Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda mama z Poznania

lutycka, polna czy szpital św. rodziny w poznaniu

Polecane posty

Gość młoda mama z Poznania

chciałam zapytać mamy, które rodziły w poznaniu, który ze szpitali polecają. proszę o szczere wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polna, bardzo dobry 'sprzęt' dla maluszków w razie W lekarze ok pielęgniarki- wszystko zalezy od zmiany;) pieluchy, ubranka dla dziecka dostajesz na miejscu- nie musisz sie tym przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama z Poznania
właśnie wiem, że polna ma świetny sprzęt i w razie potrzeby dziecko i matka są pod świetną opieką. o ciuszkach dla dziecka nie wiedziałam:) bardzo fajnie. sama mam dość słabą krzepliwośc krwi i słabe żyły więc boję się komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama z Poznania
a czy polna ma prywatne sale? wiem, że w św.rodzinie można wynająć prywatą salę porodową z łazienką itp. czy na polnej też jest taka możliwość? a jeśli jest ile to kosztuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manijka
Rodzilam w sw. rodzinie, tam sa dwie prywatne sale z lazienka, mozna wynajac jedna za 350 zl, albo wypisac wczesniej i zlozyc wniosek o darmowe korzystanie z niej, jesli akurat nie bedzie zajeta. Maja tam swoje ubranka dla dzieci, pieluszki, podklady itp. Personel w wiekszosci bardzo mily i pomocny. Szpital przyjazny poloznicy, ale nie kobiecie rodzacej - robia cc wtedy, gdy juz naprawde musza, co czasem konczy sie niedotlenieniem dziecka. Ogolnie dobry na pierwszy porod, nastepne dziecko, o ile bedzie, urodze pewnie na Lutyckiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama z Poznania
manijka a dlaczego na lutyckiej? twoim zdaniem tam jest lepsza opieka?? dziś lekarz też zasugerował mi lutycką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polna
Nie wiwiem czy polna ma prywatne sale ale porodowki sasuper w zasadzie masz pokoj dla siebie i meza dyskretne swiatlo fotel dla taty naprawde jest super po porodzie na oddziale ciuszki pieluszki chusteczki masz zapewnione no i cala mase ludzi ktorzy specjalizuja sie w poloznictwie.na lutyckiej ostatnio lwydarzyla sie cesarka po ktorej mama lezy w stanie bardzo ciezkim uszkodzili jej jelito i lekarz nie zauwazylzaszyli rane i dostala sepsy dzieciatko jest w domu a mama walczy o zycie.Ja osobiscie tylko na polna nigdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manijka
Opieram sie na opiniach kolezanek, ktore tam rodzily. Mowia, ze jest spokojnie, nie ma tloku, dobrzy lekarze. Ale gdyby w ciazy pojawily sie jakies powiklania, to chyba wybralabym Polna jednak... Jedno dziecko juz mam, wiec nie musialabym liczyc na pomoc poloznych w opiece nad malenstwem. Trzeba tez miec na uwadze, ze jesli porodowka jest pelna, to Cie po prostu nie przyjma i odesla gdzie indziej. Ja tak mialam - pojechalam na Polna (usg na cztery dni przed porodem wykazalo bardzo powiekszony pecherz u synka), a oni mi dali do wyboru Sw. Rodzine albo Raszei. Wiec oprocz planu A, zastanow sie, jaki moze byc plan B, jakby co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama z Poznania
kurcze o tym nie pomyślałam. coraz bardziej skłaniam się do polnej mam nadzieje, ze się uda dostać. poród mam planowo za 2 miesiące, ale jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze nie dotrwam do marca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama z Poznania
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moralis
Ja rodziłam Na polnej i było wszystko w jak najlepszym porządku, ale miałam opłaconego swojego lekarza. W przeciwnym razie to trochę zależy od szczęścia i to w każdym szpitalu, nie tylko na Polnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
