Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaitana

Odkąd siedzę na kafe

Polecane posty

Gość Kaitana

zauważam, że te, które nie chodzą do roboty po to, żeby np. zająć się dzieckiem, posprztątać w domu, wyprać, ugotować itp. są potępiane. Oglądałam już wiele takich tematów i niektóre wypowiedzi mnie wręcz zdzwiły. Twierdzą, że dziewczyna po urodzeniu dziecka musi wracać do pracy, bo inaczej jest nierobem, poasożytem, leniem nie mającym żadnych ambicji, tylko zmienianie pieluch. Ale ja mam inne zdanie na ten temat. Uważam, że lepiej dla dziecka będzie, jeśli jego matka, przynajmniej przez te pierwsze 2-3 lata jego życia zostanie w domu i będzie się nim zajmować, niż żeby wracała po miesiącu do roboty, bo jej awans przepadnie i np. wynajmowała opiekunkę. Jeśli założę rodzinę (jeszcze nie wiem, mam dopiero 16lat), to za nic w świecie nie wróciłabym zaraz do roboty, nie miałabym sumienia, żeby zostawić własne dziecko z obcą babą, czy jakąś tam niańką. I jeszcze jedno pytanie mam do was: Czy w ogóle pracujecie? (Nie chodzi mi o to, że ktoś nie pracuje, bo jest np. na macierzyńskim, tylko czy ogólnie pracuje, czy jest tzw. kurą domową, czy panią domu jak to niektórzy mówią) Czekam na wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
szybsze wracanie do pracy wychodzi kobietom tylko na zdrowie. wbrew pozorom siedzenie z dzieckiem caly dzien nie jest takie przyjemne. pojscie do pracy mobilizuje kobiege do zadbania o siebie, ma kontakt z innymi ludzmi. najgorsze jest zamykanie sie w czterech scianach z pieluchami i kaszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuje ale nie potępiam kobiet, które są w domu z dzieckiem. Każdy lubi co innego. Ja przed ciążą pracowałam i po 2 latach w domu z chęcią wróciłam do ludzi, inne kobiety wolą zajmować się dzieckiem. Jest to każdego wybór. A Ci co mówią że takie kobiety to nieroby to mają nie równo pod kopułą. Jak można nazwać kobietę nierobem która zajmuje się np półrocznym dzieckiem hallo takie małe dziecko samo sobie tyłka nie podetrze i jeść sobie nie zrobi no ale cóż, różni ludzie krążą po tym świecie. A i jeszcze jedno autorko nie zarzekaj się tak bo masz dopiero 16 lat, ja planuje drugie i zaraz po macierzyńskim wracam do pracy (z pierwszą córą siedziałam 2 lata). Wszystko się zmienia w zależności od punktu siedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaitana
Dzięki za wasze wypowiedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananannanana
ja też siedzę z dzieckiem w domu w lutym minie dwa lata .ale siedzę dlatego że mam dziecko nieopełnosprawne które wymaga stałej opieki i nie wyobrarzam sobie go zostawić i wrócić do pracy posiedzę jeszcze pewnie ze 2 lata w miedzy czasie kolejną szkołę skończę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem glownie w domu z dzieckiem ale tez pracuje zeby dorzucic troche do tego gara i czuc sie lepiej i oderwac sie od rutyny, nie myslec tylko o obowiazkach domowych. nie jestem typem domownika ale robie co w tej chwili jest najlepsze dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje dziecko jest zdrowe , siedze z nim w domu bo jest mi tak dobrze :) I sie tego nie wstydze. Chcialabym isc do pracy ale jestem na wychowawczym i nie moge legalnie ptacowac :) Poza tym chce byc blisko wlasnego dziecka bo chwile kiedy jest taka mala szybko lecą i już nigdy nie wrócą. Aha i jedna mama napisala ze kobieta kiedy wraca do pracy to mobilizuje sie do dbania o siebie i wogole. Owszem tak jest ale ja nie pracuje i dbam o siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaines
adinnaaaa "szybsze wracanie do pracy wychodzi kobietom tylko na zdrowie. wbrew pozorom siedzenie z dzieckiem caly dzien nie jest takie przyjemne. pojscie do pracy mobilizuje kobiege do zadbania o siebie, ma kontakt z innymi ludzmi. najgorsze jest zamykanie sie w czterech scianach z pieluchami i kaszkami. " Wcale nie!!! To zalezy od kobiety i od tego jak zostala wychowana.Nie wyobrazam sobie lazic w powyciaganym szlafroku i nieuczesana tylko dlatego, ze nie ide do pracy. Musze wygladac dobrze przede wszystkim dla siebie, inaczej zle sie czuje, tez przez kilka lat siedzialam w domu z dzieciakami i zawsze potrafilam o siebie zadbac. To lezy w chrakterze , niektore do pracy tez chodza jak szlump!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1eata
ja tez siedze w domu z dziecmi tylko zauwazylam jedno ze te tzw kury domowe czy jak tam nas zwia nie jecza na brak czasu a co do mobilizacji to moje zdanie jest takie, ze jak ktoras chce to siedzac przy dziecku zadba o siebie a inna nawet w pracy rozczochrana nie domalowane paznokcie czy ogolne ble. zalezy to od kobitki a na docinki najlepiej nie reagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święte słowa. Tylko kocmołuchy łażą niedomyte, bez makijażu, z odrostami i brudnymi pazurami w przydepniętych kapciach. Bycie matką nie oznacza, że tak właśnie trzeba wyglądać. Jak tu ktoś słusznie napisał - to leży w charakterze. I jeszcze jedno - mawiają, że inteligętny człowiek nigdy się nie nudzi. Ani w domu, ani w pociągu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, może nie zauważyłyście, ale na kafe od kilku dni pewna osóbka (nick zawsze od katarzyny, tak jak w tym wypadku) dopytuje się albo o wiek partnera autorek wątków, jak tu z dzisiaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4726812 albo z wczoraj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4725996 albo zakłada takie wątki jak ten - bo trudno uwierzyć, żeby 16-latka miała tego typu przemyślenia i problemy. to są tylko te, na które ja trafiłam. nie mam nic przeciwko badaniom socjologicznym, ale niech będą uczciwe. generalnie problem badawczy dotyczy jak się domyślam szeroko rozumianego profilu użytkowniczek portalu i opinii na temat macierzyństwa - mylę się autorko? dlatego zwróćcie na to uwagę - chociaż teraz pewnie nicki się zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×