Czy wg was proste zycie może być szczęśliwe?

bez ratytasow ,bez luksusów jakiś specjalnych . poprostu proste zycie gdzieś za miastem . nie biedne ,ale i nie zamożne?

Tak, moze byc szczesliwe.

chtba nie, czlowiek sam szuka sobie problemow, proste nigdy nie jest proste

polecam właśnie wydane książki "Sztuka prostoty" i "Sztuka umiaru" , może tam znajdziesz odpowiedź :)

Oczywiście, że może. Pieniądze nie są wyznacznikiem szczęścia.

Myślę, ze to kwestia charkteru, ale też uważąm, że pieniądze nie powinny wyznaczać szczęścia. Moja mam uciekła z miasta na wieś i tam żyje sie spokojniej, inaczej, szczęśliwiej. Pieniądze to nie jest szczęście ale zerknij na pogrosiku.eu

przeciez wiekszosc ludzi taki zyje i chyba sa szczesliwi.

Dla ludzi których męczy i przytłacza miasto.Dla tych którzy na codzień zaszywają się w domu ,nie lubią się rozpychać,dla tych,którzy nie mają parcia na "życie na fali",dla których prawdziwe życie to dom,rodzina,radość z obcowania z przyrodą(za miastem).Dla ludzi którzy mają siłę i chęć by iść sobie mniej popularną,ale nie gorszą drogą-proste życie może dać spełnienie,wypełnić jakąś pustkę,stać się co najmniej satysfakcjonujące.

na pewno, ludzie umiejacy zyc w prostocie maja harmonijne wnetrzne. ja bym sie zanudzila. nie moglabym zyc za miastem. to po pierwsze, nie wymagam nie wiadeomo jakich luksosow, ale wakacje , kino, restauracja raz na jakis czas sa niezbedne.

pieniadze nie sa wyznacznikiem szczescia-owszem sa w pewnym stopniu. chyba ze lubisz gryzc sie o kazdy grosz, rezygnowac z tego i tego bo cie nie stac, odmawiac sobie wielu przyjemnosci, ktorych dom na wsi i przyroda ci nie zapewnia.

Jasne ze moze, wszystko zalezy od wartosci ktore sa wazne dla czlowieka