Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolinkewaka

mąż teściowa dziecko i ja??

Polecane posty

Gość kolinkewaka

kurcze być może takich tematów było już na pęczki i być może taki post już kiedyś powstał ja jednak nie mogę go odnaleźć. Stare jak świąt związki teściowej z synową i synem. Nie mogę znieść swojej przyszywanej mamusi ale co jest najciekawsze ona mnie po prostu uwielbiała - przed ślubem i gdy byłam w ciąży - dzwoniła, pytała jak się czuję, gdy do nich jechaliśmy gotowała to co lubię podkładała poduszki pod tyłek i nadskakiwała w każdym względzie. Ale wszystko się zmieniło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy urodziłam naszego synka, odwiedzając mnie w szpitalu ani razu mnie nie zapytała jak się czuję... ba nawet się ze mnie nie witała tylko szybciej biegła do łóżeczka maleństwa. I tak to już zostało, gdy do niej zajeżdżamy to nawet mi dzień dobry nie odpowie tylko zaczyna ciućać do małego (1 rok i 2 m). Nigdy nie zaproponuje kawy czy herbaty nawet jak zajeżdżamy na dłużej. Mimo że jestem to dla niej nieobecna. Ta kobieta w ogóle ze mnie nie rozmawia a jestem w 100% pewna, że jej nic nie zrobiłam, nie uraziłam... ciekawe co się będzie działo gdy znowu będę w ciąży?? powróci w niej anioł?? A co najgorsze to zachowanie męża - on tego nie widzi, gdy ja coś mu mówię, że jego mama mnie denerwuje to on się obraża na mnie - dosłownie. Każdy powrót z jego rodzinnego domu to jest kłótnia bo ja się żalę a on się wścieka że nie lubię jego mamy. Ale przecież ja nigdy nie powiedział m, że jej ie lubię tylko zawsze pytam czy zauważył jak ona mnie traktuje... co ja mam robić z kim rozmawiać i jak?? Z mężem?? on się denerwuje i albo milczy albo podaje takie argumenty, że czasem nie wierzę, że wykształcony człowiek może tak myśleć... ratunku bo rozpadnie się nasze małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie podstawowe: po co jeździsz do teściowej? A jeżeli już musisz to nigdy nie rozmawiaj z mężem na ten temat. Nie zmuszaj go do wybierania, albo oceniania kto jest ważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan tam jezdzic
i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek dobra rada powiada Ci
madra wypowiedz przede mna. Po jaki wuj jezdzisz tam.Co to nie masz w chalupie cos do zrobienia, jak on i dziecko odwiedzaja babcie. Jestes skonczona idiotka, bo skoro kobieta traktuje Cie jak powietrze , to trzeba byc skrajnym bebilem i swoja osoba powodowac wymioty u gospodarza w domu. Siedz na dupie w chalupie, wlacz komedie i relaksuj sie. Po co te zale -prosta droga do rozwodu. Masz swoja matke to na tym sie skup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tesciowa do czego jest Ci potrzebna? szukasz przyjaciolki ? co za bzdury tesciowa ma byc przede wszystkim babcia a nie Twoim kompanem do rozmowy i mezowi tez odpusc, po cholere na sile generowac konflikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
to nie wiesz czemu Cię traktowała tak- byłaś INKUBATOREM dla jej wnuka i tyle w temacie. Współczuję Ci i męża i teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi teściowie mają totalnie w dupie moje dzieci, więc też przestałam do nich jeździć. Mąż jak chce to jedzie sam, raz na rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a tesciowa do czego jest Ci potrzebna? szukasz przyjaciolki ? co za bzdury tesciowa ma byc przede wszystkim babcia" Taka teścowa ktora nie zna podstawowych zasad savoir vivre moze mieć w przyszłości zły wpływ na wnuka (chociaz nie musi). Ale ogólnie też by mi sie ta kobieta nie podobała. Co to - murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy ale powiedz mi do czego jest Ci potrzebne nawiazywanie blizszych relacji z tesciowa? napisalam ze tesciowa ma byc babcia co nie oznacza ze ma wychowywac Twoje dziecko, tylko je niuniac i rozpieszczach bo taka jej rola. jezeli rodzic jest rozsadny to babcia nie bedzie miala wplywu na zachowanie wnuczat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
rola inkubatora się skończyła,teraz teściowa ma większe pole do popisu,musiała przetrwać te 9 miesięcy a teraz pokazuje jej co o niej myśli i tyle. To okropne,ale wcale nie jest odosbnione niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie co mają w dupie
swoje wnuki ,nigdy nie kochali swoich dzieci patologia nie przejmujcie się;) zróbcie wszystko w życiu lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas, a gdzie ja piszę o potrzebie nawiązywania bliższych relacji z tesciową? Zauwazylam, ze to niekulturalnie traktowac synowa jak powietrze i ten celnie uzyty tutaj przez kogoś wyżej inkubator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to - murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść? " - to zdanie mialo wydzwiek jakbys chciala aby murzyna przytulic i wyskubac z resztek bawelny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Olej ją. I nie przejmuj się :-) Ogranicz kontakty do minimum. I już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszytko ma jakiś wydźwięk, pisząc o murzynie miałam na celu inny przekaz niż Ty odebrałaś, i chyba po tej wymianie zdań już wiadomo jaki mniej więcej wydźwięk miałam na mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
