Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glanowiczka

Dziecko, wózek i...glany?

Polecane posty

w kościele i miałam glany 'na wierzchu'- bo do leginsów :P do tego mam na jednym biedronkę, a przy sznurówce drugiego- dzwoneczek :P aaa... sznurówki mam fioletowo- różowe (takie, jak Mała Mi) też na mnie dziwnie patrzyli :D zawsze tak robią... ale ja to chyba nawet lubię ;) jedna starsza pani obok której siedziałam, bezczelnie je lustrowała :P ale chyba stwierdziła, że 'fajne', bo w ostatecznym rozrachunku mnie nie 'ofukała' ;) i też jestem starszyzna- 23 lata ;) PS. miałam praktyki w szkole i też przyjęli mnie taką, jaka jestem :P stwierdziłam, że albo biorą to, co jest... albo poszukam gdzie indziej ;) (może miałąm szczęście...?:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przepraszam ile macie lat, ze się czymś takim jak spojrzenia innych, przejmujecie? Bo ja mam 34, od 20 lat chodze w glanach i nie stanowi to dla mnie problemu:) Moje dziecko wiecznie stawia sobie pieczatki na rekach i mówi, ze ma tatuaże "jak tata". Nie wiem czy to temat warty topiku na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;gvlgggg
niezlazajawakakakaka - a facet z kolczykami czy z dlugimi wlosami anihiluje po zalozeniu garnituru czy jak? A Ty bys komu bardziej zaufala: czystemu mezczyznie z konskim ogonem w garniturze z kolczykiem, czy grubemu, nie domytemu facetowi po solarium, z zepsutymi zebami i mowiacymi co drugie slowo przeklenstwo? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walewryja
niezlazajawakakakaka -> to, co ty tu wypisujesz, to jest właśnie kaka Ciemniara, która ma do zaoferowania tylko to, że siedzi przy biurku z wymalowanymi pazurami, z tapetą i w garsonce. Tuman bez wyobraźni, z ciasnymi horyzontami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glanowiczko jest cos
pomiedzy solarium, tlenionymi wlosami i szpilkami, wiesz? I niestety, ale nie dziw sie, ze ludzie oceniaja cie po ubiorze, bo tak juz jest ten swiat stworzony, ze jak cie widza tak cie pisza. Co do osoby, ktora wypowiada sie na temat rekrutacji. Ja cie rozumiem, choc zaraz mnie tu zjedza. I dla scislosci, ja nie mam nic przeciwko glanom, ale w zyciu prywatnym. Pracuje w duzej miedzynarodowej korporacji i ktos, kto przychodzi na inteview w glanach, dlugeij czarnej sponicy itp. jest od razu skreslany, bo kazdy powinien wiedziec jak ubrac sie na interview czy do pracy i ludzie ubiegajacy sie o porzadne stanowisko powinni wiedzec, ze zycie prywatne i zawodowe nalezy rozgraniczac i nie mieszac ze soba bez wzgledu na to jak ktos czuje sie wyemancypowany lub jak wielka czuje sie indywidualnoscia. Jeszcze raz, jak cie widza tak cie pisza i bez wzgledu na to jakbysmy chcieli to zmieniec, tego sie nie da, bo sa sytuacje (takie jak np. praca), w ktorych obowiazuje pewien dress code i tego nie da sie od tak sobie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walewryja
Uniformy do pracy oczywiscie rozumiem, bo tak sie przyjęło, że do pracy biurowej, gdzie odbywają sie spotkania z róznymi gośćmi, jakies podpisywanie kontraktów - wzajemny szacunek nakazuje nosic te koszule, garnitury, krawaty itd. Ale czy bycie matką to jakis urząd? Matka to taki człowiek jak każdy inny. Co sie niby zmienia? Czego złego dziecko sie uczy od matki w glanach? Glany to cos złego? Ja glanów nie noszę, nie lubię, ale gówno mnie obchodzi, jak kto inny chodzi ubrane. Widzę matki odpicowane, nawet na placach zabaw, widzę matki na luźno-sportowo, widzę matki konserwatywnie ubrane i kij, nie moja sprawa, niech każdy chodzi ubrany jak mu się podoba. Nie wiem, dlaczego matka z spódnicy miałaby być lepsza od matki w punkowych gaciach, co to w ogóle za kryterium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirited away