polna ma male te sale porodowe. piekne sale sa na raszei i dobra opieka. ale stamtad wyszlam z gronkowcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
lutucka tez ma male sale i stare, ale porod rodzinny jest za friko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moralis
Każda sala porodowa na polnej jest ładna, jest łazienka, jest fotel wygodny dla osoby towarzyszącej, pod względem estetycznym i czystości jest ok. Poród z osobą towarzyszącą 2 lata temu kosztował 150 zł. Dostajesz pieluszki i ubranka dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Agi
antypatologia - a moj maluszek o wyjsciu z tego szpitala mial podejrzenie bąblownicy, na szczescie to musialo byc co innego. moze po remontach sie to zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Ja rodzilam, kiedy porodowki byly po remoncie, ale skonczylo sie cc (nie zwlekali, dziecko tracilo tetno). Porodowki miodzio, ww porownaniu z nimi, Polna ma brzydkie te porodowki i male (tylko fotele dla osoby towarzysz. sa na Polnej wygodniejsze), ale sala do cesarek, to chyba nie byla odnowiona, niewiele z niej pamietam, bo znieczulenie przewodowe zle na mnie podzialalo i schodzilam im tam. Noworodki sa pewnie tez juz po remoncie, jak ja rodzilam, to czesc oddzialu poporodowego juz byla oddana do uzytku i bylo ladnie, lazienki w pokojach, itp. Na Sw. Rodziny nie ma lazienek w pokojach podobno (ale nie mam z tym szpitalem osobistych dosw.), chyba ze sie wykupi jedynke. Jak dla mnie, dobrze jest miec towarzycho w pokoju i dobrze miec toalete. Na drugi raz wybralabym znow Raszeje, gdyby nie gronkowiec. Podejrzewam, ze padnie na Polna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama z Poznania
ja najprawdopodobniej będe miała wcześniaka. lekarz ma nadzieję, że dotrwamy do 35 tygodnia. dlatego chyba wybiorę polną ze względu na sprzęt. jak myślicie przy wcześniaku który szpital najlepszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa razy rodziłam na Polnej (2xcc) i nie wybrałabym innego szpitala na kolejny poród. Pierwsze cc 10 lat temu, w trakcie porodu naturalnego odkleiło się łożysko i natychmiast zrobili cięcie. Drugie cc w zeszłym roku, planowane ze względu na hipotrofię dziecka, wcześniejsze cc i nadciśnienie. Opieka super, sale porodowe ekstra, pokoje na oddziale położniczym też w porządku (łazienka w każdym pokoju). Polna ma bardzo dobry oddział dla wcześniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam w klinice św Rodziny i jestem bardzo zadowolona mimo iz poród miałam ciężki. Opieka położnych fantastyczna po porodowa opieka również super, dla dziecka wszystko maja ( pieluszki, kaftaniki itp.) Teraz jestem w drugiej ciązy i tez mam zamiar tam rodzić. Dla mnie ważne jest to że nie ma odwiedzin na salach co bywa bardzo krępujące, dzieci przywożą na karmienie więc jeżeli kobieta miała poród na prawde wyczerpujący jest to jak zbawienie, oczywiscie istnieje możliwosć by maluszek był przy mamusi ;) Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tydzien temu urodzilam na Polnej wspaniala coreczke ( poprzednia coreczke tez rodzilam na Polnej 10 lat temu) i kazdego bede zachecac do porodu w tym wlasnie szpitalu. Moja corcia miala zoltaczke i dwa dni lezala na fototerapii, wiec mialam okazje napatrzec sie na rozne bardziej i mniej dramatyczne przypadki. Nie bylo dnia zeby jakis noworodek nie przyjechal do naszego szpitala z innych szpitali poznanskich i nie tylko w celu ratowania zycia. Mysle ze na Polnej jest nie tylko najlepszy sprzet na neonatologii ale rowniez kwalifikacje lekarskie sa na najwyzszym poziomie. Nie zaprzezcze ze mialam swoja polozna i to pomoglo mi tez bardzo- latwiejszy i krotszy