Co do zerwania kontaktów-to nie jest takie proste(tzn zależy jakiego ma się męża). Ale skoro mąż nie widzi czy nie chce widzieć sytuacji, to zaowocuje to jedynie tym ,że i on się wypnie na jej rodziców. Czy u Was było tak,że jak się przestałyście z teściami widywać to mąż radośnie jechał do waszej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertert
Proponuję, żebyś jeździła tam tylko gdy musisz (jakieś ważne święta), albo ugryźć sprawę z drugiej strony: pojechać kiedyś do niej sama i zwyczajnie spytać o co chodzi. Poza tym: nie proponuje Ci kawy, a czy Twojemu mężowi proponuje? Czy traktuje go lepiej niż Ciebie? Bo jeśli nie, jeśli traktuje Was tak samo ("zapomina" o was, tylko leci od razu do dziecka), to problem nie jest aż taki poważny, a dotyczy tylko jej dobrego wychowania, a nie stosunku do Ciebie. W tym przypadku jeśli mąż mówi Ci że przesadzasz, to może ma rację? Z mężem daruj sobie rozmowy, bo będziecie się tylko kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ze murzyna tez trzeba potraktowac savoir vivrem? to moze tesciową prądem? bedzie bardziej sympatyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
Co do ograniczania kontaktów to nie takie proste (zależy też jakiego ma się męża). Skoro jej małżonek nie widzi czy nie chce to jak ona zerwie kontaty z jego mamusia to i on zacznie olewać pewnie jej rodzinę. Zerwanie kontatów może się skończyć właśnie taką zabawą-jak ty mnie tak ja tobie -i każde jeździ oddzielnie do ''swoich''-a dziecko?Jaki będzie miało z tego przykład? no chyba ,że mąż mądry to postąpi rozsądnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
Co do ograniczania kontaktów to nie takie proste (zależy też jakiego ma się męża). Skoro jej małżonek nie widzi czy nie chce to jak ona zerwie kontaty z jego mamusia to i on zacznie olewać pewnie jej rodzinę. Zerwanie kontatów może się skończyć właśnie taką zabawą-jak ty mnie tak ja tobie -i każde jeździ oddzielnie do ''swoich''-a dziecko?Jaki będzie miało z tego przykład? no chyba ,że mąż mądry to postąpi rozsądnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
Co do ograniczania kontaktów to nie takie proste (zależy też jakiego ma się męża). Skoro jej małżonek nie widzi czy nie chce to jak ona zerwie kontaty z jego mamusia to i on zacznie olewać pewnie jej rodzinę. Zerwanie kontatów może się skończyć właśnie taką zabawą-jak ty mnie tak ja tobie -i każde jeździ oddzielnie do ''swoich''-a dziecko?Jaki będzie miało z tego przykład? no chyba ,że mąż mądry to postąpi rozsądnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walewryja
Olej ją. Pewnie jesteś osobą, która lubi ludzi i cieszyłaś się, że masz tesciową, z która nie masz takich problemów, jak niektóre kobiety, ale właśnie - murzyn zrobił swoje. Zastanów się, na czym ci zależy i po prostu rób po swojemu. Jeśli chcesz, zebyscie tam jeździli jako rodzina, to jedź i rozmawiaj z teściem (jesli teść jest), z meżem, z dzieckiem, a teściową olej ciepłym moczem. Dzień dobry, ładna pogoda i tyle. A jeśli umiesz sie na to wypiać, to po prostu wypraw dziecko z mężem do babci, pomachaj z uśmiechem na drogę i ciesz sie, że nie musisz marnować czasu na jałowe wizyty. A oni niech sobie milo spędzą czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
Co do ograniczania kontaktów to nie takie proste (zależy też jakiego ma się męża). Skoro jej małżonek nie widzi czy nie chce to jak ona zerwie kontaty z jego mamusia to i on zacznie olewać pewnie jej rodzinę. Zerwanie kontatów może się skończyć właśnie taką zabawą-jak ty mnie tak ja tobie -i każde jeździ oddzielnie do ''swoich''-a dziecko?Jaki będzie miało z tego przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walewryja
Mamy taką znajoma, której ja szczerze nie cierpię, a ona koniecznie ciągle chce jakichs spotkań, nasiadówek przy kawie, przy grilku itd. Zmuszałam sie, jeździłam, potem mnie bolała glowa i byłam zla na siebie. Aż kiedys postanowiłam, ze nie bedę tam jeździć. Wysyłam meża samego, tam jest JEGO towarzystwo, nie moje, on niech sie z nimi nagada do woli, a ja jestem zadowolona, bo nie muszę sie nudzić w tej konstelacji i wkurwiac na ludzi, którzy mi nie pasują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walewryja
autorka jest tutaj murzynem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też myślę, żeby
autorka odp. na pytanie: Jak zachowuje się Teściowa w stosunku do swojego syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×