Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alicja__31

doświadczacie czegoś takiego?

Polecane posty

Gość Alicja__31

Chodzi mi o ignorancję znajomych znajomych lub rodzin np. swoich facetów. Ja tego nieustannie doświadczam i nie wiem dlaczego tak jest? Przykładowo mam faceta, on mnie poznaje ze swoimi znajomymi lub rodziną. W tej chwili mam już męża, ale podaję przykład. Ale gdy miałam przed nim chłopaków, to było tak samo. TYLKO NIELICZNE OSOBY wśród poznanych były fajne, otwarte, zainteresowane, sympatyczne. Ale z reguły te osoby zachowują się tak: - siedząc obok, odwracają się plecami i gadają z kimś innym - nie interesują się kompletnie, nie zadają żadnych pytań - jak się do nich coś zagada, to tylko zerkną przelotnie, odpowiedzi udzielą półsłówkiem - cały czas rozmawiają z innymi o ich historiach, śmieją się ze swoich żartów, o których nowa osoba (ja) nie ma pojęcia. Wierzcie mi, jestem uprzejma, miła, wtrącam się do rozmów, czasami zadam pytanie, jestem uśmiechnięta. A oni traktują mnie jak powietrze. Takich sytuacji przeżyłam dziesiątki, zwłaszcza z przyjaciółmi moich chłopaków (zwłaszcza gdy to od razu jest cała grupa), ale czasami nawet z ich najbliższą rodziną. Mi się wydaje że jak siedzi taka grupa i pojawia się nowa osoba, to raczej oni powinni się otworzyć, "przyjąć" ją, przecież ona jest nowa i czuje się niepewnie. Mój mąż powiedział mi że ludzie tacy po prostu są, raczej zamknięci w swoim towarzystwie, traktują z reguły jak powietrze nową osobę, zwłaszcza jeśli jest przyprowadzoną czyjąś dziewczyną. On sam również zauważył takie coś gdy poznał mnie ze swoją rodziną, a powiedział że zachowywałam się zupełnie naturalnie i byłam miła. Boli mnie to, bo ja jak poznawałam przyjaciół mojego męża, to byłam serdeczna i zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja__31
nikt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż dobrze Ci to wytłumaczył, ludzie raczej nie otwierają się na nowych jednak możesz zawsze stać się jedną z nich tylko trzeba cierpliwości, wytrwałości i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×