to zalezy od pracy i pracodawców. Kiedy ja wybierałam sie na rozmowe kwaliwikacyjną do biblioteki miejskiej byłam ubrana jak na codzien, glany, jeansy, t-shirt z lubianym zespołem, nie zakrywałam tatuażu na ręce ani nie wyjęłam kolczyków a mimo to dyrektorka biblioteki pochwaliła mnie jako wyrazistą osobę pasującą do tego miejsca. Pracuje tam do dziś, juz 3,5 roku. W korporacji moze trudniej byloby znalesc prace bo to zupełnie inny świat tzw 'urzędasów', w innych miejscach szukaj śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glanowiczko jest cos
walewryja - zgadzam sie z toba i mi tez, ze tak powiem, wisi jak kto sie ubiera w swoim czasie prywatnym i mysle, ze wiekszosc ludzi z mlodszego pokolenia tak mysli (szczegolnie chyba w miastach), ale w naszych glowach jest zakorzenione jeszcze taki komuchowaty poglad, ze kazdy musi wygladac tak samo, wiec jak widza mame w glanach to od razu przypinaja jej jakies tam laty. Tak juz jest. Wyglad jest bardzo wazny i niestety, ale wcale nie latwo zmienic taka mentalnosc w spoleczenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glanowiczko jest cos
spirited away - pewnie masz racje. Ja pracuje w Boschu (zmywarki, pralki, i takie tam, wiesz) i z tej perspektywy moge ci powiedziec, ze niestety, ale nawet nie ma mowy o takim pracowniku i jezdzac do innych europejskicj filii czy na targi tez nie spotkasz takiego pracownika. No, moze ewentualnie chlopaka z dluzymi wlosami zebranymi w kitke, ale bez kolczykow, eleganckiego w gajerze, wiec jesli nawet ma tatulaze to ich nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walewryja
To prawda. Jak idę do koscioła we wsi, gdzie mieszkaja moi rodzice, to w ławkach widzę jak od matrycy - baby na jedno kopyto, chłopy na drugie. Jak człowiek do koscioła założy polar i trampki, a ma sie na karku te ponad 30 lat, to sie niektórzy patrzą jakby się z gołymi cyckami siedziało. Ale tez trzeba przyznać - jest coraz swobodniej, coraz mniej osób sie gapi na innych ludzi z tym oburzeniem i niesmakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;gvlgggg
Ja jako osoba majaca zwiazek z branza artystyczna mam prawo do indywidualizmu, takze w pracy (na szczescie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiiiii
glanowiczko jest cos "Co do osoby, ktora wypowiada sie na temat rekrutacji. Ja cie rozumiem, choc zaraz mnie tu zjedza. I dla scislosci, ja nie mam nic przeciwko glanom, ale w zyciu prywatnym "Pracuje w duzej miedzynarodowej korporacji i ktos, kto przychodzi na inteview w glanach, dlugeij czarnej sponicy itp. jest od razu skreslany, bo kazdy powinien wiedziec jak ubrac sie na interview czy do pracy i ludzie ubiegajacy sie o porzadne stanowisko powinni wiedzec, ze zycie prywatne i zawodowe nalezy rozgraniczac i nie mieszac ze soba bez wzgledu na to jak ktos czuje sie wyemancypowany lub jak wielka czuje sie indywidualnoscia." oj to wszystko zależy od stanowiska na jakie aplikujesz, od rodzaju firmy do jakiej aplikujesz i pewnie paru innych rzeczy. Jak jesteś świetnym programistą i aplikujesz do google to naprawdę to, że masz kolczyki i tatuaże i przyszedłeś w glanach na nikim nie robi wrażenia, za to już w jakieś szacownej instytucji finansowej gdzie miałbyś zajmować się klientami pewnie przyjście w nieodpowiednim stroju jest dyskwalifikujące. A w agencji reklamowej dredy, kolczyki i awangardowy styl ubierania mogą być dużym plusem, a klasyczny garniak z ładną niebieską koszulą może zadziałać na niekorzyść. Trzeba zrobić wywiad na temat firmy do której się aplikuje. Więc wiesz korporacja korporacji nie równa i nie wszędzie dress code rzeczą świętą jest :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtarzam, nie macie się czym przejmowac:) Wasze życie. a ludziom obkolczykowanym raczej nie zalezy na pracy w korporacji... Mój mąż pracuje zagranicznej korporacji i owszem ubrany musi byc w miare, ale na tatuaże nikt nie zwraca uwagi. Aż się dziwię, że macie o czym rozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glanowiczko jest cos