porod, szybciej dostalam sie tez na porodowke. A po porodzie opieka nadzwyczajna. Polozne caly czas czuwaja nad dzieciaczkami, matkami, nad samopoczuciem ( nie przejda obojetnie obok zaplakanej matki) , codziennie kapia malenstwa. Polozne d/s laktacjii przychodza codziennie i tez udzielaja wielu bardzo cennych wskazowek. Moglabym tak pisac i pisac... kazdy wybiera sam ale ja moge tylko polecic z czystym sumieniem wlasnie ten szpital :) pozdrawiam i zycze powodzenia wszystkim ciezarnym :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też ogromny dylemat co do wyboru szpitala. Tyle jest opinii dobrych i złych o każdym miejscu Lekarza mam z lutyckiej byłam tam wczoraj, zaprosił nas na zwiedzanie i na ktg. Położne bardzo miłe, jedna z nich oprowadziłam nas po salach, opowiedziała co i jak się dzieje po kolei. Sale mają czyste, zadbane no i pojedyncze co jest ważne. Położna powiedziała że jest możliwość że będa mieli full i wtedy odeślą nas do innego szpitala (chyba że poród zaawansowany) w przypadku wcześniaków poleciła stanowczo Polną Więc ja się zastanawiam czy co zrobić ale plan jak na razie mam taki by najpierw jechać na lutycką a w przypadku gdy nie bedzie miejsc to polna... aha... wydaje mi się ze na lutyckiej nie ma sensu opłacanie położnej ponieważ wszystkie są bardzo miłe i uśmiechnięte. nie wiem jak to jest na polnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na Polnej tez polozne sa bardzo sympatyczne i usmiechniete- zawsze sklonne do pomocy. Jednakze jesli chodzi o sam porod to poczucie bezpieczenstwa rodzacej jest duzo wieksze jak ma pewnosc ze ma fachowa opieke i polozna tylko dla siebie. Powiem tak: obydwa moje porody przebiegaly podobnie... 10 lat temu przy pierwszej ciazy, odeszly mi wody i 17 godzin meczylam sie ze skurczami i z rozwarciem- ogolnie szlo to bardzo wolno i na koniec mialam ciezki porod, poza tym ze mnie nacieli, to jeszce peklam dosc mocno i dlugo mi sie wszystko goilo. Teraz drugi porod tez odeszly mi najpierw wody, rozwarcie bylo niewielkie- dzieki poloznej ktora dala mi zastrzyk na wywolanie skurczy- caly porod trwal 6 godz i przebiegal naprawde spokojnie i szybko. polozna podczas porodu rozciagala mi delikatnie pochwe, lekarz nacial i urodzilam z niewielka rana. szybko mi sie wszystko zagoilo. Dlatego porownujac uwazam ze swoja polozna to trzy czwarte sukcesu przy porodzie. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaszka
polecam lutycka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rodziłam
na Polnej i jak zajdę po raz drugi w ciąże tez tam chce rodzić i nie miałam opłaconego żadnego lekarza ani położnej (bo nikogo z personelu nie znałam) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobik
współczuje wam kobiety podczas porodu tego bólu i nerwów a przede wszystkim tego traktowania pacjentek po porodzie przez niekture pielegniarki ,moja żona rodziła na Lutyckiej tam poprostu jest jedna wielka rzeżnia,lekarze niepotrafia podjąć decyzji ,w przypadku mojej żony ordynator i jeden lekarz zdecydowali że ma miec cesarke ale lekarz prowadzący uparł się że żona ma rodzić naturalnie i przez ten ich podział decyzji dziecko o małoco przypłaciło by życiem.Sześć lat temu w tym samym szpitalu żonie cesarke robił podpity lekarz.Także lekarze na Lutyckiej lekarze z porodami czekają na ostatnią chwile,a póżniej latają jak spłoszne misie w lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie polecam Lutyckiej, ponieważ: 1. Uważam, ze warunki do rodzenia są tam nieciekawe - na oddziale, gdzie się czeka do porodu toaleta i natryski są na korytarzu, a nie w salach, sale są kilkuosobowe, jak zaczęły się skurcze kazano mi rozchodzić - więc wałęsałam się prawie z nosem przy ziemi po