Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joselin

Nie wiem co robić, tak bardzo się boję! :(

Polecane posty

Gość Joselin

Witam.......pierwszy raz jestem na tej stronie....postanowiłam więc napisać.....może ktoś będzie w stanie napisać mi coś pocieszającego.....w lutym będę miała 28 lat....wydawałoby się perfekcyjny czas na macieżyństwo.....problem w tym że jakoś psychicznie nie czuję się jeszcze do tego gotowa, a moje przerażenie na samą myśl o porodzie sięga zenitu (wydaje mi się że każda kobieta jest w stanie znieść taki ból tylko nie ja)....mój problem polega na tym że dowiedziałam się że mam policystyczne jajniki, kilka dni temu lekarz powiedział mi że w moim przypadku muszę próbować zajść w ciążę jeszcze przed 30stką, żeby mieć w miarę jakieś szanse bo potem będą one bardzo niewielkie/żadne.....jestem załamana i zrozpaczona, nie wiem co robić, chce mi się tylko płakać....miałam jeszcze tyle planów zanim chciałabym urodzić dziecko....a tu diagnoza TERAZ (2 lata to taki krótki czas) albo NIGDY!!! Wiem że jak się niezdecyduję to potem do końca życia mogę żałować że się nie zdecydowalam na dziecko a z drugiej strony jak się zdecydować skoro nie czuję się psychicznie gotowa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja ja ja ja
moim zdaniem powinnas sie zdecydowac bedziesz miala 9 m-cy na oswojenie sie z ta mysla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iryyss
a czy na dziecko trzeba byc gotowym? ja mam dziecko z wpadki i to moje najwieksze szczęscie pomimo tego ze tez miałam dużo planów bo mam 21lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeee!
nigdy nie wiadomo czy uda Ci się zajsć przed 30-tką... Ja bym sie zdecydowała, jesli oboje tego chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna**30**
autorko, radzę Ci porozmawiać z partnerem/mężem. słowa lekarza brzmią poważnie. masz 28 lat. mąż/partner też coś koło tego zapewne?? to dobry wiek. jeśli macie miarę dobrą sytuacje finansową (tzn. taka, że dalibyście radę sami, gdybyście nieoczekiwanie wpadli pól roku temu i lada miesiąc oczekiwali narodzin dziecka), to teraz bierzcie się do roboty. bo jeśli teraz się zawahasz, a za 2 lata faktycznie będzie za późno, będziez żałowac. i nie wiem, czy mam rację, ale wydaje mi się, że z wiekiem trudniej jest podjąć decyzję o posiadaniu dziecka, bo.... trudniej pewnie jet pożegna się z 'wolnością'... bo dziecko to WIELKA RADOŚĆ I SZCZĘŚCIE ale też CIĘŻKA PRACA I OGROMNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ. powodzenia :) !!! p.s. urodziłam mając 27 lat i uważam, że to był dobry czas !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joselin
Dziękuję bardzo wszystkim za Wasze opinię....czytam i myślę, myślę i czytam.......tak mój partner ma 29 lat.....i ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba......myślę że dalibyśmy radę, rzecz w tym że planowaliśmy najpierw odłożyć więcej oszczędności, kupić dom za jakieś myślę 2 lata (teraz wynajmujemy mieszkanie)mieć na tyle wygodną sytuację materialną by moc żyć spokojnie, nie chciałabym mieć sytuacji typu "dać radę ale się martwić czy wystarczy na wszystko".....jako dziecko obserwowalam sytuację swoich rodziców martwiących się czy starczy do 1go tak więc zawsze chciałam przygotować się do macierzyństwa rownież pod względem materialnym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvhbjknm
mnie tak samo straszył lekarz, miałam stwierdzone pco i zapisane mnóstwo leków, miałam wtedy 30 lat. Biorąc leki m.in. bromergon i clotylbegyt przez ponad rok nie zaszłam w ciążę, potem się wkurwiłam i odstawiłam i przestałam myśleć że muszę zajść. Wtedy zaszłam. Niestety poroniłam w 8 tygodniu. Miałam odczekać pół roku po poronieniu i próbować. Ale okazało się za miesiąc że znowu jestem w ciąży. Byłam wówczas na podtrzymaniu, leków w cholerę m.in. fenoterol i głównie L-4 z powodu przedwczesnych skurczy. Ale udało się i w 37 tygodniu urodziłam cudownego synka, 10pkt w skali apgar :-) Dodam, że na porodówce miałam skończone 33 lata.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska szczesliwa,
ja mam 28 lat i cudownego 5cio miesiecznego syneczka ktorego kocham nad zycie.Tez mialam jak ty policystyczne jajniki i mnostwo planow na zycie,przede wszystkim chcialam gdzies wyjechac zeby nie zyc w tym obludnym kraju,a najgorsze ze nienawidzilam dzieci,jak je widzialam to rzygac mi sie chcialo,okropny wstret mialam do kazdego dziecka.Mimo wszystko za namowa meza zaszlam w ciaze,wyjechalismy do francji,gdzie zamieszkalismy i tu tez urodzilam.Jeszcze na porodowce wrzeszczalam ze nie chce tego dziecka,ze za duzo bolu mi sprawil,ze nie bede go kochac.... a jak mi go polozyli na brzuchu zaraz po porodzie to zakochalam sie odrazu bez pamieci,teraz nic sie innegoi nie liczy tylko moj synus kochany,nigdy w zyciu nie kochalam tak mocno.Wiec nie lam sie dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×