja nie wiem tak naprawde czy z nich tacy fantasci co do tej kasy czy naprawde oszczedzaja na wszystkim. Jak jej sie kiedys zapytalam jak oszczedza i na czym to mi powiedziala ze na wodzie, nie kupuje tylko maz jezdzi do jakiegos zrodelka i stamtad bierze wode i bankami zwozi, a woda niby czysta i zrodlana. Na mydle, szamponie co juz pisalam, na wodzie do kapieli. Maja wanne ale sie w niej nie kapia tylko prysznic biora szybki, na zabawkach dla dziecka, nic nie kupuje dziecku, wszystko dostaje. I w ogole duzo by tu wymieniac. jednym slowem przypadek ciekawy i dosc niewiarygodny, a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfvgcfxd
jakby nie oszczedzali to by nie mieli tego co maja. jak widac nie dla wszystkich liczy sie tylko żarcie i żarcie. Wolą żyć oszczędniej ale korzystać z innych rzeczy a tobie nic do tego zajmij sie swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brombralam dziś
niektorzy ludzie tacy sa majaą kase ale sknerstwo im nie pozwala na normalne życie. u mnie na osiedlu jest taka kolezanka - mąz pracuje w wosjku wiec kasy sporo, ona tez pracuje i zarabia fajnie. ale cały czas zrzędzi co by tu kupić taniej, gdzie są jakies promocje - zna chyba promocje w kazdym sklepei w miescie, szuka najtanszych ofert, targuje sie wszedzie gdzie moze, nawet u mojej bratowej w sklepie chce cos taniej utargowac i bratowa musi pozniej dokladac ze swoich pieniedzy. Juz mnie zaczeła wpieniac totalnie, nie cierpie ludzi skner. wiecznie tylko przelicza te pieniadze, nawet najdrobniejsza rzecz przelicza na nie, gdzie moze zyskac a gdzie wiecej straci. Kurwa jak mozna wiecznie o tych pieniadzach, cały czas zbierac, oszczedzac itp jak sie nie musi, bo stac na różne rzeczy. Do skarpety schowa i umrze z tymi pieniędzmi, nic nie skorzysta z zycia. niesamowicie mine drazni z tym przeliczaniem. WSZYSTKO Doslownie wszystko, nawet ile gr za min w sieci....kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale glupie babyyyy
a co was to obchodzi, oni oszczedzają bo być może swoim dzieciom kupią mieszkanie na start w dorosłe życie, a wy co, przeżrecie a swoje dzieci wyślecie na stancje bo nie będzie ich stać na kupno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GopolankaSasanka
hehehehe....od razu przypomniała mi się matka mojego eks chłopaka.....Żyła za 40 zl miesięcznie!!!!!! Kupowała tylko mąkę, czasem chleb i jajka. Miała przydomowy ogródek, latem zbierała w lesie jagody itp, a jesienią grzyby.....Na okrągło były pierogi z owymi grzybami bądz jagodami z owego lasu....Autobusem jeżdziła do pracy na gapę lub chodziła na pieszo.....na szamponie też pewnie oszczędzała bo ciągle zwisały jej tłuste sople na głowie....za to dom miała największy w okolicy :P jej synek też miał to skompstwo we krwi......Stwierdziłam że nie pasuje do tego towarzystwa i wzięłam nogi za pas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to est ciekawi mni
ja tez zjestem mega skapa, wtdaje max 200zl na zarcie.Mmam pensje 1800 opłacam czynsz ok 400zl i 200 max na zarcie reszta konto, kawy nie kupie, wody nie kupie, net siork apłaci:) nic kawy nie kupuje , tania herbatke tylko.... lubie oszczedzac mam juz 100 tysiecy:) a mam 26lat. nigdzie nie błm w zyciu poza warszawa na wycieczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuygfyf
Ja uwazam ze zycie jest tutaj i teraz, nie rozwalam kasy az tak bardzo, staram sie cos odlozyc, ale napewno nie bede zalowac na jedzenie, nie chce zeby moje dzieci jadaly chleb z najtansza margaryna jak ja, bo i tak bywalo, ale nie z wyboru tylko z koniecznosci. To juz nie jest oszczednosc tylko sknerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimfa ze źródełka
Jak to est ciekawi mni - Ty nie wydajesz na nic poza tymi rachunkami i jedzeniem? Na nic zupelnie?:O I masz 100 tysiecy? Chyba 10 chcialas napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my też zarabiamy nieźle
jeździmy na fajne wakacje, chodzimy do restauracji, odkładamy na konto oszczędnościowe itp., ale ostatnio musieliśmy w jednym miesiącu 13 tys. wydać niespodziewanie (nałożyło się wiele spraw) i teraz zostało mi 220 zł do przyszłego piątku na jedzenie dla dwóch pracujących osób :o Więc też muszę pooszczędzać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ,ze co by nie mówi