Walewryja - no wiec wlasnie. I masz racje, ze to sie juz zmienia (na szczescie), ale jeszcze duzo wody uplynie, zanim ludzie przestana patrzec co robi sasiadka, jak sie ubiera sasiad, ile na obiad zjadla sasiadki wnuczka i jaki samochod kupil ziec siasiadki i, ze mogl kupic lepszy, bo przeciez kupil takie g-owno...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walewryja
Wiadomo, ze nie do każdej pracy kazde ubranie. Tak, jak w zoo przy zwierzętach nie bardzo pasuje garnitur, jak do pracy w szkole jako nauczyciel nie pasuje rzeźniczy kitel, tak do biura, zwłaszcza w niektórych działach, gdzie jest kontakt z klientami, nie pasują glany, dresy, sukienki z dekoltami. Tak samo inaczej bedzie wygladało cv, gdzie jeden i ten sam kandydat się stara o pracę architekta a o pracę sekretarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glanowiczko jest cos
phiiiii - ja pracuje jako international product manager w holenderskim oddziale Boscha, regularnie podrozuje, wiec mam kontakt z roznymi oddzialami i ludzmi, miedzy innymi z polskimi i z tej perspektywy pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezlazajawakakakaka
a gdybym była taka ciemna jak mnie tu okreslono to ciezko by mi było załozyc firme i ja sukcesywnie latami prowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;gvlgggg
Radze sprawdzic w slowniku znaczenie slowa SUKCESYWNIE, pani szefowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co dzień chodzę w martensach. Kiedyś na spacerze z dzieckiem w wózku, zaczepiła mnie inna mama. Najpierw wychwalała, jak to jej dziecko już w 6 miesiącu zaczynało chodzić, zęby ma już od 4 i mając 8 zaczyna mówić. Na koniec z, wyrazem współczucia, spytała dlaczego noszę buty ortopedyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhhjhjj
Cicho, bo się wyda, że ta firma to kiosk ruchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glanowiczko jest cos
Hmmm, jak slysze o Martensach to zaraz robie sie sentymentalna :) Swego czasu tak kochalam te buty, ze prawie chodzilam w nich spac ;) Stare dobre czasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, który będzie lepszym pracownikiem, picuś w garniaku robiący błędy, czy nie robiący długowłosy z "tatułażem". O pani szefowej się nie wypowiem, bo znałam takie :) Trzeba mieć wyczucie i tyle, takie zwyczajne, do kościoła się nie chodzi z cycami na wierzchu, na koncert można na luzie, na pogrzeb nie wypada, starając się o posadę w firmie gdzie obowiązuje dress code, należy się go trzymać, po pracy możemy ubrać się w strój Czerwonego Kapturka i nikomu nic do tego. I nie ma co się kłócić, przekomarzać, bo sprawa jest prosta jak but, nie rozumiem w czym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie mam nic ogólnie do glanów ale sama jak widze takich ludzi to jakoś kojarzą mi sie z taką dziwną atmosferą - bez obrazy :P To tylko moja psychika :) Ja ogolnie lubię sobie chodzić na różowo a np dużo ludi też źle może na to patrzeć. każdy ma swój styl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była chodziła w glanach na mature na egzaminy na akademie na studiach itd. Umiała dobrać ubrania do nich tak że nikomu to nie przeszkadzało. Dzisiaj projektuje mode sama prowadzi też kilka firm i z tego co pamiętam była czysta i pachnąca. Za to jak patrzę niektóre wysmażone zadki wyciekające spod tandetnego żakietu który wali potem już o 13.00 w lato to mam ochotę zostać pedałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat stary, ale ciekawy... Czy dobra mama to wyfiokowana lala? Dlaczego taki, a nie inny styl pretenduje do miana godnej matki? I nie rozumiem, dlaczego glany kojarzą się niektórym z niechlujstwem? A nie widzialyscie nigdy dam z wymalowanymi pazurami, a pod nimi żałoba? Albo butki z odkrytymi pietami, a zamiast pięt skorupa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×