korytarzu, na oczach innych kobiet oraz wizytujących ich gości. A na Polnej jest do dyspozycji sala porodowa z własną łazienką i miejscem gdzie możesz "rozchodzić" rozwarcie czy skakać na piłce - takei swoje intymne zakmniete miejsce. Na Lutyckiej tego nie ma. 2. Prawie zero pomocy od personelu. Ja rozumiem, ze dla nich to rutyna, że rodzących matyk mają tysiące, ale dla kobiety jest to przeżycie jedno w swoim rodzaju, szczególnie gdy się rodzi po raz pierwszy. Ja byłam przerażona jak sobie poradzę z noworodkiem, czy będe umiała go przewinąć itp. Oczekiwałam więc większego wsparcia od personelu, jakiś instrukcji, opieku, a tu guzik - jak w nocy wezwałam pielęgniarkę aby mi pomogła ponieważ nie potrafię uspokoić płaczącego dziecka to zapytała opryskliwie "a jak pani sobei w domu poradzi?" Uważam, ze personel był niemiły i robił łaskę, ze coś robi - poza naprawdę nielicznymi wyjątkami. 3. Ciuszki dla noworodka dają (tzn. tylko na czas pobytu w szpitalu, oczywiście), więc swoich mieć nei trzeba, niemniej jednak te ciuszki są bardzo znoszone, nie zapinają się na guziki itp. 4. Pieluszki też dają, ale jest limit dzienny (bodajże 5 sztuk), więc i tak trzeba mieć swoje. Przed porodem zadzwoniłam tam i pytałam o pieluszki i powiedziano mi, ze dają i o limicie nie wspomniano, więc musiałam męża prosić o dowiezienie. 5. Zwijałam się z bólu (skurcze) od godz. 17 i co około 2 h prosiłam lekarkę, aby sprawdziła rozwarcie. Miałam wrażenie, ze robi to bardzo niechętnie i jak poszłam do niej o godz. 1 w nocy, zeby sprawdziła ponownie, to była bardzo nieuprzejma - miałam wrażenie, ze wręcz przeszkodziłam jej w czymś, była wyraźnie niezadowolona, ze musi do mnei wyjść - sprawdziła tylko rozwarcie, powiedziała, ze już i wróciła do siebie. Rodziłam tam ponieważ mieszkam niedaleko i chciałam, aby mąż mógł w każdej chwili wpaść szybko, gdybym czegoś potrzebowała.Ale jeśli bedę znowu rodzić to na pewno już nie na Lutyckiej. Jedyną pozytywną rzeczą jest to, ze trafiła mi się bardzo sympatyczna i ludzka położna (nie miałam jej umówionej wcześniej).- Pani Karolina. Nie znam nazwiska, ale jeśli jakimś trafem to czyta, to pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lutycka:) Rodziłam tam 2 tygodnie temu,drugie moje dziecko.Jestem mile zaskoczona,bo porodowka sie bardzo zmieniła na plus,położne naprawde super kobietki,nie karzą już leżeć przez cały poród,można skakać na piłce dla zmniejszenia bóli.Umnie skończyło sie niestety cesarką ponieważ rozwarcia wogóle nie było,a skurcze jak w ostatniej fazie porodu. Co do oddziału położniczego,to już wiedziałam co mnie czeka,tam sie czas zatrzymał,położne,pielegniarki są tam oczywiście ale ZERO pomocy!!!!!!!urodziłam teraz tam drugie dziecko więc wiedziałam że mogę tylko na sobie polegać,ale dziewczyny co rodziły pierwszy raz widać było że są załamane.Pan ordynator od noworodków(doktor CYC) jak zwykle wyzywa jak za starych dobrych czasów,miałam nadzieje że juz odszedł na emeryturę ale jeszcze posadkę tam trzyma.Szpital godny polecenia,nie miałam opłaconych ani lekarzy ani położnych ale da się urodzić tam po ludzku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam dziecko w Św. rodzinie, skończyło sie że jest niepełnosprawne mimo że wydawało sie że wszystko hjest ok. w stopce mam jego strone. Przewlelali decyzję o cc w nieskończonosc. teraz mam 9 lat, nie mówi, jest jak 1.5 roczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lutycka to najgorszy szpital, rzeźnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie polecam!!!!!!!!!! niekompetentni lekarze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ktos sise wypowie jestem ciekawa opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×