Jestem nerwusem, potrzebuję faceta, który bedzie mnie "uspokajał".

Myslicie, że jakiś facet się tego podejmie? co prawda moj byly taki był, ale jednak sie rozpadło... bynajmniej nie z powodu mojego charakteru. to nie jest tak że ciagle chodze zla jak osa, ale jak sie zdenerwuje, to nie kontroluje swojej zlosci. :( niemalze rece mi sie trzesa i cala mnie nosi.

jak jesteś ładna i godna zaufania to tak, ale nie z facetem nerwusem

najlepiej zeby uspokoił mnie wkladajac mi smoczka do ust albo członka

jeden z liścia cię uspokoi, jeden z pięści....

czyli zaden facet nie chce byc z neurotyczka? :(

no nie, jak facetowi trafia się dziewczyna rzadziej niż trafia 6 w lotto to będzie z Ciebie zadowolony

myślę, że to nie jest kwestia wygladu czy mu sie trafia czesto czy nie, tylko pewnosci siebie. a ja bym nie chciala zakompleksionego faceta :(

jestem hydraulikiem pasi ci?

no to nie chce Cię martwić, ale masz dużo mniejsze szanse na udany związek

status spoleczny nie ma znaczenia :P

znamto ja tez jestem nerwowa ..trudno o takiego co zapanuje nad zlosliwym charakterkiem

ja też jestem neurotyczną, a mam faceta :) choć kilku mało do grobu nie wpędziłam :P

a sa jeszcze jacys mezczyzni ktorzy sie wypowiedza?