ja uwazam ,ze jak ktos chce tak oszczedzac to niech oszczedza , fakt z tego pózniej ma kase , ale mnie denerwuje jak ktos jest sknera na sobie zaoszczedza ( to normalne ) , ale na drugim chciałby skorzystac :-0 Taki sęp To mnie denerwuje ,ze u siebie np nie dojje , ale z drugiego gara chciałby skorzystać - za darmoche Skorzystać z drugiego Mam szacunek do ludzi oszczedzających , bo oni oszczedzaja na sobie , ale denerwują mnie ci co chcą skorzystac na krzywy ryj A co do oszczedzajacych na dzieciach - tego nie rozumiem :-0 :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielodzietne to idiotyzm
własnie, mnie denerwuje, jak rodzina mająca dzieci i che wżenić swoje dzieci do bogatych bo sami nic nie mają. Mam taką koleżankę, 4 dzieci, wiąża koniec z końcem a chce aby jej dzieci powychodziły bogato za mąż. Nie rozumie, jak nie stać to się nie orbi tyle dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45668905654
podnosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienawidzę skąpców, to koszmar jakiś, te historie jeśli są prawdziwe to nie zazdroszczę, to się nie mieści w głowie, aż włosy się jeżą na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom zalezy na roznych
rzecach. Dla nich byl to widocznie dom. Zalezy, czy nie jedza, bo nie jest to dla nich takie wazne,czy po prostu wyrzekaja sie cierpiąc - wtedy byłoby to głupie, bo zycie ma sie jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bony na cukier
A co powiecie o ludziach, którzy mają razem 20 - 25 tys. miesięcznie żyją bardzo skromnie, jeżdzą skodą fabią a zakupy robią głownie w dyskontach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania5693
Widzę 3 sytuacje tu: 1) Albo nie chcą się afiszować tym że mają kasę 2) Są po prostu cholernymi skąpcami 3) Albo przyzwyczaili się do oszczędzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bony na cukier
osobiscie obstawiam to, że nie chca się afiszowac. uwazam tak dlatego, ze zdarza im się kupować produkty luksusowe (bez bólu) i wyjeżdzac na wakacje za duzą kase. :) To wg mnie oznacza, ze jednak nie są takimi skąpcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bony na cukier
A, i ona kiedys powiedziala, ze lubią miec duże oszczędnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnpparibas
Oszczędzać a oszczędzać. Co innego nie wyrzucać pieniędzy w błoto, a co innego oszczędzać na jedzeniu i katować się chlebem z margaryną i tanią herbatą zamiast obiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dunny
wielodzietne to idiotyzm jedynaczka sie odezwała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OkoOko
Oszczędzanie i skąpstwo różnią się tym, że oszczędzać można tylko dla siebie i "na własnej skórze" a skąpi się innym i kosztem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shmmmmm
smutne musi być ich życie... współczuję z całego serca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shmmmmm
to musi byc jakas fobia, oszczedzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bony na cukier
? Smutne? No, dobra my tak mamy ;) Naprawdę uważacie, ze jak sie ma kasę to trzeba ją "rozwalać" na prawo i lewo? Dlaczego nagle nie wolno mi robic zakupów w dyskontach, skoro mogę płacić mniej? :)))))))))))) Dlaczego mam przepłacać tylko dlatego, ze mam wiecej pieniędzy, bo ja tego nie rozumiem? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashsjskks
to ja mam taką historię z życia wziętą.Moi rodzice oboje pracowali. W latach 90. tata całkiem nieźle zarabiał. Mama była na państwowej posadzie. Więc były pieniądze to się je wydawało ale nie na jakieś sprzęty, wycieczki itd. po prostu na żarcie. No i nie robili oszczędności. U sąsiadów babka nauczycielka więc nie za duże zarobki a jej mąż bez pracy. Więc żyli skromniutko ale mimo to potrafili coś odłożyć. Przyszedł kryzys mój tata stracił pracę (nie było klientów). mama się zwolniła i przychodziły dni że nie było co jeść a ja nie miałam za co do szkoły iść. A sąsiedzi nadal skromniutko ale mieli na to co potrzeba. Potem sąsiad dostał prace no i zaczęło im się powodzić ale na zasadzie, że nadal żyli skromnie, nie wydawali pieniędzy tylko oszczędzali a mieli dzięki temu na wycieczki np. A moi rodzice dalej to samo, jak tylko się pieniądze pojawiają to je przeżerają a później płaczą że nie ma za co rachunków zapłacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
Mojego męża brat jest strasznie skąpy. Sprowadza z zagranicy samochody, sam naprawia i sprzedaje z dużym zyskiem. I co z tego? Wygląda jak szmaciarz, ma brudne pazury, nie ma nikogo (żony, dziewczyny), chodzi do teściowej na obiady - a ma juz prawie 50 lat. Nigdzie nie wyjeżdża, nic w życiu nie zobaczył. Po co mu tak naprawdę te pieniądze, na piękną trumnę czy co? Nigdy nie chciałabym tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×